Zerwałam zaręczyny

Zerwałam zaręczyny na miesiąc przed ślubem. Powiedział mi, że nie jestem już taka młoda i że mogę nikogo 'normalnego' już nie znaleźć. A miało być tak pięknie. Heh.

Może i miał racje. Skąd mamy to wiedzieć ?

a to ch..!!!!nie łam sie tylko,to ulga i nie wracaj bo bedizesz miec zle

nawet jesli miał racje to nie powinien nawet tak myslec co dopiero mowic,ale skoro sie wygadal to dobrze zrobiłas

Prawda Was wyzwoli.

Poza tym powiedział, że cieszy się, że nie będę matka jego dzieci i że jestem materialistka:(. I jeszcze wiele przykrych rzeczy mi powiedział, aż mi stanęło to w gardle:(.

Może to nie było bezpodstawne. Kto to może wiedzieć ? Ty nie, bo nie możesz być sędzią w swojej sprawie.

ile masz lat?

a kurde dziwisz sie ze sie wkuzyl?miesiac przed slubem? nie moglas wczesniej tego zrobic? a pozatym on moze wcale tak nie myslam tylko w gniewie tak powiedzial bo sorki ale ja bym sie baaaardzo wkurzyloa gdyby narzeczony tuz przed slubem mnie tak potraktowal..

myślę, że jemu też było przykro??? a poza tym ile masz lat że zaręczyny zrywasz przez telefon???? Mentalnie tak na oko daję CI 13 cie :)

Chciałam się tylko pożalić. Wydaje mi sie , że nie jestem materialistką, ale faktycznie nie mnie sądzić. Związałam się z facetem, który nic nie miał, nawet sensownej pracy. Wierzyłam w niego, że wszystko się ułoży. Ciągle mieliśmy problemy finansowe, a on przebąkiwał o ślubie i dzieciach. Bałam się zawierzyć mu swoje życie.

m, że zerwałam przez telefon? Data ślubu buła tylko zaplanowana, miał być cichutki ślub, bez wesela, bo nie stać nas było.

A gdzie ona napisała, że zerwała przez tel? Chyba mi dziś coś umyka :D Albo wam.

A gdzie ja napisałam, że zerwałam przez telefon?

buhehehe a to cholere zawracalas mu glowe jak wiedzialas ze jest taki a nie inny i nie ma sensownej pracy?? jak sie ktos zarecza to chyba jest juz na milion procent pewny drugiej osoby wie ze to bedzie dobry maz ojciec ze jst pracowity ambitny utrzyma rodzine itd sama sobie jestes winna a teraz jak gowniara nagle miesiac przed slubem przejrzala na oczy buhehehe

Niedługo będę miała 27 lat.

A swoją drogą nie dziwię się, że powiedział Ci kilka przykrych rzeczy. łatwo oceniać faceta, ale jakby taki numer Ci wykręcił leciałyby tu na jego głowę niemałe gromy.

Mnie stać na ten cyk ślubny. Wyjdziesz za mnie ?

pozatym kto podejmuje decyzje o slubie kiedy nie ma na to kasy zalosna jestes laska

Ja nie marze o cyrku ślubnym, marzyłam o mężu, który będzie filarem rodziny. Człowieka poznaje się z czasem, w róznych sytuacjach życiowych, czasem dopiero wtedy otwierają się człowiekowi oczy.

Piszecie, że jest żałosna, a nie znacie jej sytuacji. Może jej nie szanuje, traktuje jak swoją własność? Co z tego, że miesiąc przed ślubem? To lepiej się męczyć bo on się wkurzy? Czasami klepki spadają z oczu późno, ale lepiej teraz niż potem męczyć się z rozwodem.

Przecież napisałam, że ślub miał być bez wesela i całej tej szopki, bo nas na to nie stać.

jak mozna przyjac zareczyny nie bedac pewnym ze facet bedzie filarem rodziny zreszta slub sie planuje jak sie juz zna przyszlego meza i mozna o nim powiedziec ze w danej sytuacji jest taki i taki i tak sie zachowa no ale niektore laski jmaja pstro w glowie to tak potem jest miesiac przed slubem objawienie

Dzięki za wsparcie. Wszystkie jesteście najmądrzejsze, a potem co drugi wpis tutaj, to albo że pije, albo że bije, albo że nie kocha i będzie rozwód. Cześć.

Takich sobie wybierają.

2 miesiace przed slubem, bo doszedl do wniosku, ze nie nadaje sie na jego partnerke do konca zycia. A co najlepsze kocha mnie, chce jeszcze byc ale ja sie nie nadaje dla niego na zone. Ja ci rozumiem doskonale autorko, bo rozumiem tez mojego ex. Sa ludzie, ktorzy nigdy nie beda mogli dac szczescia innym, nie spelnia wymagan. P.S. Moj zerwal przez telefon, nie mam o to pretensji.