Facet po 30.. jak postępuje po randce

Mężczyźni w moim wieku przewaznie utrzymywali staly kontakt telefoniczny, sms w ciagu tygodnia. Pomomo, ze randka byla bardzo udana on napisal tylko 1 sms zaraz po niej i drugi nastepnego dnia. Dzis mijaja dwa dni i milczy. Moze starsi męzczyzni postepuja inaczej? tzn nie w glowie im takie pisanie sms na dobranoc, sa bardziej konkretni (zadzwoni zeby umowic sie dopiero na nast. spotkanie?)

moze wypowie sie jakis mezczyzna po 30 i opowie jak wyglada to z jego punktu widzenia?

maja tak samo jak ci młodsi..przynajmniej ja tak miałam..smsy zaraz po spotkaniu, telefony na drugi dzień...duzo rozmów miedyz spotkaniami

Bardzo spodobal mi sie ten facet, randka byla udana, skonczona pocalunkami, wygadany, inteligentny i przystojny. Napisal sms zaraz po spotkaniu i na drugi dzien. teraz milczy, choc w ost. sms byla sugestia ze chce sie spotkac jeszcze raz

Sądzę że jest to konkretny facet. Facet to nie centrala telefoniczna, nie musi codziennie dzwonić :D

Nigdy nie spotykalam sie ze starszym niz 5 lat chlopakiem. Stad moje watpliwosci, bo juz po tej randce odczulam duza roznice w zachowaniu i mentalnosci takiego np 23 latka, a 34 latka. Podoba mi sie, mysle o nim, wiem, ze nie powinnam pierwsza pisac, wiec czekam.. tylko czy sie doczekam :)

ani słać tysięcy smsów, ale niech się potem nie dziwi, że panna już nie jest zainteresowana. kobiety, szczególnie młode, lubią być na początku znajomości adorowane, a takie telefony to dla nich oznaka tego, że facetowi zależy :P starsze bywają już mądrzejsze (też znajdują sobie w międzyczasie innych randkowiczów :D), ale niestety zdarza się to rzadko :P

dam Ci młoda radę - jak Ci zależy, to napisz pierwsza, ale nie żadne tam słodkie blablabla tylko konkret, czyli zapytaj czy ma chęć na następne spotkanie i kiedy by mu ono ewentualnie pasowało. a najlepiej zadzwoń, pisanie esków jest dla dzieci, dorośli rozmawiają :P tacy faceci jak opisałaś lubią kobiety pewne siebie, z inicjatywą, odważne, a nie jakieś bluszcze, które tylko czekają żeby faceta opleść mackami, a potem robić mu dzikie jazdy, bo znowu nie zadzwonił dokładnie o 22.35 tak jak powinien :P

Jakbym chciał adorować kobietę przez telefon to bym dzwonił do zegarynki

Dziekuje za rade :) wlasciwie to w jego oczach chyba sie na taka wykreowalam "ambitna, niezalezna, chce sama do czegos dojsc, nie chce byc utrzymanka faceta" heh. Dodam, ze on jest z innego miasta (jakies 2,5 h drogi). I to jest tez pewnien problem, bo nie wiem keidy przyjedzie ponownie. Nie chce byc natretna i moze nachalna piszac i dopytujac sie keidy nastepnym razem przyjedzie (moje miasto to jego rodzinne miasto). Wiec nie wiem dokladnie jak postepowac. Czekac?

Niezależna to jest kobieta po trzydziestce. Tobie dopiero co cycki urosły

czytalam kiedys, ze mezczyzni po 30, ci kotrzy dobrze wiedza, zesa przystojni i inteligentni to czesto typowi gracze, podrywaja mlodsze dla sportu i rozrywki.. nie chcialabym zeby sie tak okazalo, mam nadzieje, ze poprostu jest zajety praca, odezwie sie jak bedzie wiedzial kiedy bedzie mogl przyjechac..ale z drugiej strony 1 sms czy telefon nie wymaga tyle czasu i zaangazowania ;)

aha już biegnę .. :|

Facet z pozycją społeczną nie musi się starać to on wybiera. Takie są reguły gry. A 10 lat młodsza to jeszcze nic świata nie zna.

Oj, jak ja to pamiętam, tak dreszczyk, myślenie, wdychanie, och, ach i tak bez przerwy, czasem do dzis. Nie łudź się on tego tak nie odbiera i nie wie, o co Ci chodzi. Jestes kolejną, do zastapienia, koszt sms musi rozłożyc się równo i tyle :(((((. Mozesz plakac, wzdychac, itd., naprawde to przeżywać, ale on Ci nie uwierzy, a konc. się tylko na jednym...

Oczywiście może też szukać młodej żony, ale kobiety mają szósty zmysł. Facet trzydziestoletni nie bawi się w smsiki i inne bzdety z gimnazjum. Prawdopodobnie miał już nie jedną kobietę i to nie jara go tak jak nastolatka pisanie buziaczków i robaczków na dobranoc. Zaproponuje spotkanie, kolację, kino, teatr, bar.

Tez tak o tym pomyslalam, ze wydoroslal i nie bawi go takie pisanie sms'ow. Poczekam, az sie odezwie. jesli nie, to z czystym suminiem moge powiedziec, ze mio spedzilam czas, ale nie warto sie zadreczac :) choc przyznam szczerze, ze chcialabym spotkac sie ponownie

jaki drazliwy.. nie wchodz tu i tyle, wiecej czasu marnujesz piszac cos, co i tak mnie malo obchodzi ;]