studia zaoczne - pytanie

czy jeżeli studia zaoczne są w piątki po południu, soboty i niedziele to pracując do 18 w piątki mam szanse jakoś dogadać się z uczelnią, żeby te piątkowe zajęcia odpuścić albo odbyć w innym terminie? Pytam, bo pewnie niedługo będzie u mnie taka sytuacja, że będę musiał pogodzić studia z pracą. Czy ktoś ma podobnie?

up

chyba nie z uczelnią tylko z wykładowcą kretynko :O :O :O a poza tym co to za różnica wiadomo że na zaocznych zaliczą cI ZA minimum zaangażowania tylko co najwyżej napiszesz pod koniec referat :P i zaoszczędzisz trochę czasu zmarnowanego na bezsensownym siedzeniu na nudnych zajęciach :O

wal do rektora od razu, pewnie przystanie na twoje propozycje bo przecież płacisz. A i weź od razu dobrą flaszkę jako dowód wdzięczności.

na dziennym prawie i teraz jestem na zaocznym wyklady nie sa obowiakzowe ale cwiczenia tak nie mozna na niektorych przemdiotach miec zadnej nieobecnosci jak cwiczeniowiec ma zajecia z grupami tylko jeden dzien w tyg to jak chcesz np piatkowe zajecia odrobic ?? i nie zgadzam sie ze zaliczenia sa za referaty studia to studia albo masz na nie czas albo nie nie ma zmiluj sie a jak nie to poszukaj innej uczelni gdzie nie ma zajec w piatki

ooo jasne :D na pewno rektor zaakceptuje prośbę studnetki i oprócz niej jeszcze 20 innych studentów wówczas uwzględni wymagania 30 wykładówców i jeszcze 20 studentów tworząc PLAN ZAJĘĆ DOSKONAŁY który będzie pasował wszystkim :D bo przecież w sobotę rano nie mogę bo handluję zniczami na cmentazu :O niedzielę rano bo muszą jechać z babcią do kościoła bo inaczej pójdę do piekła BOSIEEEEE...to niemożliwe :D

co za bzdura ja bylam na dziennym prawie i teraz jestem na zaocznym wyklady nie sa obowiakzowe ale cwiczenia tak nie mozna na niektorych przemdiotach miec zadnej nieobecnosci jak cwiczeniowiec ma zajecia z grupami tylko jeden dzien w tyg to jak chcesz np piatkowe zajecia odrobic ?? się można umówić - pogadać z gościem 0 i odrobić w jakiś dzień tygodnia jedyna droga - a co myślisz że rektor go zmusi do przestawienia zajęć? :D :D :D albo sprawi że nie będzie w ogóle w piątek - nie rozśmieszaj mnie zresztą - jak masz wiedzę - to obecności są sprawą drugorzędną choć fakt, że na zaocznych 80% ocen stawia się za chodzenie :O :O :O zwłaszcza teraz

"choć fakt, że na zaocznych 80% ocen stawia się za chodzenie" Nie prawda. Mimo że jestem na wszystkich zajęciach to i tak muszę opanować cały materiał. Niestety nic nie podwyższą i to jest wkurwiające. Jak się nie umie czegoś to jeszcze walną zdziwiony tekst, że się było i dlaczego nie umie i że jakby się słuchało co mówi wykładowca to nie byłoby problemu. Masakra.

to, że studia są zaoczne nie znaczy ,że jadą po najmniejszej linii oporu. Oczywiście dostać się łatwiej, bo jest mniejszy pobyt - nie każdy jest w stanie płacić za naukę 4-8 tys. :o dwa są kolokwia i egzaminy, jestem na 4 roku i nigdy na zaliczenie nie miałam referatu :o trzy - materiału tyle co na dziennych zazwyczaj, a godzin mniej o jakąś połowę więc? :o

u mnie na uczelni ludzie natomiast umawiali sie z pracodawca, ktory dawal im wolne w piatki. Rektor, czy wykladowca tego nie uwzgledni.

materiału tyle co na dziennych zazwyczaj, :D :D :D :D :D

do bdbdbd3 nie ma czegos takiego jak --najmniejsza linia oporu ,ale jest linia najmniejszego oporu, bo to nie linia ma byc najmniejsza lecz opor. Radze sie doksztalcic i az dziwne ,ze jestes na 4 roku , wstyd

czy którykolwiek z hejtujących zaoczne studia kiedykolwiek studiował w ten sposób? japa jak nie masz o tym zielonego pojęcia

mówicie co chcecie ale proszę nie porównywać dziennych do zaocznych bo się ośmieszacie... jestem dopiero na pierwszym roku, po pierwszej sesji, porównywałam egzaminy dla dziennych i zaocznych i róznica jest kolosalna, np z jednego przedmiotu niby materiał ten sam ale dzienni mieli test wielokrotnego wyboru + 5 zadań opisowych a zaoczni jedynie test jednokrotnego wyboru bez opisówek; inny przedmiot - zaocznych obowiązywały jedynie wykłady (czyli wykucie ok 20 stron A4) a dziennych wykłady + ksiażka (ok 400 stron) + 30 referatów.... i tak mogłabym jeszcze wymieniać.