Fryzjerki to Pierd... Idiotki!!

O tak! Wiele razy chodzilam do roznych fryzjerow i tylko jeden zrobil mi taka fryzure jak chcialam i jaka mi sie podoba. Co wiecej, jakos zawsze trafialam do takich, ktorzy nie mieli zielonego pojecia jaka fryzure mi dobrac. Robilam balejaz, chcialam z brazow, zrobili mi z blondow (wygladalam jak z kupa na glowie). Chcialam grzywke na prosto, taka postrzepiona, zrobili mi wycieniowana na bok. Ostatnio jak bylam, to gdy tlumaczylam fryzerce jak ma mnie sciac, to ta sobie w tym czasie gadala z inna osoba, a potem mi gowno na glowie zrobila! Tak ostatnio gadali, ze fryzjerzy lepiej wychodza w zyciu niz ludzie po studiach, ale tak naprawde powinni wkoncu wprowadzic wymog ukonczenia przez osoby po zawodowkach, jakis profesjonalnych kursow, czy studiow zawodowych!

A tak słucham waszych wypowiedzi Fakt faktem macie trochę racji,ale dodam ze troccie każdego fryzjera tą sama miarą . Mierzycie każdego fryzjera ta samą miarą !!!! Wiem jak potrafią sie żalić klientki że fryzjerki nie słuchają co się do nich mówi a robią po swojemu nio niestety ale tak to częściej jest. Ja mam otworzony salonik ale dojezdny i nigdy przenigdy żadna klientka nie wyszła i powiedziała ze że jest coś nie tak zawsze wracają.Bo muwią ze mają zaufanie że jak mówią 1 cm to jest ten jeden cm,i staram się robić tak jak klientka sobie życzy a nie jak mi się podoba.Mogę tylko tyle doradzić i tyle mojego :) acha dodam że za strzyżenie damskie biorę 13 zeta dla mnie starcza:D

Ja też poszłam do niby super-fajnego salonu jean louis czy jak to sie to pisze, nie polecam odradzam wręcz. Pani niby profesjonalistka nie umiała mi trwałej zrobić. Wyszło tak że tylko gdzieniegdzie się kręciły, zapłaciłam 130zł oczywiście przyszłam następnego dnia i mi kasę zwrócili.

Co prawda jestem tylko stylistka od koloryzacji ,ale powiem szczerze,ze jak klientce nie podoba sie fryzura,ma prawo walczyc o odszkodowanie inie musi placic...Tym bardziej jesli uprzednio pokazala fryzure na zdjeciu...Dlaczego kobiety pomimo,ze nie zadowlolone to plca i wychodza..Jakby chirurg zle operacje zrobil tez byscie wyszly ?

aa i kochane sprobujcie wejsc do salonu gdzie jak wyzej pisze kolezanka zaplacicie 13 zl a nie do "renomowanych" gdzie placi sie tylko za jakosc a wiekszosc frzyjerek to uczennice,bo wlasciciele maja weza w kieszeni i chca zarobic bo salon sie dobrze nazywa ,a w dupie maja klienta !

Mnie tez skrzywdzila fryzjerka nie wiem... moze 13 lat temu. Wyszłam z grzybem na glowie. Potem mama mi w domu ratowała fryzure nadajac jej jakis normalny kształt :-D Potem zapuscilam i okazało sie, ze moje włosy sie ładnie kreca. Sama sobie je stopniuje i podcinam końcówki. Teraz mam do pasa (w najdluzszym odcinku) Do fryzjera moge pójsc ulozyc wlosy, albo wyprostowac. Nigdy wiecej zadnego ciecia. :-)

W sumie, to ze mam krecone wlosy odkryla fryzjerka we wloszech. Doradzila w jaki sposob o nie dbac. Natomiast po jakims czasie poszlam do polskiego salonu i poprosilam o wystopniowanie. Pani zaczeła mi ugniatac włosy jak ciasto drożdżowe i z miną srajacego kota stwierdziła, że "nic nie da sie zrobic". Jak sobie teraz o tym przypomne, to pękam ze smiechu.

Nie zawsze drogo znaczy dobrze !!!! Tak samo jak z odzieżą,obuwiem itd.Czasem za 30 zł kupisz lepsze buty niż za 150 :P które będziesz nosić i nosić :D Nie jestem może nie wiadomo jaką fryzjerką ale ludzie mają do mnie i szacunek i zaufanie.A to dla mnie nacenniejsze :D

