mój życiorys dla zainteresowanych

Urodziłam się w rodzinie inteligenckiej.Pamiętam kartki na cukier, cukru już nie bardzo natomiast, gdyż nie słodzę od lat.To, że nie słodzę nie jest wynikiem traumy po stracie dziewictwa, a jedynie moim własnym wyborem.Nie odchudzam się też.Cukier jest mi po prostu obojętny prawie tak jak offermy(po za moim ulubionym).Nie jestem tu też dla zabicia czasu, a w zupełnie innym celu. Jak uznam, że misja została zakończona to sobie pójdę stąd bez waszego pozwolenia i miłych słów "wypierdalaj" w moją stronę. Mam nadzieję, że zaspokoiłam waszą ciekawość

Odpowiadałam wielokrotnie na to pytanie. Oględnie to ujęłam w życiorysie :)

Jest mi to obojętne, że się urodziłaś, a także to, że nie używasz cukru, który miałaś sposobność [stara babo :P]kupić wieki temu na kartki. W jakim celu tu jesteś, też mi obojętne, a twoja misja, całkowicie :P Jednym słowem nie jesteś na tyle ciekawą osobowością, żeby to we mnie wywołało szał :P

Mnie również jest to obojętne, że Tobie jest to obojętne. :P Jeśli komuś to jednak spędza sen z powiek i jest na tyle ciekawe, że zakłada tematy , to niech sobie wie.

To ty zakładasz te tematy :P Amen !

Tylko te pod którymi się podpisuję. Nie wszystkie, ale w większości. Jestem daleka od samouwielbienia.