karmienie piersia

moje malenstwo ma 3 tyg i strasznie sie rzuca ostatnio jak je przystawiam do piersi pręzy sie possie chwile odrywa sie i zaraz krzyczy i znowu sie przyssie i znowu krzyk i tak wkolko......zeby sie uspokoiła musze nosic z godzine na rekach i wtedy zasypia ale glodne bo nic prawie nie zjadło przez te rzucanie sie............wczesniej tak nie było od wczoraj tak jest i nie wiem gdzie jest przyczyna..........miał tak ktos...moze jej juz nie smakowac moje mleko??????

Może masz mało pokarmu? Moja też tak robiła i okazało sie, że mam mleka tyle co kot napłakał i dzieco było głodne po prostu :/

offerma ciebie to matka chyba nie kochała, co?

aha mam kleik nestle i tam jest na 200ml 4 łyzki bo z bobovity jest o ile dobrze pamitam na 200ml 6 łyżek więc wtedy dałabym na 150ml 3 łyzki

ah nie ten temat przepraszam za off

no nie wiem czy mam mało pokarmu bo jak przycisne to leci dosc sporo..........chociaz o sciaganiu w moim przypadku nie ma mowy bo za kazdym razem z obu piersi jest zaledwie 20-30ml......bylam u lekarza i powiedział ze niemozliwe jest ze niedojada bo prawidłowo przybiera na wadze.............nie mam pojecia gdzie jest przyczyna.....cos z moim mlekiem nie tak

a co do Twojego pytania to u mnie tak wyglądały początki kolki własnie po 3tyg się pojawiaja. albo może też być kryzys laktacyjny, przystawiaj,przystawiaj i jeszcze raz przystawiaj.

Ja tak mialam i czasem tak jest i dzis mimo,ze synek ma 4ms prawie.Moze boli brzuszek.Przystawiaj jak najczesciej do piersi. Powodem jezscze jest to,ze mleko czesto leci z rozna sila i dzieci sie zloszcza.

Moja córka tak miała, jak była maluszkiem. Działo się to zawsze wtedy, gdy chciała possać pierś bez jedzenia i denerwowała się, że leci mleko (nie uznawała smoczka).

z moja tez nie ma mowy o smoczku........odrazu go wypluwa..........ciezko strasznie ja jest uspokoic jak sie rozkrzyczy.......i teraz jeszcze przy tym jedzeniu......aj......

Nie czytałam wcześniejszych postów, ale może być właśnie tak... nie wiem czy zauważyłaś, ale jak dziecko zaczyna ssać to od razu pokarm nie leci - dopiero po kilkunastu pociągnięciach - więc pewno się wtedy denerwuje gdy nie leci. Taki jest już mechanizm kobiecy.

zwróć uwagę - czy płacze na początku czy jak leci już to pije spokojnie czy dalej się pręży?

bo jeśli jest tak, jak ja piszę to nic nie zrobisz..... dziecko musi się przyzwyczaić.

no nic nie poradze bede musiała uzbroic sie w cierpliwosc........tylko do tej pory wszystko było wporzadku i zaczynam sie martwic ze głodze wlasne dziecko przez to.......

Nawet tak nie mysl,bo to najlepsza droga do podania butli.Karm czesto,dziecko nie bedzie glodowac.Pozatym wazna jest waga dziecka.

bo teraz normuje sie laktacja i juz tak pozostanie. ja karmie juz 7 m-c i tak mam, a na poczatku raczej lecialo od zaraz bo byl m.in. nawal.

jesli to dlatego płacze ze jej ni e leci od razu to może sciągnij sobie troche pokarmu tak zeby od razu miala mleczko, ale jak wcześniej było ok, to mysle że po prostu coś zjadłaś co jej smakowo nie odpowiada, może jakieś truskawki czy czosnek, cebula, kalafior...?

....i pediatra mi poleciła żebym kupiła sobie silikonowe kaprurki najmniejszy rozmiar mała z nakładkami wreszcie pierś chwyciła tak jak powinna po 3 miesiącach sutki się lekko wyrobiły i teraz juz pije bez tych kaptórków. poprostu córeczka nie umiała złapać piersi tak jak trzeba.

od razu nie płacze tylko po jakims czasie jak troche possie..........i nie mozliwe ze cos zjadłam bo uwazam na to co jem..........

Masz mało mleka. Zrób dziecku butle, niech nie płacze z głodu :( a sobie po kazdym karmieniu odciagaj mleka ile sie da zeby piersi stymulowac. No chyba ze po karmieniu odciagniesz jeszcze z 60-100ml. To wtedy smoczek bo cie zamęczy

kasiunieczka na pewno nic nie zjadłas. Jak bedzie ci płakac przy piersi to wez lakatator i odciagnij mleko - zobacz ile go tam masz. Odciagniete podaj butelka. Nie bojcie sie tak tych butelek dziewczyny. terror kroluje a dzieci głodne :( jak raz zje z butki albo mod to sie tragedia nie stanie. Tylko nie mozna przestac stymulowac piersi. Jak dziecko butle to ty laktator, 20min nawet jak nic nie leci.

może śmierdzisz i dzieciorowi słabo się robi ? :O

Mój synek też tak miał, że jak jadł już troszkę to zaczynał płakać, krzyczeć i było po jedzeniu. Też się przestraszyłam że mam za mało pokarmu i już chciałam podawać butlę żeby dziecko się najadło. Ale nie dałam się. Okazało się że dziecko krzyczy tak bo najzwyczajniej boli go brzuszek, to były jakieś tam inne odmiany kolki jak powiedział mi lekarz. Od tej pory faktycznie zaczęły się kolki, ale już mamy to za sobą:) Synek też płakał i zasinał głodny na rękach ze zmęczenia ale pomógł nam kocyk. Jak go karmiłam to od razu owijałam go kocykiem żeby poczuł ciepło, szczególnie na brzuszku. Przed jedzeniem a po kąpaniu podczas wycierania maluszka robiłam delikatny masaż brzuszka. Pomogło. Teraz ma 3 miesiące czasami zdarza mu się jeszcze coś takiego ale szybko się uspokaja. Nie wiem autorko czy Ci pomogłam tym co napisałam ale może to Ci się przyda:)

mogło ci sie też dziecko "przełamać" . I wtedy czy z butelki czy pierś czy nawet smoczka nie bedzie chciec ssac bo będzie dziecko bolało jak ssie ;/