Jestem taka nieszczęśliwa :(

Dziś chłopak, którego kochałam 2 lata powiedział mi, że nic z tego nie będzie, że nie może mi dać tego, czego ja chcę... Świat mi się zawalił, snuję się po mieszkaniu, nie mogę się skupić na nauce, ciągle chce mi się płakac :( tyle od siebie włożyłam w ten związek, tyle się nacierpiałam z nadzieją na happy end, a dla niego nie znaczyło to nic więcej poza przyjaźnią z benefitami. Czuję się taka zmęczona życiem, wiem, że jestem młoda, ładna, fajna, poznam kogoś kto mnie doceni, ale na razie nie mam siły nawet zrobić sobie kolacji ani w ogóle dalej żyć :(( co mam zrobić? jak sobie z tym poradzić???

No ale jak to? Tak po prostu Cię zostawił? Bez słowa wyjaśnienia? Co to znaczy, że nie może Ci dać tego, czego Ty chcesz?

To ja zielony żelek. Kaliban mnie rzucił i wyzwał od dziwek, bo już nie jestem dziewicą :(

witaj na kafe znów! może teraz powyzywać wszystkich matołów, którzy przecież ci dobrze życzyli. a podobno wyjechałaś za granicę...

No po prostu, kiedyś mi powiedział że kocha swoja była, ale rozstali sie ponad rok temu i mialam nadzieje ze juz mu minelo, w dodatku nie mowil mi ze maja kontakt o czym sie dowiedzialam niedawno... nie moze mi dac tego czego ja chce czyli milosci! :(

niech sie buja koles zalosne i tak z byla nie bedzie a jak bedzie tona ktorko

??? co ci sie stalo? a poka fote!