piosenki o miłości

Tak my Love. Poczekam na Ciebie. O ile to się wszystko nie rozwieje na 4 strony świata. Najbardziej podobają mi się Creep i Arcade Fire. Na Katty muszę mieć nastrój.

Super kawałek. Nie widziałem teledysku, dopiero teraz ........ intrygujące. http://www.youtube.com/watch?v=fe4EK4HSPkI

Kochanie, katty to w 95% kaszanka. Tylko to mtv unplugged jest ok. Bardzo ok.

Tak, masz rację, poczekajmy aż się rozwieje na 4 strony świata. Będzie fajnie.

Nie będzie. Przestań.

http://www.familie.pl/gallery/Selah-Sue-This-World,videocomments-319.html

Bardzo Cię kocham. Bardzo mi na Tobie zależy. I dlatego się martwię. Właśnie z tego powodu. Bo chcę z Tobą być. O niczym innym nie myślę my Love.

Kto z miłości nie umarł, nie potrafi żyć......... http://www.youtube.com/watch?v=ty3n87vbVe4&ob=av2e

Różnica jest taka, że moja sukienka nie będzie wisiała w szafie. Założę ją na nasz ślub. Na mój ślub z Tobą.

I będę Princesitką Enamorado. Najszczęśliwszą Princesitką na świecie.

Czuję, że kochasz mnie Myśli plączą się, ale Twoje serce wie. Najcudowniejsza, czy Ty wiesz, ze ja Dla Ciebie się budzę każdego dnia Co noc przytulam się do Ciebie, a Ty, Ciebie tu nie ma i ciężkie łzy kapią Choć ich nie chce nikt I znów samotny powraca świt Ciagle modlę się o Ciebie.

Zrobię wszystko, żebyśmy byli razem. Bo tak musi być. Jesteś mój, a ja Twoja. I codziennie rano i wieczorem będę Cie bardzo mocno tuliła. Tak, żeby z Twoich oczu kapały ogromne łzy szczęścia..

Kochanie, dzisiaj mam jakąś fazę na hip-hop. Dlatego się nie odzywam za często. Nie chcę Ci tego dawać. Kocham Cię.

Hip hop? Od kiedy słuchasz hip-hopu my Love? Bardzo MISS YOU. Zdycham. Kocham. Nad wszystko.

Chcę wiedzieć.

Anahi http://www.youtube.com/watch?v=ZeKcaEUCWeM&feature=related

bateria wysiadła

Czy ja jestem żałosna w tym wszystkim?

ani trochę

Jestem Eduardo. Niestety jestem..Tak się czuję.. Wiem, że tak jest. Jestem jak ten rzep.. :(

Nie jesteś. Podchodzisz do tego wszystkiego inaczej. Masz większą (dużo) łatwość w znajdowaniu pozytywów. Masz może trochę łatwiejszą sytuację. Nie ma kłótni między sercem, a rozumem. I za to, między innymi, Cię tak kocham. A u mnie ciągła wojna.

Uczepiłam się Ciebie jak rzep. I właśnie to jest żałosne. Moje zachowanie, to co robię i mówię. W ogóle nie myślę. I te moje pomysły. Mam siebie dość.

Jeśli masz siebie dość, to i mnie też.

Nie. Mam na myśli, że Ty jesteś rozsądniejszy.

Rozsądek zabija tę miłość. Serce ją roznieca.

Ja cały czas myślę, mówię, robię, czuję sercem... I co z tego wychodzi?

To co wychodzi wynika z tego, że ja co jakiś czas włączam rozsądek. I wtedy to się dzieje :(

Może tym razem włączył Ci się na stałe...

Tego nie wiem. Jestem rozbity. Bardzo mi żal. Awantura na 4 fajery w chałupie. Strasznie tęsknię. Nie spałem 48h. Muszę się przespać chwilę.

Dobranoc