Gość famcia Napisano Czerwiec 17, 2011 udzie, może mi ktoś tu napisze. Czasami zaglądam na forum poczytać na jakiś temat ale nigdy się nie wypowiadałam sama ale potrzebuje opinii ludzi którzy mnie i mojego chłopaka nie znają. Otóż parą jesteśmy według otoczenia idealną. W sumie tak to wygląda. Mój chłopak jest czuły i spędzamy ze sobą mnóstwo czasu, pomijając już fakt że ze sobą pracujemy. Kochamy się i szanujemy, jesteśmy sobie wierni. I ja i on mamy natury towarzyskie i często imprezujemy. I tu się zaczyna problem.. znajomych mamy wspólnych i prawie nigdy się nie zdarza żebyśmy byli sami. Ciągle impreza, do tego stopnie że potrafimy się kochać raz na tydzień, no bo nie ma okazji, bo po imprezie jak dojedziemy do domu to każdy z nas pada.. a jak chce wrócić wcześniej to oczywiście on jeszcze nie chce. Nigdy nie wychodzi z inicjatywą żebyśmy na imprezę nie szli, albo żebyśmy spędzili czas tylko we dwoje, czego ja potrzebuje i nie raz mu o tym mówiłam. co jakiś czas mamy o to straszne spięcia potem on mówi że rozumie, że mnie kocha i żebym mu dała jeszcze jedną szanse. Po czym zmiana nie następuje, albo weźmie mnie do kina i siada na laurach. Ja się już tak nastawiłam źle na niego, że nie mogę. Nie wiem, myślę że on może wyrośnie kiedyś w tych imprez. Ale boje się co będzie jak zajdę w ciąże, to co on sobie nie będzie mógł odpuścić wyjścia ze znajomych bo. np. powie że przecież jutro mam wolne to trzeba się nawalić. Czy ktoś miał taka sytuację, czy da się na niego jakoś wpłynąć. bo mi się wydaje że skoro on nie ma takiej potrzeby bycia ze mną to znaczy że widocznie jemu się tylko wydaje że mnie kocha. Albo może to mu wystarcza. Sam on mówi że nie ma przyczyny. Down! a dodam że oboje mamy po 27 lat Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach