Nigdy nie doprowadził mnie do orgazmu i ma to gdzieś.

Razem 6 lat, a on nigdy no nigdy mnie nie zaspokoił. Widać, że mu na tym nie zależy, nie pyta, nie interesuje się. Jest moim pierwszym i nie wiem jak mam to rozumieć. Czy to normalne, czy tylko mnie się taki trafił? I tak... ja go zadowalam.

ja bym zaprotestowała...to nie jest normalne.Mój jak nie wyczuje że ja już to pyta.I mam orgazm za każdym razem prawie.6 lat razem i zero orgazmu:O masakra jakaś!!!

Ale to jest tylko Twoja wina. Ja swojego na samym początku nauczyłam, że nie mam przyjemności, to nie ma seksu w ogóle. A co Ty jakaś męczennica jesteś? Ja potrafiłam mu powiedzieć wprost, że najpierw ma mnie dobrze rozgrzać. Potem już nie musiałam mówić, sam dobrze wie. Zresztą widzi, że seks wtedy jest lepszy. Także to tylko Twoja wina. Nie spodziewałabym się nagłej poprawy. Jak mu nie powiesz i nie pokażesz, że też jesteś ważna, to się nie nauczy.