Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość odrzuuuuuuucona__

Czuję się odrzucona przez mojego faceta

Polecane posty

Ja też jestem idiotką Odrzucona :) Nie przejmuj się, problem tkwi w tym, że myślimy jak baby a nie jak faceci. Ja się też dałam namówić mamie i koleżance, które chcąc dobrze powiedziały, żebym zadzwoniła do mojego - bo warto wiedzieć na czym stoję, albo w jedna albo w drugą, albo jest urażony bo zawsze ja się odzywałam i takie tam... Ja miałam się nie odzywać do przyszłej niedzieli, przynajmniej, ale zadzwoniłam dziś - oczywiście nie odebrał. Ciekawe czy znów był zbyt zmęczony, żeby rozmawiać ? Chłopak koleżanki dał mi radę - nie kontaktuj się, zmień status w głowie na "panna - wolna", będzie chciał to się skontaktuje. że niektórzy tak mają, że mogą się miesiąc nie odzywać, a później jest jakby nigdy nic. Facet jak jest zdecydowany i w związku układa się dobrze, to wtedy można go nękać, a tak należy to olać - to prawie jak w książce o zołzach, cho**ra miałam tak zrobić to posłuchałam mamy, f*ck. I mam doła teraz, bo mogłam słuchać siebie ;) muszę zjechać mamę :) za jej radę. Jakby nie było ja odpuszczam, niech się wali, pali nie kontaktuje się. Odrzucona nie mów, że brakuje Ci czułości, olej to. Ty chcesz czułości on chce czegoś więcej niż uścisk. Nie dasz mu ani czułości ani łóźka to przynajmniej nie będziesz sobie pluła w twarz, fakt może się Twój się obrazi albo coś, ale trudno. Widzisz nie posłuchałam poradnika (zołza) tylko mamy i mam żal do siebie. Nie nadskakuj to on Ci prędzej nadskoczy, a jak nie to niech spada razem z moim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ikonkaikonkasmutna
laski, ale prosiłam was zróbcie analizę, czy im w ogóle zależy??? Bo jak im tak na serio serio ale to serio nie zależy, to mozecie udawac super zołzy a i tak efekt bedzie opłakany Dzięki tej książce można zrozumieć bardziej faceta, autorami są mężczyzna i kobieta A zołza pisana jest przez kobietę, więc nadal jest tam tylko połowa prawdy http://hotfile.com/dl/123480878/367dcd8/part_ 1.rar.html http://hotfile.com/dl/123481433/5ba0dfa/part_ 2.rar.html http://hotfile.com/dl/123481945/87d4457/part_ 3.rar.html http://hotfile.com/dl/123482449/a65f041/part_ 4.rar.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A książka "Hes just not into you" jest ok, ale co zrobić jak facet nie jest jednym z tej niby setki ankietowanych ? odbiega też od tych zdziwaczałych ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odrzuuuuuuucona__
Mi się już nie chce stosować tych rad z książki.. Tzn może nie zachowuję się jak jakaś miła dziewczyna a zachowuję się bardziej jak zołza to i tak nie do końca(ale staram się). Ostatnia sytuacja, którą Wam opisałam to wyraźnie przedstawia. Cóż ja na to poradzę, że potrzebuję czułości. Jeszcze tak niedawno miałam ją w nadmiarze :( Po 4 latach widzę, że już tak nie pragnie przytulać, całować, dotykać :( A u mnie się pod tym kątem nic nie zmieniło. Dziś się spotykamy.. Pamiętacie, jak Wam ostatnio pisałam, że on mi powiedział, że w poniedziałek będzie seks (on to mówił na poważnie). Dziś mu napisałam, że z planów nic nie wyjdzie, bo mam domowników w domu(którzy jednak raczej wyjdą niedługo ;) ) I przyjedzie tak po prostu posiedzieć. Pewnie w ogóle nie okaże mi czułości :( W sobotę jak mi to powiedział to było mi przykro. Wczoraj widzieliśmy się u mnie (długo byliśmy, bo mnie bolało coś i nie mogłam nigdzie iść). Zaczęliśmy gadać o interesie i tak od 16 do 22 zajmowaliośmy się tym :( W ogóle jakiejś czułości nie było :( A o pożądaniu mnie to już w ogóle nie wspomnę :( Jeszcze kilka dni temu bardzo go potrzebowałam itd. a dziś sama zrezygnowałam, bo to i tak nie miałoby sensu. Czułabym się jak idiotka. Nie jestem panną do umawiania się na seks. Chociaż tak naprawdę bardzo go potrzebuję - i nie mówię tu o seksie, ale o przytuleniu, pocałunku i spojrzeniu w oczy takim, jak kiedyś, gdy mnie przytulał :(:(:(:(:(:(:((:(:(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odrzuuuuuuucona__