Jesli taka ciuma jest po zawodowie, to czego sie spodziewacie? A właśnie "moja ciuma" jest po zawodówce i genialnie strzyże. Jest na tyle dobra, że przyjęli ją do jednego z bardzo dobrych salonów w Belgii, chociaż nie zna języka. Może w UK to nic nadzwyczajnego, ale Belgowie pilnują żeby pracownicy mówili w ich języku. Ta dziewczyna - Polka - ma nadzwyczajny talent. I nie tylko mi się podoba jak ścina, wiele osób mówiło mi, że mam super ścięte włosy. Nareszcie! A największą porażkę przeżyłam w jednym z tutejszych salonów, gdzie za ścięcie zapłaciłam 47 euro, tak fatalnie jeszcze nigdy nie wyglądałam. Dodam, że pracodawczyni postanowiła w tę Polkę inwestować i ma posłać ją na jakiś wypasiony kurs, bo ta ze szczęścia nogami przebiera. Ja zresztą też, bo w końcu mam dobrą fryzjerkę a będzie jeszcze lepsza :)

piszesz ze fryzjerka odkryla ze masz krecone wlosy? jak odkryla? to ty nie widzialas ze masz krecone wlosy?czy jak?bardzo chcialabym miec krecone wlosy po tacie ale niestety nie mam takich.moze u mnie tez ktos cos odkryje.

ok, twoja nie-ciuma ma dryg i talent, ale to przypadki jeden na milion, wiekszosc lasek nie ma pojecia o strzyzeniu, ucza sie dwoch rodzajow ciec i wszystkie baby rzepola na jedno kopyto. Jak byla skosna grzywka, to wszystkie wychodzili ze skosna, nawet jak takiej nie chcialy:D

do bagdad cafe Jako dziewczynka nosilam zawsze długie zazwyczaj w warkoczu. Potem, podobnie jak cale podworko po komunii zostaly sciete. Nosilam kucyka, a jesli były rozpuszczone wyglądaly mniej wiecej jak włosy gienka loski :-D:-D:-D To był koszmar. Potem we włoszech wyzej wspomniana fryzjerka zapytala, dlaczego czesze włosy na sucho. Dziwne wydało mi się to pytanie, bo jak to? Nie czesac włosów? Umyła mi głowe, nałożyła odpowiednie kosmetyki i potem głowa w dół fru i ugniatała aż same wyschły. Mysle sobie, no dobra na pianke to kazdy sobie może. Ale potem sama kombinowałam z pielegnacją. Szampon, odżywka, maska co tydzień. Czesałam włosy zaraz po umyciu i tak do nastepnego razu. Tylko, że jak są rowno sciete, to nie ma tego efektu, dlatego fajnie gdyby były wystopniowane.

nie spotkalam jeszcze ani jednej fryzjerki z ladnymi wlosami nie mowie tutaj o pieknych, gestych, zdrowych, lsniacych wlosach, ale po prostu o wlosach niezniszczonych uwazam wiec,ze wyliniala fryzjerka potrafi mi tylko zaszkodzic

ja od zawsze byłam uczulona na punkcie moich wlosow. i zawsze nosilam dlugie. w koncu tak je zniszczylam farbowaniem i rozjaśnianiem (domowym) że musialam sie zdecydować na obcięcie na krótko. szukalam w necie dobrego fryzjera w moim miescie w miarę na kieszeń studentki i... poszlam. co prawda z duszą na ramieniu, ale wybralam się. pokazałam babce zdjęcie ino w telefonie jaka bym chciala fryzure i jakos sie udało. oczywiscie cały czas podczas "zabiegu" gadala ze mną, doradzala itp wiec było ok. i za wszystko zaplacilam 45 zł razem z myciem. aha i jeszcze jedno. poszlam do niej wtedy ze świerzo umytymi wlosami ale ona powiedziala że itak musi umyć po swojemu. później sie wybralam jeszcze raz i chcialam tylko, żeby mi delikatnie wycieniowala i też z myciem wzieła juz 35 zł. chyba jakas promocja;] dodam tylko, że wtedy poparzyla mi troche lep suszarą. jak na razie nie planuje ponownej wizyty iż zapuszczam kłaki ;}

dla mnie najdziwniejsze jest to ze idzie sie i mowi dokladnie czego sie oczekuje ja poszlam i pokazalam tej pani zdjecie w gazecie,zeby nie gadac na migi. Jest jakis problem z okazaniem niezadowolenia w salonie fryzjerskim nie wiem z czego to wynika.. baba ktora mnie obciela nie rozdzielala wlosy na pasma tylko tymi zasranymi nozyczkami ciela jak wlazlo teraz mam grubasne wlosy przy skorze glowy na jakies 5 cm i wychudziale koncowki do ramion..

Mi tez kilka razy fryzjerzy napsuli krwii. Jestem jasna blondynka i chcialam delikatny balejaz zeby mi objetosci przybylo. Narobila mi kobieta jakichs paskow na glowie jakby mi jakies ptaszydlo nasralo. To ostatnio. Chryste, ryczalam z tydzien :((((

Odkąd znajoma poleciła mi salon In Harmony zapomniałam co to znaczy wyjść od fryzjera z gorszą fryzurą niż się weszło  Już po pierwszej wizycie i koloryzacji wiedziałam, że fryzjerki dokładnie wiedzą co robią