Niesłusznie oskarżony o kradziez

Witam wszystkich . Zdaje Sobie sprawę ze to forum bardziej dla kobiet wiec pisze bo może będzie tutaj jakiś prawnik i pomoże mi co dalej robić :) Kilka dni temu zostałem oskarżony o kradzież telefonu z biura , nie zrobiłem tego i cały czas się tego trzymam , po kilku dniach od zdarzenia dzwoni do Mnie kolega tzn . ten ktoś co Mnie bezpodstawnie oskarżył i mówi ze telefon się znalazł , i przeprasza . Chce założyć sprawę w sadzie , czy w ogóle jest sens zakładać sprawę ? Jest jeszcze jeden fakt , zostałem zwolniony w trybie natychmiastowym z pracy , groziła Mi kierowniczka zwolnieniem dyscyplinarnym , straciłem dobre imię , zaufanie oraz bardzo dużo stresu związanego z tym zajściem . Mozę mi ktoś coś poradzić ?

Jeszcze oskarżyli mnie o kradzież cnoty babci klozetowej z dworca kolejowego.

coś wspólnego z posadzeniem o kradzież?

z powodztwa cywilnego mozesz wystapic o odszkodowanie , przywrocenie do pracy -ale musisz porozmawiac z prawnikiem-szanse masz

o co zakladac sprawe w sadzie, oszalalaes?

o odszkodowanie lub przywrocenie do obowiazkow i nie oszalal a ma racje, moja siostra pracuje w aptece jest po farmacji po remanencie stwierdzono braki lekow na recepte i wszyscy na nia bo nowa-pozniej sie okazalo ze to pomylka w programie ale w miedzy czasie wyleciala z roboty, podala sprawe do sadu i wygrala TZN zatrudnili ja ponownie i na uciszenie kasyna dostala pieniadze za straty moralne

Tak , zostałem zwolniony przez kradzież

swojej firmie i koledze. oczywiście wszystko na papierze i z podpisami. jeśli nic z tego nie wyniknie to powództwo cywilne jak już ktoś napisał. ugoda to przywrócenie do pracy, zwrot utraconych pieniędzy za czas zwolniena z pracy i odszkodowanie za pomówienie (min. 10 tys)

Dla Ciebie może to jest pierdoła , ale dla Mnie nie . Straciłem prace przez bezpodstawne oskarżenie , wiec chyba mam prawo walczyć o swoje nie ?

Zwróć się z tym do Państwowej Inspekcji Pracy - oni pomagaja w takich sprawach. Za darmo.

Chyba zartujesz, ze kolega ma zostawic sprawe...Zostal posadzony nieslusznie o kradziez, zwolniony z pracy i ma na to machnac reka...Powinien nielze calej firmie dokopac... Dobrze ktos napisal, zwroc sie po rade do prawnika z urzedu pracy-najpierw mozesz nawet telefonicznie... Idz do swojego bylego pracodawcy powiedz jak wyglada sytuacja i powiedz, ze chcesz ich podac do sadu, no chyba, ze Ci zaproponuja cos za straty moralne i finansowe... Jak firma Cie oleje zaloz sprawe z dobrym prawnikiem na pewno wygrasz...Tu nie ma szans na przegrana. W koncu straciles dobre imie, posade i pieniadze...

Wygrasz sprawę albo nie, to zależy tylko od tego czy będziesz miał swojego papugę czyli adwokata. Być może że chcieli cię zwolnić i szukali pretekstu, no i wymyślili z tym telefonem. Adwokat jest drogi a ciebie może nie stać na wynajęcie. Jednym słowem twoja firma też będzie miała adwokata na sprawie sądowej i jest taka opcja, że przegrasz sprawę jeśli nie będziesz miał adwokata i nawet nie będziesz się orientował co i gdzie i jak podanie napisać, oraz jakie przedstawić zeznania, bo nie wszystko nadaje się do powiedzenia w sądzie. Moja rada taka, że jeslio cię stać to wynajmij adwokata - wtedy wygrasz. No bo to bedzie o przywrocenie do pracy.

Mozę zna ktoś dobrego prawnika ze Śląska ?

tak czy nie lalala czy jak ci tam idiotko-sprawami o gwalty i morderstwa zajmuja sie sady karne.a tymi ktora tu jest opisana sady cywilne lub sady pracy.wiec to nie koliduje

piszecie ze to zawracanie du.y sada... sam zostalem oskarzony [nie slusznie] niedawno o kradziez telefonu w pracy [robilem jako konserwator, kelner] teraz mam na glowie policje, prokuratora stracilem prace a I ludzie sie na mnie krzywo patrza I dla czego mam ta sprawe zostawic.... skoro w tym momecie jestem pokrzywdzony...

Ja tez mam problem. Koleżanka z pracy zgubiła telefon. I jako, że to był mój pierwszy dzień w tej pracy, prawdopodobnie zostanę główną podejrzaną. Oddano kasetę z monitoringu, ale na niej nic nie odkryto. Byli wszyscy pracownicy na policji jako swiadkowie, ale oni tam pracuja dlugo. Kolezanka przyszla do pracy i powiedziala, ze powiedzieli jej na policji, ze jestem glowna podejrzana i ze moge pozniej przeciwko niej zlozyc cos tam o pomowienie. Co mam zrobi w tej sytuacji? Czy bez jej zgody policja moze sama wniesc to na drogę sądową? Czy będę jeszcze wzywana na policje? Czy będę dostała jakies listy do domu? Nie powiedzialam nic rodzicom, bo nie chce ich narazac na stresy.