SZYBKO WPADAM W SZAL, DENERWUJE SIE, KRZYCZE..A POTEM MI PRZECHODZI...

Mam problem -od niedawna z powodu duzego stresu mojev relacje z partnerem nie byly udane.rozstalismy sie.ale odkad bylismy w ziwazku doprowadzal mnie do tego ,ze bylam bardzo nerwowa. Takze jesli ktos inny mnie zranil potrafilam "ukarac" ta osobe, ktora byla winna mojemu zachowaniu w ten sposob, ze np. szukajac dlugopisa rozsypalam wszystkie rzeczy na podloge caly czas mruczac pod nosem... stalam sie agresywna, szybko udzie wyprowadzic z rownowagi itd. czy sa sposoby nad opanowaniem naglego gniewu? poterm jestrm bez sil, bez niczego ,nie moge sie cieszyc niczym...

jestem zmeczona sama soba... c zuje, ze musze odpoczac od ludzi i ich gadania,. meczy mnie gadanie, roZMAWIANIE ITD. CHCE SWIETEGO SPOKOJU.

wiem o czym mowisz. ja mialam to samo. tez bylam z kolesiem, ktory wyzwalam we mnie takie ataki agresji i zlosci,z e szok. od kiedy sie rozstalismy mialam nadzieje, ze mi to przejdzie, bo jakby nie patrzec zrywajac z nim skonczyly sie wszystkie klotnie miedzy nami itd. ale niestety dalej zdarza mi sie wyladowywac i zloscic na innych przez to ;/ tez nie umiem sobie z tym poradzic

Jestem chora na hashimoto plus nioedokrwistosc zxlosliwa. ogolnie mam problem z nerwami...

dzieki za qwszystkie rady, ja bede sledzila watek , narazie musdze uciekac....