Kiedyś nigdy bym nie pomyślała, że będzie mi brakować czułości z jego strony. Zawsze miałam jej tyle, że aż w to nie wierzyłam :( Czuję się jak szmata, która błaga o zainteresowanie. Pewnie się dziś pokłócimy, bo mam dużo mu za złe i jest mi przykro i pewnie nie wytrzymam w którymś momencie podczas spotkania :( Ech.. życie ;) cala_ona1984 - rady innych kobiet chyba jednak nic nie są warte :) Mama chciała dobrze a wyszło gorzej. Ale nie przejmuj się :) Nie odzywaj się przez najbliższy miesiąc nigdy sama. Niech on będzie miał możliwość zastanowienia się, dlaczego się nie odzywasz ostatnio jak kiedyś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odrzuuuuuuucona__
Skoro miał zadzwonić to się nie odzywaj tak długo aż zadzwoni. Jak ktoś się na coś umawia to niech dotrzymuje słowa. Tym bardziej, że minuta rozmowy przez telefon jeszcze nikogo nie wykończyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ikonkaikonkasmutna
Same przed sobą musicie się przyznać co dla was jest cenniejsze, gierki w zołzę, czy może jednak szczerość przede wszystkim samej ze sobą Ja po prostu tak bym nie mogła, Tzn starałam się kiedyś robić wszystko by było dobrze ale ja byłam bardziej zniechęcona i nieszczęsliwa. Moim zdaniem, jeśli już na początku dwie osoby nie umieją się dogadać (mam na mysli okres przedślubny) to po ślubie nic się nie zmieni. Książka zołzy, uczy Tylko by nie latać za facetami i się im nie narzucać, ale jakoś nie widzę by wprowadzała coś wartościowego kiedy pojawiają się pewne problemy w związku Uczy, że kobiecie ma nie zależec na zalozeniu rodziny itd itd Wybaczcie, ale ja mam kilku naprawde dobrych kumpli, i oni jak się zakochali, to nikt im o ślubie przypominac nie musial. Oni wiedzieli ze to juz ta. A ich wybranki, zadnych gierek stosowac nie musialy... Po prostu widzę jak ten temat sie juz dlugo ciagnie, i nie moge uwierzyc, ze nie widzicie, ze jak bylyscie nieszczesliwe tak nadal jestescie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimowaaaaaa
a on wlasnie wszedl na gg i cisza nie ma koperty:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ikonkaikonkasmutna
To ja Ci zadam pytanie Chcesz już tak całe życie, że swojego zdania nie możesz wyrazić? Oczywiście nie mowię tu o fochach, czy marudzeniu, ale rzeczowym i spokojnym powiedzeniu co Ci nie pasuje. Bo my dziewczyny czasem mamy zapędy do robienia szumu z niczego Ale jesli faktycznie jest coś co Cię boli od dluzszego czasu, a on sie za to obraza? Moim zdaniem to nie chodzi o to, że są faceci których ze świecą się szuka, tzn oczywiście patrząc na wszystkich no to jakiś postrach Ale bardziej chyba chodzi o to, że ten ktoś musi trafić na odpowiednią osobę. Głowa do góry, pomyśl o swoim szczęściu. A będzie Ci latwiej poukładać pewne sprawy w swoim życiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozmawialiśmy rzeczowo i na temat, zawsze starałam się zwracać uwagę na złe rzeczy "na sucho". Staram się być zawsze obiektywna w opiniach, które wyrażam. Szum jak robiłam to rzeczy dla mojego związków nieistotnych :). Tylko wytłumacz mi jeżeli coś robię i jest to aprobowane, wręcz chwalone do innych, a po 2 miesiącach dowiaduję się, że się panoszę, bo powiedziałam jego matce, że jej syn nie lubi tapet - to nie ja robię raban. Dobra mogłam powiedzieć, że tapety są fajne, ale ja wolę ucinać temat, bo później by było że ja chcę tapety, a jej syn nie lubi i mam pretensjonalny gust. Powiedziałam, że pewne rzeczy trzeba zmienić i zmieniał przez tydzień, ale później uraziłam jego ego, bo powiedziałam że posiedzę sama i cisza na morzu. Sorry nie chce mi się wałkować tego w nieskończoność bo mi się niedobrze robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabka1111111
