1700 wypłaty na miesiac to waszym zdaniem dużo czy mało?

Właśnie rozmawiałam z mama o tym że mój narzeczony chce zmienić prace bo zarabia 1700zł i stwierdziłam, że ma racje bo jak na faceta to mało, ona natomiast, że to jest dużo i nie jeden chciałby tyle zarabiać i że mam wygórowane potrzeby. Rzeczywiście 1700 to dużo?

b.malo

Ups....zalezy co robi ???? Ogolnie malo , ale jak siedzi za biurkiem i sie nienarobi, to dobre i to.

zalezy w jakim miescie, jak na warszawe to pensja glodowa

Narobić się narobi bo typowa praca fizyczna. a miasteczko małe około 5 tysięczne

zalezy gdzie, ale co by nie mowic to 1700-1800zl na reke to jest mediana wynagrodzen w polsce bo brutto ok 2600zl, czyli 50% zarabia ponizej tej kwoty i 50% powyzej...

wydaje sie ze jak na polskie warunki ( chodzi mi o mniejsze miejscowosci nie stolica ) to chyba ok ale rzeczywiscie zalezy jakie ma wyksztalcenie mozliwoci i wydatki.. ja osobiscie jestem rozrzutna i taka pensja dla mne to malo.. a po drugie to nie ma nic zlego w polepszaniu swojego statusu jezeli ma lepsza propozycje to czamu nie-

ee to jak na miasteczko 5tysiecznie to niech sie cieszy ze wogole ma robote a 1700to sporo jak na taka dziure....pewnie 90% mieszkancow ma albo minimalna krajowa albo bezrobocie

w malym miescie da sie wyzyc,ale kredytu na mieszkanie na to nie dostaniesz

Właśnie o to chodzi, że dopiero zaczyna się rozglądać za nową i nie wiadomo czy w okolicy coś znajdzie i czy zaryzykować wyjazd do większego miasta. Ma maturę, technika tylko nie wiem czy w Wrocławiu lub Poznaniu łatwo o dobrze płatną prace.

zgadadzam sie jak na taka miescine to pensja git

1700 zł na reke to normalna płaca kogos kto pracuje fizycznie np na produkcji i szczerze mowiac to wystarcza na jedna osobe ale na ten moment w polsce z taka płaca to ciezko wyzyc we dwójkę ale co poradzic jesli ciezko o lepsza prace i nawet nie chodzi tutaj o wykształcenie bo teraz praktycznie kazdy moze miec studia ale chodzi o znajomosci

Wiem, ze jak na tą dziurę to nie jest żle, bo sama pracowałam na stanowisku urzędowym i zarabiałam 1000zł ale w porównaniu z nim to się nie napracowałam. Boje się, że za parę lat po podnoszeniu takich ciężarów będzie czekać go tylko renta;/

w moim województwie -rejonie to duzo.

Ogólnie powiedzcie mi jak jest z pracą w większych miastach? Ciężko o coś dobrze płatnego?

jesli na 5-cio tysięczna miescine , to ma wypas.

to naprawde zalezy od wielu wielu czynnikow

taka jest płaca u prywaciarza co począć : ) wyzysk totalny a narobisz sie dwa razy tyle co zarobisz i nie ma ze boli za cos trzeba zyc

W moich okolicach tez full wypas :D (małe miasto w łódzkiem).

bardzo ciezko jest teraz z praca. albo masz znajomosci,albo jestes super specem w jakiejs dziedzinie. a cala reszta klepie bide

sossssssss W moim miescie prywaciarze nawet tyle nie płacą :D Widziałam ostatnio ofertę pracy: poszukiwany mgr inż. budowy dróg - pensja 1370 zł :o

no ja wyciagne maks 1100zł na reke a mam totalny zajeb w pracy :D tez prywaciarz choc mam prace przez posrednika wiec przez to mniej ale byłbym przyjety bezposrednio to co? tylko 200 zł wiecej i zyj tu za 1300 :D

albo asystent w kancelarii prawniczej,po prawie, z conajmniej dwoma jezykami tez za minimalna :-O