Przespala sie z moim facetem i oczekuje mojego wsparcia...Mam dosc

Witam, sprawa wyglada tak: Jestem z facetem 5 lat, zareczylismy sie, slub za 1,5 roku. Rok temu wrocila do miasta dziewczyna z ktora on kiedys krecil ale ktora sie wyniosla- krecil z nia 9 lat temu, przez pare miesiecy. Ok kiedy wrocila, zostala zatrudniona w firmie w ktorej on pracuje, ja ja poznalam, polubilam ja i zostalysmy dosc dobrymi kolezankami- bo na przyaciolke znam ja za malo. 2 miesiae temu musialam wyjechac na 2 tygodnie do pracy do Anglii. Okazalo sie ze w tym czasie ona sie przespala z moim facetem- sex bez zabezpieczenia, istenieje mozliwosc ze jest w ciazy. Moj facet przyznal sie ze ona zaprosila go do siebie- niby aby pomogl jej cos z materialami z pracy- i tam "cos" mu podala i NIC nie pamieta. Podeszlam do tego dosc sceptycznie- ale wywalilam o z domu i powiedzialam ze musze przemyslec czy nasz zwiazek ma sens. Od kiedy moj facet- czy byluy facet- sie przyznal, ta zdzira wydzwaniala do mnie, nachodzila mnie w mojej pracy- nie odbieralam a kolezanki nie wpuszczalu suki za drzi mego gabinetu. Niestesty wczoraj naszla mnie w domu- bylo goraca i drzwi zostawialm otwarte. Powiedziala ze powinnam jej wybaczyc, wybaczyc tez jemy, ze ona strasznie CHCIALA MIEC Z NIM DZIECKO I POWINNAM SE RAZEM Z NIA CIESZYC BO JESTESMY PRZYJACIOLKAMI I DZIECKO TO WNIESIE RADOSC W NASZE ZYCIE! Dostala w twarz 2 razy i kazalam jej sie wynosic, a ona dalej pieprzyla trzy po trzy. Wkurwilam sie i zadzwonilam na policje i kiedy przyjechali to ona sobie poszla ale powiedziala ze i tak jest moja "przyjaciolka". W sumie walilabym to gdyby nie fakt, iz ona juz cos takiego odwalila z tego co wiem- tez sie przespala z facetem przyjaciolki. Zastanawia mnie to czy ona rzeczywiscie mogla mu cos wrzucic aby go uwiesc? Uf, rozpisalam sie, mam nadieje ze ktos mi odpisze. Kocham mojego faceta, nigdy mwczesniej nie zrobil mi zadnego swinstwa ale sama nie wiem co mam o tym myslec.

szkoda mi Ciebie ale ten twoj facet to niezly skurwiel, ja bym takiego nie chciala za męża. no ale rozumiem ze szkoda ci tylu lat z nim, wspolczuje :(

A to suka.

Niezła jazda! :D

Przepraszam za wszystkie bledy ale pisalam szybko.

dosypała mu "coś" a potem mu stanął?? dziwne/....

Ja Ci pomogę. Zejdź się z facetem i poinformujcie ją o dacie Waszego ślubu i o Waszym szczęściu. Niech płacze do końca ciąży, albo niech zrobi aborcję małpa jedna. A potem dopiero się zastanów, czy z facetem zostaniesz na zawsze. w każdej chwili możesz zerwać, tłumacząc to tym, że jednak wspomnienie zdrady zbyt mocno Cię dręczy. ;)

Z tym ze tak jak pisalam- jestesmy zareczeni, data slubu wybrana.

on jeszcze nie raz się z nia prześpi, jak nie z nią to z inną, przeciez od razu widac ze to zwykly dziwkarz. biorąc go za męża zrobisz najwiekszy bład w zyciu, no ale twoja sprawa

a ile wy macie lat?

Ja 28, on 31

I kurcze wiem ze wiolokrotnie mial mozliwosc aby mnie zdradzic, nawet jak mielismy przerwy w zwiazku to wiem ze byl wierny, nigdy zadnego wyskoku z jego strony. A im mocniej przypominam sobie wszystk oco robila ta panna tym bardziej jestem przekonana iz ona jest co najmniej stuknieta.

skoro byly przerwy w związku to widocznie cos nie tak. poza tym slub dopiero za poltorej roku? :D przeciez do tego czasu wszystko moze sie zdarzyc, odwolaj ten slub i poszukaj nowego chlopaka. rozumiem ze masz juz 28 lat i jestes zdesperowana, chcesz mieć męża i dziecko, a nowego chlopaka trudno bedzie znaleźć, no ale jednak, lepiej byc samej niz z kims takim. i nie tlumacz go bo to smieszne troche ;) on dobrze wiedzial co robi.

na pewno mu nic nie dosypała bo by mu nie stanął:D

Załamujące jest to, że Ty wyjechałaś tylko na 2 tygodnie a facet już wskoczył do wyrka innej :/ Żałosne. Mam nadzieję, że mnie to nie spotka nigdy i Ciebie też już nigdy więcej:/ Nie wiem czy podała czy nie, ale ona jakaś niezrównoważona i chyba chora jest, skoro mówi, że będziecie przyjaciółkami, bo może ma dziecko czy coś:/ Ona chyba z psychiatryka wyszła.

