czy kąpiecie się razem z dziećmi?

Witam, mam syna, za 2 miesiące będzie miał 2 lata i najpierw napuszczam wody do wanny, wrzucam go a potem sama so niego dołączam :-) czy Wy też tak robicie? Bo zastanawiam się do jakiego wieku "bezpiecznie" można kąpać się z dzieckiem... Z jednej strony robie tak ze względu na oszczędność wody, a z drugiej strony z powodu wygody po prostu. Bo jak jestem z nim sama, a muszę się kąpać to go nie zostawie przecież samego w pokoju. Jeśli kąpiecie się z dzieckiem to napiszcie proszę płeć i wiek dziecka, albo do jakiego wieku tak robiłyście, pozdrawiam

a tylko zaraz musisz kąpiele urządzać?:O

mogę wziąsc prysznic ale co z dzieckiem zrobie? zamkne go w pokoju? a jak będzie ze mną w łazience to i tam mnie widzi nago jakbym brała prysznic:-o Nikt się nie kąpie z dzieckiem małym?

fuj. nie możesz się kąpać jak młody śpi? to nie jest normalne.

myślę ze do poki cie to nei krepuje to mozesz spokojnie sie kompać z nim :) ja się kompałam i obydwoje zyjemy ale ciezko mi powiedziec do jakiego wieku chyba do 4 lat :) ewentualnie mozesz wkłądać strój kompielowy :P

ja się nie kąpię z dzieckiem (ma 2 lata)normalnie puszczam mu bajki lub ulubione teledyski i idę wziąć prysznic.

kąpielowy hahaha kąpiel wiem wiem sorki :P

dlaczego nie jest normalne? i co? to ze sie z nim kąpie czy to że jestem nago?

2 latka samego zostawiasz ? ajak wejdzie na meble i spadnie albo palucha do kontaktu wsadzi czy wypadnie pzrez okno? przeciez moze otworzyc?

stara bida,ja sie kąpie razem z mala,corka ma dwa latka :) super zabawa :) jak ja biore prysznic albo ide sie kapac to ona siedzi w lazience i tez mnie widzi nago...bez przesady,w tym wieku dziecko na bank nie kuma istoty nagosci wiec bez stesu :)

Ja jak byłam mała, to pamiętam, ze czasem kąpałam się z tatą lub mamą. Ale to pamiętam może z raz czy dwa. Moim zdaniem już jest najwyższa pora zaprzestać. Dwuletnie dziecko zaraz zacznie pytać o Twoją cipkę, cycki itp. Lepiej i bezpieczniej byłoby, gdyby kąpał się ze swoim ojcem. Ta sama budowa itp. Ale rozumiem sytuację... A nie możesz np dziecku kupić jakieś większej wanienki i myć się w jednym czasie, ale oddzielnie. Dziecku dasz zabawki, niech się pluska, a Ty myj myj i wyłaź, a dziecko masz na oku.

ja uważam to za normalne :D

jakby usłyszał że jestem w łazience i prysznic biore to by sie zapłakał chyba pod drzwiami:-( nie da tak rady bo ja jak ide zrobic siku to ide z nim bo on płacze jak zamykam drzwi od łazienki a jestem z nim sama w domu:-(

okien nie otworzy bo nie sięgnie poza tym mam z blokadą. na meble nie wchodzi bo mam takie meble, że on nie da rady na nie wejść bo to wysokie komody. na kontakty też mam zabezpieczenia :)

myslisz ze jak dziecko bedzie w wannie obok to jej gołej nie zobaczy?> nie ma co sie krygować :P wytłumaczy mu ze jest dziewczynką a on chłopcem najwyzszy czas :)

kupę też robisz z nim w łazience? a potem co, jak będzie starszy to tak samo bo przecież się przyzwyczai do tego. możesz mu puścić bajki i wskoczyć pod prysznic (przecież to trwa góra 10 minut) albo się myć jak śpi - w czym problem?

