Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mikołajka26

BÓL PORODOWY - PYTANIE Z ZUPELNIE INNEJ STRONY....

Polecane posty

Gość paprykaaaaa
też myślałam, że jestem dzielna a darłam się jak zarzynana świnia tak powiedział mój mąż bo ja nie pamiętam. ps najważniejsze to dobry wywiad od dobrych koleżanek które to przeszły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paprykaaaaa
a miałam bóle krzyżowe przez 3noce jak leżałam na patologi i wtedy modliłam się, żeby to się jakoś cofneło bo większego bólu myślałam ze nie wytrzymam a dałam rade tj samo jakoś szło tylko się wyluzowałam nie miałam w d... jak wyglądam i atakie tam pierdoly poprostu wylączyłam myślenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mnie boli po porodzie
rodzilam ponad 2 lata temu. mysle,ze to sie juz nie zmieni, za duzo czasu milnelo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja miałam z brzucha i z krzyża:P wszystko wywoływane, wody przebijane nożyczkami i wyciskane męczyłam się niesamowicie. Znieczulenie? pomarzyć można.. w tym kraju to na zęba ci dadzą, a na poród nie... dasz rade nie martw się na zapas może będziesz miala lekki poród, ja akurat mialam rzeźnię wymiotowałam z bólu i padłam na kolana raz w łazience w szpitalu brrr az nie mogę o tym pisać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie bolała absolutnie nie tak jak w czasie okresu, nawet nie podobnie. Nie da sie określić co konkretnie boli, najbardziej przypominało mi to ból podczas zapalenia pęcherza :o jeśli ktoś miał to wie o co chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my tez mamy mikolaja
i to ja pytalam dlaczego mikolajka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hermisia Kochana podbrzusze ? ja czułam rozrywający ból w szyjce,brzuch mnie nawet nie bolał ;) nie odczuwałam tego jak np.twardnienia brzucha-nie na takim dużym obszarze Kiedys kolezance powiedziałam "bó porodowy to 100 razy mocniejszy niż miesiaczkowy" ona po porodzie mi powiedziała,że to cył 1000 razy a nie 100 ;P Boli jak cholerka to trzeba przyznać,ale dziwny to jest ból,bo na przerwach pomiedzy skurczami calkowicie nic nie boli i mozna sie poczuc mega zrelaksowanym :D hehe ja tylko czekalam na przerwy i jakos zlecialo mi kilaknascie godzin ;) a bolec zaczelo mnie od 4cm rozwarcia ;) a tak to pikuś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izia87
tez myslałam ze to boli jak przy okresie ale jak mnie złapał ból krzyżowy to już nie miałam wątpliwości ze to już, ból nie samowity:( i ani troche nie przypomina menstruacyjnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczynka taka jedna 9
tez mam tak samo jak ty. I nadal jestem cholernie ciasna a rodzilam 8 miesiecy temu... Dobrze mnie po prostu lekarka zszyła. Ja strasznie przy porodzie popekalam i mialam tez duze nacięcie. Pamietam jak polozna powiedziala do lekarki ktora mnie zszywala - taka baba a takie... male przejscie - w domysle... No baba bylam - 94 kg w dniu porodu. Teraz jest juz 69 na szczescie i lece nadal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I ja dodam
Ze -to taki bol kostny, -boli jakby na zywca noge odcinali (jak w filmie 24h -czy jakos tak-bohater sam sobie odcina reke) -ze czlowiek mysli ze umrze - ze czlowiek by bil glowa o sciane - ze sie czlowiek nie kontroluje i moze uderzyc pielegniarke, ze jak tak wyglada pieklo w takich katuszach to oplaca sie byc dobrym, ogolnie porod jak tortury sredniowieczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boli,boli,boli