Mnie zastanawia czy ona wogole sie z nim przespala o to jest do niego nie podobne. Moze ona chce sie zemscic na mnie. Z tego co wiem wyjechala z miasta te 9 lat temu tez ponoc za taka akcje

Wielokrotnie wyjezdzalam z miasta i nic takiego nigdy nie mialo miejsca. Dostaje od niej codziennie sms-y ze powinnam mu wybaczyc i dalej powinnam z nim byc, a ona bedzie nasza przyjaciolka i SWIADKIEM na naszym slubie.

no przeciez w pierwszym poscie piszesz ze facet sie przyznal? ;) i tak z nia kiedys sypial, wiec pewnie latwiej mu bylo teraz sie z nia znowu przespac.

jak z mody na sukces conajmniej, i jeszcze niech bedzie chrzestną waszego dziecka :D

Z tym przyznaniem to bylo tak ze ona powiedzial ze- cytuje- "Pewnie cos z tego wyniklo ze do niej poszedlem. Nie pamietam tego". Ja sie zapytalam "Istenieje mozliwosc ze sie przespaliscie?!" ON POWIEDZIAL "NIE WIEM, MOZE", i kiedy rozmawiala z nia to ona wprost powiedziala ze zrobila to z nim bez zabezpieczenia.

Nie wiem, co Ci powiedzieć :/ Wiesz.. Pomyśl tak: Ona go siłą do mieszkania nie zaprosiła. Byli kiedyś razem, podobała mu się. Nagle Ty wyjechałaś, ona go zaprosiła a ON SIĘ ZGODZIŁ. Moim zdaniem liczył się z tym, czym to może się skończyć tak. Jak nie łóżkiem to zauroczeniem, myśleniem o niej i łóżkiem przy innej okazji. Przykro mi to mówić, ale uważam, że skoro do niej poszedł, to znaczy, że nim kierowało, aby tam pójść. Sam przed sobą się nie przyzna, ale pewnie właśnie jakiś pociag do niej czy coś - w pracy się przecież widują. Przykro mi, ale takie jest moje zdanie. Rozmawiałaś z nim poważnie o tym? Co on dokładnie Ci powiedział?

I wiesz co? Ja bym nawet nie zastanawiała się nad tym, czy z nim być. Skoro on potrafi Ci powiedzieć, że nie wie czy z nią spał, że może spał - to wypowiada się o tym, jakby mówił, że może jadł obiad a może nie. Twój facet poszedł do swojej byłej, która wróciła do Waszego miasta w czasie, gdy Ty wyjechałaś. I nie wiedziałaś o tym. To dla mnie wystarczy już ta informacja.

Poszedl do niej nie dlatego ze chcial ale w godzinach pracy- powiedzmy ze ona ma wysze stanowisko- zostal do niej wyslany aby dowiozl jej dokumenty (i sprawdzilam to u niego w firmie ze rzeczywiscie szef kazal jej mu cos zawiesc).

z nim sie nawet pogadac nie da normalnie a ty go chcesz za męża :D

Co najlepsze to ona bierze mase lekow- dopieto to skojarzylam teraz...

No to nie wiem co Ci powiedzieć :( chora sytuacja. Bo facet ma alibi, ale równie dobrze mógł poprosić szefa, by Ci tak powiedział, skoro wszyscy w firmie o tym wiedzą. Ale ta typiara to naprawdę chora jest.

gówno prawda szef nie mógł mu kazać coś zawieźć Nie znasz ie to nie zabieraj glosu. Wiele razy musialam jezdzic z dokumentami po miescie i je rozwozic.

No i na razie w firmie u nigo to raczej nikt o tym nie wie bo ona spotyka sie tez z innym pracownikiem tej firmy i z tego co wiem to nadal sa razem a ja nie rozglaszam tego na okolo

no ale nie wiem, szukasz na tym forum porady, cchesz zeby ktos ci po prostu napisal, ze twoj facet jest niewinny i ze ona to suka? :D tak to sobie tlumacz, za 10 lat wrocisz na to forum z tematem: mąż mnie zdradza

Bzdura gadasz, szef kaze to jezdzisz nawet robic mu zakupy. Tak samo jest z wozeniem dokumemntow do prywatnych domow pracownikow. Postawisz sie to stracisz prace