bearpaw a jak wyciągbie wtyczkę od telewizora albo go przewróci ? nie pisz ze masz na scianie :P zazdroszcze ludziom ktorzy maja małą wyobraźnie lepiej im sie żyje ja zawsze sto problemów sobie wyobrażę :P

mój syn jak nawet wejdzie do łazienki to nie piszczy bo on lubi się pluskać w wannie, prysznic go nie rusza :) poza tym jak już wspomniałam gdy jest zainteresowany bajką lub teledyskiem to nie patrzy co ja robię.

dziwni jesteście naprawde same dzieci zostawiacie??? ja nigdy :P niech sie bawi w przedpokoju jak robie kupe co mi szkodzi :P musze miec dziecko na oku . 2 lata to stanowczo za mało zeby nawet na minute zostawic . Tak uwazam.

Bo taka prawda. To, ze się ponakłada jakieś ochronki na kontakty, szuflady itp nie gwarantuje, że dziecku nic się nie stanie, to tylko rzeczy fizyczne, psuja się, mają wady i nie wiadomo, kiedy może stać się coś. Takie dziecko trzeba ochraniać, ale nie zostawiać samo i sobie iść "bo mam zabezpieczone". Trzeba czuwać 3 kroki za nim, ale je widzieć!

no to Cię zaskoczę bo TAK TELEWIZOR MAM NA ŚCIANIE takie to zadziwiające, że się wierzyć nie chce???

no ale dlaczego autorka nie wykąpie się jak młody będzie spał? przecież nie chodzi spać o północy tylko wcześniej, zwyczajnie żydzi na kasie :P

kupę też robię:-D ale przecież nie wycieram sie tak że on widzi tylko robie to dyskretnie, jak sikam to też nie rozbieram się tak, aby cokolwiek zobaczył, widzi po prostu tyle że siedzę na kibelku:-) jak będzie starszy to wiadomo że nie będę tak robić, bo jak będzie starszy to nie będzie się bał zostać na chwile sam:-D

po za tym każdo dziecko jest inne jedne bedzie grzecznie bajke ogladać drugie wkładać gwoździa do kontaktu jak tylko matka sie odwróci :P

'zaraz zacznie pytać o twoją cipkę i cycki' - spoko dopyta sie na cafe w wieku 18 lat a do tego czasu będzie wygniatał jaja jak pryszcze. Nie uczycie jak należy młodego pokolenia to douczy się w szkole, na ulicy, i będzie zdziwienie że się na filmikach gwałcą. Nie sztuka sie wyubierać, sztuką jest nauczyć moralności.

o rany...przecież to dwulatek, który nie pcha rąk wszędzie tam gdzie popadnie poza tym jeśli ktoś przystosuje dom do małego domownika to nie widzę przeszkód aby wejść pod prysznic na parę minut.

bearpaw a kable to pewnie od tego telewizora to masz schowane w ścianie :P kontakty zaszpachlowane pozatykane :P szyby kuloodporne :P meble owalne ZAZDRASZCZAM :P

Ja nie mówię, że ma się zasłaniać, tylko, ze zacznie zadawać pytania, a większość rodziców reaguje na nie histerycznie, co dziecko momentalnie wyczuwa i źle odbiera. Moim zdaniem najlepsze rozwiazanie, to brac malego ze soba, ale dac mu jakies zajecie obok wanny czy prysznica.

tak jak wspomniałam w pierwszym poście - również z oszczędności się z nim kąpiea nie wtedy kiedy będzie spał:-D oczywiście nie codziennie się z nim kąpie, ale raz sam się kąpie, raz ja z nim, czasami on z tatą, różnie. Ze mną z 2 razy w tygodniu, ale moje pytanie było - do jakiego wieku kąpałyście się z dzieckiem? i jakiej płci?

dokładnie to też zależy od dziecka. ja spokojnie mogę iść do łazienki i on za mną nie leci bo się boi sam zostać przez chwilę. umie się sam zająć i ja mogę w miarę normalnie funkcjonować