czy jest na sali kadrowa?

dziewczyny, potrzebuje rady osoby znajacej sie na kadrach albo zusowskich niuansach. sprawa dotyczy mojej mamy. ciezko pracuje fizycznie w warunkach szkodliwych (oczywiscie nie ma tego uwzglednionego w papierach, inaczej juz by mogla isc na zasilek - lata pracy plus warunki szkodliwe). Jest to praca szczegolnie stresujaca, bardzo ciezka, pod presja czasu, gdzie nie nie szanuje sie pracownika, ktory wykonuje prace za kilka osob i wciaz ma dokladane. Oczywiscie placa jest marna. Przez te robote moja mama dorobila sie astmy, ktora leczy od wielu lat, teraz dochodza problemy z kregoslupem. Ma 53 lata wiec do emerytury jeszcze hohohohoho, ale jest szansa, ze gdyby zostala zwolniona z przyczyn ekonomicznych moglaby isc na zasilek przedemerytalny. Oczywiscie na to szczescie nie ma co liczyc, bo teraz przyjmuja mlodych ludzi, ktorzy natychmiast po kilku tygodniach harowy uciekaja. Gdy plan produkcji zakladal inne priorytety pozbywali sie ludzi jak psow, teraz znow do tych osob dzwonia z prosba o powrot do pracy, oczywiscie za najnizsza stawke, a nie stawek sprzed zwolnienia. Ta firma to dramat, ale nikt nie ma na to wplywu. Przedstawilam pobieznie sytuacje by zadac pytanie - czy mozliwe jest, aby moaa mama ze wzgledu na swoj stan zdrowia - choroba przewlekla (astma plus kregoslup) poszla na dlugoterminowe zwolnienie, ciagnela to do 55 roku zycia a potem na zasilek? To moj pomysl i sugestia, chcialabym poradzic sie kogos, kto sie na tym zna. Nie moge patrzec jak sie meczy, kazdego dnia bierze garsc srodkow przeciwbolowych i na astme by jakos dotrwac do konca zmiany. Nie czuje rak i nog po powrocie do domu. Nie wiem jak mam ratowac mame.

Moze iść na zwolnienie,pozniej zasiłek rehabilitacyjny,następnie komisja lekarska czy moze pracować.Najprawdopodobniej później dostanie zdolność do pracy.Znam przypadki dużo bardziej chorych osób-przebyta mastektomia,kilkuletnie leczenie,operacja kręgosłupa/, komisja uznała za zdolną do pracy,twierdzac,ze moze ją zmienić na lżejszą.

wlasnie zdaje sobie z tego sprawe, ze ludzie po amputacji starajac sie o rente slysza, ze moga pracowac. nasza polska rzeczywistosc... moj plan zakladal; zwolnienie na kilka tygodni, potem kilka dni w pracy i powrot na zwolnienie. i ciagnac to ile sie da. w teorii mozliwe, ale jak w praktyce?