Ale mam zaległosci... łuuu. Zaraz biorę się do czytania. Ja w takich sytuacjach, jak mnie zbiera na czułości, to myślę: "Nie zależy mi, nie zależy mi". I przechodzi mi ochota na słodziakowanie:D Głupia metoda, ale ja muszę ją stosować:) Ogólnie u mnie ok, małymi kroczkami do przodu, ale ostatnio do mojego lubego kolegi przyjechała dziewczyna, taka ich wspólna znajoma. I mój oczywiście przez cały weekend nie miał czasu. Wkurzyłam się naprawdę, napisałam kilka smsów, byłam zła, nadal jestem. Dzis rano powiedziałam , że daję mu czas, ile potrzebuje, miesiąc, rok i żeby mi dał znac jak podejmie decyzję. Od rana dzwoni i pisze za mną, ale ja nie odbieram. Ja juz podjęłam decyzję. Jestem zmęczona ciągłym czekaniem i tym co on mi serwuje. Od dziś jeszcze bardziej zacieśniam pasa i myślę tylko o sobie. Mam kilka planów na wieczór, chcę spotkac sie ze znajomymi, wczoraj byłam na imprezie też było fajnie:) I wogóle to od wczoraj zastanawiam się co musiało nam sie przytrafić, że mogłybyśmy mieć prawie każdego faceta, a my wolimy płakać za jakimiś dupkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosialalallalala
Sabka jak to? przyjechala jakas dziewucha,kolezanka kolegi Twojego,a on przez to nie mial dla Ciebie czasu? no nie rozumiem.. swietnieze to olalas i bylas zla,zrozumiale.takie rzeczy nie powinny miec miejsca w zwiazku.eh Ci faceci,mysla,ze sa pepkiem swiata.swietne mas teraz podejscie,brawo.baw sie dobrze.pewnie,tego kwiatu to pol swiatu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosialalallalala
My caly urlop praktycznie razem i bylo fajnie. Ciagle cos robilismy. Wczoraj 2 razy byl seksik :) Zlapalam jakiegos dola,bylam smutna wczoraj,bo znowu musialam wrocic do pracy,no i jeszcze z innego powodu (nie przez niego), zauwazyl to,zaczal mnie glaskac po buzi,polozyl sie na mnie,przytulil i potem zaczal calowac i sie zaczedlo.wie jak mi humor poprawic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odrzuuuuuuucona__
Gosia - no to fajnie :D:D:D:D:D Sabka- tak trzymać :D:D:D:D A my się jednak nie pokłóciliśmy dziś hehehe :D coś nam nie idą te kłótnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabka1111111
No dziś sie dobiłam na komputer i wreszcie nadrobiłam zaległości. Jeśli chodzi o mojego lubego, to nadal sie dobija:D To dziwne stworzenie, jak mnie zalezy to jemu nie, a jak ja już położe na nim kreskę, to on wtedy sobie o mnie przypomina:D Dziś rano napisałam do niego, że na siłę nikt go przy mnie nie trzyma, że może szukać szczęscia gdzie indziej, bo ja mam dosyć takich huśtawek. Oczywiście powiedział bla bla, że on sie zmieni, że będzie lepszy i że ja będę dla niego najważniejsza (pal go licho). To co powiedział podzieliłam przez pięć, potem jeszcze przez pieć a na końcu przez 12:D I wyszło co wyszło:D Na koncu napisałam do niego, że jak odchodzi to dziś, żeby mi nie zawracał głowy tym samym problemem w następnym tygodniu. No i on do mnie pisze,że mu żal jest, że tęskni, bla bla bla, że jest mu przykro że ja mu mówię, że nie musi ze mną być. Pewnie chciał żebym go błagała, żeby został i mnie kochał. Jeszcze mnie prosił, żeby w ten weekend do niego pojechała (nie jadę, to juz postanowione). Ale dla mnie najlepsze w tej zabawie w zołzę jest to, że odkrywam siebie:) Każdego wieczorku biegam, wychodzę z domu i spotykam sie ze znajomymi. I jest fajnie:) Nie potrzebuję już faceta, żeby być szczęśliwą:) Chociaz tak naprawdę przede mną jeszcze długa droga, zeby zmienić całkiem swoje myślenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabka1111111
W sumie to chciałabym być z tym moim, ale nie podoba mi się, że on się tak wścieka. Kiedy on wychodził z domu to było dobrze, a jak mnie chwilę nie ma to od razu masakra jest (powiedziałam mu o tym dzisiaj). I wkurza mnie, że kiedy widzi znajomych, to ja dla niego nie istnieję. Nawet przyjechała ta ich kolezanka, poszli na miasto i nawet nie miał czasu, zeby napisać smsa. Ale co jest w tym wszystkim najlepsze, to to, że dawniej też tak robił, a ja sobie zawsze go jakoś umiałam wytłumaczyć. A teraz jestem poprostu zła i nie docierają do mnie ŻADNE, nawet najlepsze tłumaczenia:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosialalallalala
Sabka!!! twarda teraz jestes!! :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabka1111111
