Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kukurukukupaloma

Zawsze bede ta gorsza:(

Polecane posty

Gość kukurukukupaloma

Mam przyjaciolke, z ktora przyjaznie sie od zawsze. Razem sie wychowalysmy, mieszkalysmy w tym samym bloku, zawsze razem. Ale wlasnie to taki bardzo "klasyczny" przyklad przyjazni. Ona ladna, zgrabna, zawsze wszystko latwiej jej przychodzilo. Ja z kolei, ta brzydsza i musialam o wiele bardziej sie starac, zeby osiagnac cos, co jej przychodzilo tylko dlatego, ze jest ladniejsza. Teraz ona od 5 lat jest w zwiazku (ogolnie to zawsze kogos miala, bo ma powodzenie u facetow). Ja za to, mimo ze mam 24 lata, nigdy nie bylam w zadnym zwiazku. No i teraz wlasnie jest cos, co mnie denerwuje w tej mojej "przyjaciolce". Jesli tylko zaczynam z nia cos gadac o zwiazkach, facetach, podrywach, randkach, to ona zaczyna moralizowac, ze ja powinnam sobie kogos znalezc, ze jak to tak mozna nie miec nikogo cale zycie. No ale kurcze, latwo jej powiedziec, jak ona nigdy nie musiala o nikogo nawet zabiegac! Poza tym daje mi rady "na odwal sie" w stylu: zmien fryzure, znajdz faceta, ubierz sie w to i w to, schudnij. No kurcze, wygladam jak wygladam, dbam o siebie, nie jestem jakas otyla, a takie gadanie niczego tak naprawde nie wnosi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimna krew a zew
JESTES LENIWA I TYLE, MOJA PRZYJACIOLKA TEZ BYLA NISKA I PULCHNA ALE JAK SIE WZIELA ZA SIEBIE TO W CIAGU ROKU DOKONALA CUDU,WIEC RUSZ DUPE A KOLEZANKA DOBRZE CI MOWI-POMOZ SOBIE BO NATURA CI NIE DALA !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kukurukukupaloma
No przeciez wzielam sie za siebie, to raz. A dwa, ze juz pisalam, ze nie jestem jakas otyla, podobam sie sobie. A chodzi o to, ze ona daje mi rady, ktore zamiast mi pomoc, jeszcze bardziej mnie dobijaja! Bo zrobilam juz cos z soba, co sorawilo, ze podobam sie wlasnie sobie, a ta mi gada, zebym dalej cos zmienila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimna krew a zew
MOZE WARTO POSLUCHAC, WIDOCZNIE COS Z TOBA NIE TAK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kukurukukupaloma
A mi sie zawsze wydawalo, ze przyjazn, to akceptowanie kogos takim jaki jest, szanowanie jego zdania, pogladow, a nie narzucanie swojego stylu i myslenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz nietoksyczna
A ja rozumiem autorke tego tematu. Tez zawsze bylam traktowana jako ta gorsza. Ale juz nie jestem! A wiesz co zrobilam? Zmienilam przyjaciolke! Zrozumialam wkoncu, ze to nie byla przyjazn, a toksyczne przyzwyczajenie, w ktorym ja robilam z siebie frajera, a ona zbierala laury i nic nie musiala robic, bo byla ladna, atrakcyjna. W dodatku tez mi wlasnie dawala takie rady jak Ty piszesz, ale wynikalo to z tego, ze ona nie miala zielonego pojecia na dany temat, albo nawet nie chcialo jej sie! Ale poznalam nowych ludzi, ktorzy dostrzegli we mnie to co mam najlepsze i zaakceptowali taka jaka jestem! Tobie radze zrobic to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×