Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ambrossio

19 lat... Czy to oby nie za wcześnie na ślub ?

Polecane posty

Gość Ambrossio

Witajcie. Mam 19 lat, mój narzeczony 26. Dziś byłam właśnie odebrać obrączki. Nie jestem w ciąży (piszę już z góry) i nie wiem dlaczego wiele osób w przytłaczający sposób wiąże ze sobą te dwie rzeczy. Szczerze mówiąc to nie wiem po co zakładam ten temat, chyba po to by dowiedzieć sie jak Wy zapatrujecie sie na takie związki ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam obecnie 17 we wrzesniu 18.///moj chlopak 23 poznalismy sie jak mialam 16 on 21 jak skoncze 18 lat bierzemy slub i tez w ciazy niejestem dodam ze mieszkamy razem od roku(dluga historia)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ambrossio
Wiem, zgadzam się z tym wszystkim. My również mieszkamy razem - narazie u mnie. Ale planuje podjąć pracę i wybrac na studia zaoczne. Martwi mnie tylko jedna kwestia. Mój narzeczony jest bardzo nerwowy, ciągle mnie krytykuje ostatnio o byle gówno, tydzień temu mnie uderzył

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ambrossio
Aha najgorsze jest to, że potrafi nmnie wyzywać od dziwek itd 9 mimo ze przed nim nikogo nie mialam ), na okragło krytyka, no ostatnio mnie uderzył, później obraca to wszytsko w żart albo mówi ze wyolbrzymiam... Najgrosze jest to ze mamy juz obraczki w domu, rodzice o tym wiedzą, nie wiem... czasem zastanawiam się czy się nie wycofac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sddsfsdsdsd
jak dla mnie to slub najlepiej planowac po minimum 3 latach zwiazku ... i nie wieku -20 lat. a jak autorko cie juz bije to lepiej nie bedzie tylko gorzej :O po co sie w takie gowno pchac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten co wie
19 lat to zbyt wczesnie na slub...o wiele za wczesnie. W tym wieku mysli ze sie wie o zyciu wszystko a to gowno prawda. Mialem tyle wiec wiem o czym pisze. Jak dziewczyna wychodzi za maz w tym wieku to mi traci to patologia, bedzie zle ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten co wie
Ambrossso uciekaj dziewczyno od tego człowieka!!!!!!!!!! Jeszcze da sie wszystko odwolac, nie rob tego!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj jest identyko jak twoj nerwowy i...bil ale teraz juz tego nierobi od kilku miesiecy panuje nad soba, pracuje na nas(mnie zwonili szukam nowej mieszkamy w uk) ale jest ok kocham go nad zycie i ja go tez niezdradza, nieawanturuje sie..czasami krzyknie ale kazdy krzyczy, a wczesniej mial poprostu pewne probemy...dlatego potrafil uderzyc, teraz jest lepiej wszystko sie da, jesli sie chce'' a on to zrobil dlamnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sddsfsdsdsd
nie bije do czasu :O szkoda mi was bo jestescie mlode i glupie... beda znow problemy to bedzie cie napier.dala? taki typ czlowieka i spier dalajcie poki czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten co wie
zalamana soba oni sie nie zmieniają, bił teraz na chwila spokoj ale zacznie na nowo, to nie jest bajka z szczesliwym zakończeniem. Czy ci faceci nie wyniesli tego modelu rodzinyz domu, napatrzyli sie jak ojciec matke bił i teraz tez tak zrobią. Uciekajcie od tych prymitywów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natala do buzi brała
Poje**** jestescie ze chcecie wziac ślub w tym wieku:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ambrossio
Ehh dziewczyny to nie jest takie proste! Wiem, ze najprościej byłoby się wycofać. Rozumiem ż emój narzeczony jets nerwowy i często sprowadza pracę do domu ( jest policjantem ). Jestem wiele w stanie wybaczyć, ale ten ostatni incydent... Boję sie go zcasami, ostatnio w czasie tej kłótni jak nie chciałam mu wybaczyć to powiedział ze jeśli go zostawie zabije najpierw mnie a później siebie... Później z koleji obraca to wszytsko w żart. No ale stało się uderzył mnie... Aha i jeszcze jedno. NIe uważam wcale że wiem wszytsko rodziców i posiadam monopol na wiedzę. Wręcz przeciwnie ! Wiem ze jestem niedoswiadczona często pytam o porady rodzicow... ale takich rzeczy nie moge im opowiedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sddsfsdsdsd
zastanawia mnie tez gdzie wy macie rodzicow? ja bym szybko core od takich pomyslow odciagnela gdyby ja jakis fagas bil albo nawet krzyczal na nia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moj jest z kulturalnej rodziny gdzie niebylo bijatyk i alkocholu, ojciec pracowal pozniej wyjechal za granice mieszkal z mama ktora o niego dbala tyle ze wychowal sie na blokach... jego mama sama sie dziwi ze zrobil cos takiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sddsfsdsdsd
W tej chwili wlasnie jest proste i to najlepszy czas zeby spie rdalac :O kiedy bedzie lepszy czas? jak stuknie ci 5 dzieci ,czy ogolnie po slubie? wtedy powiesz nie rozwiode sie a bo to maz ,a bo to dzieci .... a taki cie bedzie napier dalal i nie mysl ze to sie zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten co wie