A ja miałam i bóle krzyżowe i bule brzuszne ( nie przy jednym porodzie oczywiście :P ) Ból krzyżowy, to jest coś najokropniejszego na świecie ( chyba bym już wolała obcinanie tej nogi na żywca :P ) Bolało mnie absolutnie wszystko i wszędzie. Darłam ryja i gówno mnie obchodziło, że było przy mnie kilka osób ( lekarz, 3 położne, pediatra i sprzątaczka :? ).Bóle parte to już odczuwałam jak relaksujący masaż :D nacinania krocz w nawet nie poczułam. Drugi poród był już lajtowy. Bóle brzuszne identyczne jak miesiączkowe. Śmiałam się i gadałam z mężem aż do partych. W ogóle zanim się zorientowałam że rodzę, miałam już rozwarcie na 4 palce :P Ale przy tym porodzie bolało mnie okropnie na partych. Miałam wrażenie że mnie rozerwie na drobne kawałeczki. To było takie uczucie, jakby ktoś mi przywiązał obie nogi w dwóch różnych miejscach i próbował je rozerwać.Na szczęście tych partych miałam tylko 5 i dzidziuś wyskoczył :d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zupełnie tak samo
Autorko - ja mam zupełnie tak samo jak ty. Też myślałam, że moje miesiączki są na tyle "masakryczne", że ból porodowy mi nie straszny. Nie mogę absolutnie powiedzieć, że poród to 100 razy miesiączka - tak mówią dziewczyny, które mają słabe bóle podczas menstruacji. Ale dla mnie było to conajmniej miesiączka x2. Ty niekoniecznie musisz tak mieć - ja poród miałam dość długi (13-14 godzin), wywoływany oksytocyną (co dodatkowo wzmaga ból) i bez znieczulenia. A bóle porodowe przypominają te okresowe. Te silniejsze niż przy okresie zaczęłam mieć od 6-7cm rozwarcia. Faktycznie jest coś takiego jak kryzys 7 cm - dla mnie od tego momentu aż do skurczy partych (które przynoszą ulgę i "łagodzą" ból) był to ból nie do zniesienia. Na szczęście nie trwał zbyt długo, bo moja położna "pomogła" szyjce szybciej się otworzyć. A co do bólu pochwy -jedynie samą końcówkę - ostatnie parcie i wyjście główki odczuwałam jak "rozrywanie" wejścia do pochwy. Wcześniej czułam dziecko przesuwające się w kanale rodnym, ale nie czułam bólu z powodu zbyt wąskiej pochwy. Oczywiście każdy poród jest inny. Napisałam jak było u mnie, bo jak napisałam na samym początku - pod oboma punktami mogę się również podpisać, bo mam/miałam tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piła mechaniczna w
cipce ;) radze ci robić cc bo jak jesteś wąska to cie tak porozrywa że do końca życia będziesz miała dyskomfort w pochwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piła mechaniczna w
i do poprzedniczki napisze że u mnie parte to był dopiero horror, w życiu tam nie nie bolało z bólu traciłam przytomność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjh
az strach rodzic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak sobie przypomnę te bóle krzyżowe... :O Na początku były znośne, ale później jak się rozbujały to myślałam, że skonam. U mnie szły od pasa ku dołowi, w szczytowym momencie skurczu miałam wrażenia, że tyłek mi rozerwie. A KTG wcale skurczów nie wykazywało. Jeszcze pierdolona położna co chwilę przyłaziła i gderała, że czego tak krzyczę, że napewno tak nie boli (później się dowiedziałam, że to babsko nigdy nie rodziło, bo leżałam na sali z siostrzenicą tej wiedźmy). Naprawdę DUUUUUŻO daje jak ma się obok siebie troskliwą położną, ja nie miałam i najgorzej z całego porodu wspominam właśnie nie ten straszny ból, ale to, że byłam traktowana przedmiotowo. Nie jak człowiek, który cierpi, ale jak kawał mięsa. Porażka. W dodatku ta pizda nie chciała wpuścić na oddział mojego męża, dopiero około północy pozwoliła mi po niego zadzwonić. Na szczęście poród odbierała już inna położna. Aaaa. miałam jeszcze masaż szyjki macicy... Najgorszemu wrogowi nie życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×