czy szuflada w łóżeczku się przydaje?

czy to tylko zbędne wydawanie pieniedzy

moim zdaniem bardzo sie przydaje-mozesz schowac poscielna zmiane,jakies niepotrzebne chwilowo ciuszki, zapas pieluszek itp :)i jakos lepiej lozeczko z szuflada wyglada :)

Mnie się nie przydaje bo ja dla małej używam śpiworek (osobny na lato a osobny na zimę) i tak naprawdę nie mam tam co chować ...no chyba że kocyk i czyste prześcieradełka na łóżeczko ale to wszyskto mogłoby też być w dolnej szufladzie komody czy szafie. Można by tam niby trzymać później jakieś zapasy gier , książeczek , zbawek .

zapasy pieluch to dobry pomysł

pewnie ja tam tezdaje poscile na zmiane albo zamlae ciuszki jak nie mam gdzie dac

a jaki rozmiar najlepiej kupic bo sa rózne. 120 na 60 bedzie dobre/

Gdybym kupowala teraz kupilabym na pewno 140x70to bardzo duza roznica, lozeczko posłuzy ci wtedy przynajmniej do 2,5-3 lat :)

Ja łóżeczko dostałam, ale jakbym kupowała to pewnie z szufladą- Faktycznie na pościel, kocyki, czy właśnie zapas pieluch czy chusteczek, potem na zabawki. Co do rozmiaru- nasz mały śpi w tym mniejszym, bo jesteśmy w jednym pokoju i większe by przeszkadzało już bardziej, a jak pójdzie do innego pokoju dostanie pewnie takie które można potem na łóżeczko bez boków przerobić.

ja napiszę że wogóle drewniane łóżeczko się nieprzydaje - miałam takie i najpierw mały był za malutki i leżał obok łóżka w kołysce - a potem okazało że się jest bardzo ruchliwy i cięgle wkłada nogi między szczebelki, głową w nocy pije o góre i zmieniłam łóżeczko na turystyczne i jest rewelacja - kolorowe, miękkie, bezpieczne, dużym plusem jest że podwyższany poziom się buja i można dousypiać maluszka - no i łatwo je przenieść na balkon czy do ogrodu i ma moskitierę żeby małego nic niepogryzlo - więc zastanów się wogóle nad sensem łóżeczka szczebelkowego - ono tylko ładnie wygląda na początku z baldachimami, ochraniaczami itd ale to jest niepraktyczne i tylko trzyma kurz

ja miałam dla córki drewniane łózeczko, śpi w nim nadal, jest ok stabilne, ale faktycznie często budziła sie bo nie mogła nóżki z pomiędzy szczebelek wyjąć, ja miałam bez szuflady, co trzeba pod łóżeczko wkładałam i było ok synek jest w łózeczku turystycznym jest swietne, maretacykiem mozna poruszać i mały sie szybciej uspokaja, ma też płozy do bujania ale ja nie używam, poza tym jest sliczne i kolorowe, żaden smoczek nie wypadnie, ani zabawka jak dziecko zgubi

u mnie się sprawdza w 100%..trzymam zapasy pampersów, dodatkowy ręcznik, zapasy chusteczek