Ambrosiio masz w sobie odrobine rozsadku prosze cie, zapytaj rodziców oni ci obiektywnie powiedza. Boisz sie ich zapytac? bo wiesz jaka bedzie ich odpowiedz. Narzeczony policjant? katastrofa przynosił bedzie frustracje do domu. Grozi ze sie zabije? co o tym sadzisz? czy normalny człowiek by tak mówił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natala do buzi brała
Normalnie patologia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ambrossio
Mój narzeczony też jest z kulturalnej rodziny, jego tato równiez był policjantem i nigdy nie słyszałam by uderzył żonę... Ale on jest inny widze to, skoro podczas kłotni np gdy sobie wypije drze sie na mnie w nieboglosy wyzywa mnie od dziwek.. no sorry to jest troche chore. za chwile mnie pzreprasza... no wlansie gdzie sa rodzice? ja nie moge nic rodzicom powiedziec bo zaraz by go z mojego domu wyjebali a nie jestem do konca pewna czy tego chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ambrossio
Wiem, że nikt normalny by tak nie mówił. Odczekam jeszcze jakiś czas do następnej kłótni... To jest straszne naprawdę czesto sie go boję bo wiem że mógłby mi coś zrobić w afekcie. A o co mam pytać rodziców ? Jak ostatnio coś wspomniałam o kłótni ze mnei wyzywał to prawie by go wyrzucili z domu. Ehh w domu ciągła frustracja, nic mu nie pasuje, ostatnimi czasy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sddsfsdsdsd
sluchaj teraz to on jeszcze sie "ogranicza" a juz dobrze nie jest... po slubie juz nie bedzie sie ogarniczal albo do czasu... zastanow sie i to dobrze , nie musisz juz slubu brac a facetow wolnych jest mnostwo i znajdzie sie taki ktore nie powie na ciebie "suko" i nie bedzie bil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sddsfsdsdsd
akurat twoi rodzice prawidlowo reaguja na to co on robi , a ty sama wiesz ze cos jest nie tak i boisz sie go -a chcesz slubu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhviudh
Za mloda jestes na slub, za kilka lat mozesz myslec inaczej. A co ci zalezy poczekac te kilka lat i zobaczyc, czy na pewno chcesz za niego wyjsc. Ja tez mam meza starszego 7 lat, ale mialam 25lat a on 32 gdy bralismy slub i uwazam, ze dobrze zrobilismy. Skonczylam studia, znalazlam prace, pobralismy sie, i szybko udalo nam sie kupic dom, a teraz planujemy dzieci, gdy juz dobrze stoimy finasowo. Tzn ja w rownym stopniu co on sobie radze finansowo i jestem niezalezna. Bo on jest juz "ustawiony" od wielu lat, ale ja wolalm poczekac i najpierw sama do czegos dojsc. Przemysl to jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ambrossio
Wiem to wszystko racja. Ja ostatnio zdałam maturę no i póki co mam wakacje jeszcze przez chwile, a już muszę wysłuchiwac że on dla mnie zapierdala, robi wyniki zegby mi móc wszytsko kupowac a ja nic nie doceniam ( nie wiem skąd te wnioski ) dla niego nie liczy się to ze musze dbać o cały dom a mam dopiero 19 lat! A kazdy kto dba o dom wie jaka to ciezka praca. jak chce się spotkać z koleżankami to też wielka afera więc w ogóle przestałam gdziekolwiek bywać. Np dzisiaj on bedzie w pracy ja musze w domu czekac..... I nie moge wyjsc bo przyjedzie za chwile mnie sprawdzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhviudh
NIedoczytalam, i jeszcze ten twoj jest agresywny, naprawde zastanow sie dobrze, bo zmarnujesz sobie zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten co wie
Ambrosso nie wychodz za maz!!!!! poczekaj to ci nie ucieknie....a wlasciwie po co ci teraz slub? czy to nie jest pomysł narzeczonego i to on nalega? zlapał mlodą siurke to ja zaobraczkuje bedze robił co chce. A rdzoców masz swietnych. Pogadaj z sama mamą na boku, bo ojciec to moze od razu mu chcec tac po gebie. Sam bym tak zrobił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ambrossio
Dziewczyny dopiero jak czytam to co sama napisałam zrozumiałam jakie to jest żałosne........... Przeciez tak dłużej nie może być! Gdyby ktoś z Was był na moim miejscu to od razu radziłabym spierdalac gdzie pieprz rośnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sddsfsdsdsd
Autorko nie chce sie juz powtarzac ale lepiej nie bedzie... juz cie ma za nic , a jak cie uwiaze dzieckiem ,slubem to nie bedziesz miala nic do gadania... a odejsc wtedy bedzie duzo trudniej ... pogadaj z rodzicami niech go wypier dola z domu -jeslity sama nie chcesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten co wie
i do tego glina.....wiesz co bedzie jesli sie okaze za mamy racje ze ten to damski bokser...co zrobisz jesli bedzie dziala ci sie krzywda? zadzwonisz na policje? i co przyjada ? przeciez oni beda jego kryli a nie bronili ciebie. Oj czarno to widze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ambrossio
Osttanio wspominałam mamie o kłótni ( narzeczony wrócił wypity z pracy) Ja wróicłam z wieczoru z koleżankami, rodziców nie było w domu. Słyszeli nasz chyba wszyscy sąsiedzi tzn jego, wyzwiska ze jestem kurwa dziwka ( nie wazne ze nie mialam nikogo przed nim ) ze marnuje mu zycie ze wychodze z kolezankami, ze dla kolezaneczek poswiecam dobro rodziny. RODZINy ? no opowiedzialam mamie tylko namiastkę tego to tak sie wkurwiła ze myslalam ze go wyrzuci juz naprawde z domu ' lepiej e tego nie slyszlaam bo roznioslabym tego chlopaka'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×