Gosialala jestem twarda, bo widzę że w tym meskim świecie trzeba taką być niestety:D Powoli się dogadujemy, tzn. nie rostaliśmy się ostatecznie, bo on wydzwania, a mi jednak szkoda jest tego związku, bo wiele w niego zainwestowałam. Daję mu jeszcze jedną szansę, naprawdę ostatnią. Powiedziałam mu o tym stanowczo i powiedziałam, że nie będzie straszył mnie rozstaniem, bo jeszcze jedna taka akcja i potraktuję to poważnie. W sumie to najbardziej wkurzyło mnie, że on w poniedziałek rano miał do mnie pretensje że przez weekend się nie odzywałam. A potem powiedział mi, że chciał pierwszy mieć pretensje, żebym na niego nie krzyczała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odrzuuuuuuucona__
Gratulacje Sabka :) Ja nic nie piszę, bo nie mam się czym chwalić ostatnio ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MArika 22 :)
hej dziewczyny :) Widzę że u Was idzie powoli do przodu :) Niestety, juz sie do mnie jak narazie nie odezwał :). Ale sie tym nie przejmuje . Czasem sie doluje ale zaraz znowu jest lepiej. Bardziej martwi mnie to ze nie moge pracy znalezc :/ eh... nie wiem co zrobie jak nie znajde :/ chyba zwariuje :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosialalallalala
A u mnie ostatnio tak sobie... denerwuje mnie, jego odzywki, traktowanie itp. nie wiem co robic.. brne w tym zwiazku, a tak naprawde nie podoboba mi sie to,to,jeszcze to i nie wiem.najgorsze,ze kocham go i przymykam oczy na pewne rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patrząca z boku
Dziewczyny żyjecie? Piszcie cos:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odrzuuuuuuucona__
Ja wyjeżdżam jutro i wracam dopiero w połowie sierpnia jakoś lub trochę szybciej. Z facetem układa mi się ok, choć bywają gorsze momenty. Ogólnie ostatnio zajęliśmy się trochę załatwianiem sali na ślub.. Teraz razem wyjeżdżamy i zobaczymy jak będzie. Dawno razem nie wyjeżdżaliśmy na tak długo. Mam nadzieję, że będzie ok między nami, bo jak jest będzie między nami źle to cały wyjazd będzie do dupy. Powodzenia dziewczyny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój ma depresję... chciałabym jego zachowanie wytłumaczyć chorobą, ale nie wiem czy ma to sens. Widzieliśmy się trzy razy od mojego ostatniego postu. W dodatku on musi sobie poradzić z zazdrością ... np dlatego, że nie odpisałam na sms od razu, tylko po 3 h. Pewnie byłam na imprezie o 16 :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patrząca z boku
i temat umarł:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie umarł tylko są wakacje. Deszcz już nie pada (wreszcie !) to można dzień, wieczór lepiej wykorzystać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, że to nie będzie zbyt specjalna porada dotycząca Waszego związku ale czytałam ostatnio tą książkę http://www.alehistorie.pl/poradniki_literatura_faktu_prawdziwe_historie/horoskop_partnerski_-_prawda_inna_niz_myslisz_historie_prawdziwe.html i sporo wyciągnęłam informacji o moim własnym związku... Może nie są to metody, które niektórzy pochwalają ale czasem warto aby bardziej świadomie do własnego związku podejśc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny odkryłam Amerykę :P Żartuję, ale prawda jest prawdą i to prostą: Mężczyzna, który nie walczy, ginie. Chodzi tu o walkę o związek, mężczyźni argumentują, że się cos wypaliło, cos się zmieniło, że się nie uda, ale nie walczą. A powinni. No i kończę z obwinianiem się, że moje zachowanie mogło się komuś nie podobać, za to nie jestem winna ja tylko ON. Dlaczego partner - bo nie ustalił zasad funkcjonowania nasz związek, ja vs. jego rodzina. To też powinien zrobić - WYTYCZYĆ GRANICE, zakazać im mówić o mnie źle itp. Jeżeli wiedzieliby, że synusia to boli, toby nic nie mówili, żeby synusia nie stracić. Nie widziałam się z moim już 10 dni, ale odpisuje na sms, miał wpaść wczoraj ale ponownie nie miał czasu. Cóż ja juz nie napiszę i basta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MArika 22 :)
witam ponownie :) Jak Wam wakacje mijają? U mnie średnio :O Sabka, odrzucona ... jak układa Wam się z Waszymi facetami ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×