bol ; (

wczoraj probowalam sie kochac 4 raz z moim chlopakiem .. pchnal mnie trzy razy , czulam bol za dwoma , ale myslalam , ze bedzie ok . a za trzecim wszystko w srodku zaczelo mnie bolec , az lzy mi lecialy .. i znowu byla krew . niby niewiele ale byla . czytalam , ze kilka pierwszych razy boli , ale za Naszym trzecim razem myslelismy , ze juz mnie przebil do konca , przez piec minut leciala ze mnie krew jakby ktos kran odkrecil i oboje slyszelismy i czulismy pekniecie blony . myslalam , ze teraz bedzie juz dobrze ... ale zaczelam sie bac . cos jest ze mna nie tak ? :( jestem dziewczyna dojrzala i odpowiedzialna .. chcialabym dac mojemu chlopakowi przyjemnosc , ale mam wrazenie ze potrafie dac tylko rozczarowanie , jak mnie boli to wtedy juz dalej nie probujemy bo On nie chce zebym cierpiala , rozumie mnie i mnie wspiera , troszczy sie o mnie bardzo , nie zostawia mnie z tym samej , ale mimo to boje sie ze w koncu dojdzie do wniosku , ze dlugo nie wytrzyma ; (

i planuje wybrac sie do ginekologa w przyszlym tygodniu..

i jeszcze dzis czuje bol w srodku w podbrzuszu ;/

nazywasz dojrzałością. Przecież on chce ciebie tylko przelecieć.

przejdź się do gina. Może masz wyjątkowo grubą błonkę. Czasem tak jest, że właśnie gin musi naciąć. Może nie jesteś też dość wilgotna? Na poczatku tak bywa, wtedy nawilżacz pomaga. A ile przerwy mieliście między stosunkami? Zdążyło się tam zagoić?

nie kochajcie sie ze swoimi mezczyznami bo Oni chca Was tylko przeleciec !! zalosny jestes . o ! jestem z Nim dwa lata i ogarnij ... jak nie masz nic sensownego do powiedzenia na ten temat to skoncz i wyjdz .

panikuje , bo nie wiem co sie dzieje ; ( miedzy ostatnim a tym byl rok przerwy ..

Rok? hmmm.... więc albo błona nie jest do końca przebita, albo za sucha jesteś po prostu - tu pomoże jakiś żel. A na wszelki wypadek, idź do gina - może masz jakąś infekcję, podrażnienie i dlatego boli. Nie stresuj się, początki dla dziewczyn często są trudne ;) kochający chłopak poprowadzi ;)

kochamy sie i oboje chcemy dla siebie jak najlepiej . cenie sobie to , ze On sie tak o mnie troszczy , okazuje mi to na kazdym kroku , ale czuje sie zawiedziona gdy okazuje sie , ze po raz kolejny mamy problem ; ( a chce by Mu ze mna bylo dobrze ... nie chodzi mi tu tylko o lozko , ale teraz wlasnie to mam na mysli , bo w innych sytuacjach uklada Nam sie zajebiscie .

boje sie , ze rok temu jak tak mocno krwawilam , ze cos moglo mi sie uszkodzic i stad to wszystko .. dlatego w srode wybiore sie chyba do poleconej mi pani ginekolog ktora podchodzi do tego co robi fachowo bo nie jest mloda i ma doswiadczenie w tym co robi ;) tylko boje sie tego co moge tam uslyszec...

ja z natury jestem bardzo niecierpliwa osoba i chcialabym juz tak naprawde dojsc do konca z tym co zaczelismy bo jestem z Nim dosc dlugo i wiem , ze przy Nim tak naprawde chce mi sie zyc , czuje sie strasznie gdy okazuje sie , ze nie daje rady , wtedy cala wine zwalam na siebie , mowie Mu ze to ze mna jest cos nie tak . na szczescie On ma podejscie jakie ma i potrafi mnie opanowac .

Co za świat. :D Niedługo go gloryfikuje za to, że chce dla niej dobrze. Może mam jakieś szczęście, ale każdy facet z którym chodziłam do łóżka był czuły i dbał o moją przyjemność. Nawet jak razem nie byliśmy. :) Jakby jakiś się zgrywał to by dostał kopa w dupę i nie byłoby żadnego seksu. Jak facet chce patrzeć tylko na siebie to sobie wynajmuje prostytutkę, bo idiotki nie znajdzie, która za darmo zrobi coś czego nie lubi.

nie miałam, bo krew poszła podczas wkładania wibratorka. :) Jakie szczęście. :)