Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ecie_pecie

Porady na temat diety 300kcal. Cała historia.

Polecane posty

Gość ecie_pecie

hej :) wiem że to trochę głupie ale nie wiem gdzie się zwrócić na ten temat a czytanie w internecie całej masy różnych i sprzecznych ze sobą informacji na temat różnych "sposobów odchudzania" kompletnie miesza mi w głowie... Dobra to zacznę tak: mam 14 lat ale nie chce żebyście wzięły mnie za jakąś nastolatkę i tak dalej, chce po prostu żebyście potraktowały to POWAŻNIE. We wrześniu 2010 roku ważyłam 64 kg i miałam 160 wzrostu. Po wakacjach, w ciągu 2 miesięcy przytyłam ok. 13kg. Tak po prostu. Mama zabrała mnie do endokrynologa, bo wszyscy ze zdziwieniem patrzyli jak zmieniła się moja sylwetka. Bo przecież jeszcze kilka tygodni temu byłam dosyć wysoką jak na swój wiek, szczupłą dziewczyną, ze sporymi już jak na swój wiek piersiami, długimi zgrabnymi nogami i odstającą, twardą pupą :) Więc wiecie.. Niestety nagle przybrałam na wadzę. A w ogóle nie zmieniłam sposobu odżywiania się ani nic w tym stylu. Miałam podejrzenia różnych chorób, ale w sumie okazało się, że mam bardzo małe problemy z tarczycą, ale to nie powinno powodować aż takiego przyrostu wagi. No więc zaczęłam stosować dietę wyznaczoną przez taką szpitalną dietetyczkę.. Nic nadzwyczajnego: białe pieczywo zamienić na ciemne, mniej ziemniaków, makaronów itp, raz w tygodniu słodycze, 5 posiłków, więcej warzyw. Nie ćwiczyłam, ponieważ w szkole miałam taki zapieprz, że przychodząc do domu nie miałam czasu na nic, nauka do 23 albo później potem padałam jak nieżywa, w sobotę dodatkowe zajęcia od 8 rano. Czyli jednym słowem harówka. Nie miałam siły ćwiczyć. Ale w ciągu 5 miesięcy schudłam tylko 2 kg. To było za mało. Wzięłam się za siebie bo już miałam tego wszystkiego dość i zaczęłam jeść dużo mniej: na śniadanie jabłko, później talerz sałaty z pomidorem, marchewką, polane oliwą z jakimś gotowym sosem w proszku, później jakiś owoc albo dwa owoce. Wiadomo, miałam jakieś tam dni wolniejsze od diety, no ale znowu nie tak często. No ale dalej nie ćwiczyłam... I to z tego samego powodu co wcześniej. No i trochę schudłam więcej.. Teraz ważę 55 kg ( a w zasadzie to ostatnio dużo sobie odpuściłam i ważę 55,5kg - 56kg ) i mam 163cm wzrostu. Dobrze wiem, że nie jestem bardzo gruba, no ale z drugiej strony nie można nazwać mnie szczupłą... Wiem i widzę, że wypadałoby jeszcze schudnąć i wiem że mogę! jeszcze schudnąć. Lekarz tak powiedział. Dobra, teraz do rzeczy bo napisałam całą historię praktycznie o niczym.. Chciałabym w ciągu miesiąca schudnąć 5kg i zejść do 50kg. Potrzebuje pomocy, bo jak na razie mój plan jest taki: dieta 300kcal i codziennie ćwiczenia(bieganie, rolki, pływanie). Wiem, że zaraz będą komentarze że przecież to za mało i że jestem za mała na takie diety. JA DOBRZE WIEM CO ROBIĘ I WIEM JAKIE MOGĄ BYĆ TEGO KONSEKWENCJE.. Są wakacje i wstydzę się wyjść w kostiumie. Mam masywne uda i pupę. Moje pytanie: Czy po wszystkich dietach jakie przeszłam, po tym jak czasami jadłam dziennie 300kcal i po tym jak tyle schudłam, to czy uda mi się schudnąć 5kg w ciągu miesiąca ? Proszę o wszystkie rady na ten temat i wszystko co o tym sądzicie, bo dla mnie jest bardzo ważne usłyszeć obiektywne opinie. Z góry dziękuje i proszę o poważne potraktowanie całego tego tematu. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiscie ze Ci sie uda
ale przydałoby sie zebys jednak ruszyła doope , skoro masz masywne uda, troche cwiczen pomoze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ci napisze obiektywnie:
zawsze mozesz schudnac , ale to jest bardzo niezdrowe . Szybkie chudniecie = szybkie przybieranie po czyli jojo , czesto z gratisem , dodatkowymio kilogramami . Wiem wiem ty juz o tym wszystkim wiesz . Moim zdaniem masz figure i wage ok . Naprawde! Ja na twoim miejscu nie eksperymentowalabym z glodowkami i bardzo restrykcyjnymi dietami - w ogole z odchudzaniem . Przy twoim wzroscie , a caly czas rosniesz masz idealna wage . Nie odchudzaj sie , bo rozwalisz sobie caly metabolizm , rozlegulujesz gospodarke hormonalna, zatrzyma ci sie okres , jesli masz lub nie dostaniesz go w ogole , jesli jeszcze nie masz. Pamietaj ,ze musisz miec zbilansowane posilki , bo caly czas rosniesz . Chcesz byc wysoka , ladna , zgrabna dziewczyna ? To nie szalej i jedz z glowa. Chcesz schudnac 5kg to nie jest duzo , wiec zrob to zglowa. Ja bym ci odradzala diety , a jedynie powinnas sie pilnowac , czyli mniej slodyczy , mniej bialego pieczywa , a wiecej ciemnego , mniej maki, pij zielona i czerwona herbate . I nie jedz poznych kolacji . Nie obiadaj sie na wieczor - to jest klucz. Jesli tak bardzo chcesz schudnac to moze sprobuj diete turbo - w niej przynajmniej jesz i dostarczach organizmowi potrzebnych substancji . Pamietaj zebys nie wpadla w paranoje i obsesyjne odchudzanie . Teraz rosniesz i musisz sie zdrowo odzywiac , a nie glodzic .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ci napisze obiektywnie:
albo zapisz sie na basen .Wystarczy juz raz w tygodniu , a super odchudza i modeluje sylwetke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. ja jutro rozpoczynam diete 300 kcal. wiec mozemy razem;) ja na diecie ok 500/600 kcal shudłam 5 kg w miesiac. tym ze czasami na weekendy bylo nawet 1000 kcal. nie raz grzeszyłam. mam 172 cm i 59 kg. chce ważyć 56:) dodam, ze jem ok 700 kcal dziennie i teraz mi sie strasznie powoli chudnie dlatego chce to zmniejszyć. oczywiscie rowerek 3 razy w tyg po 2 godz:) chodzi o to zebym z nóg schudła bo u góry juz jestem bardzo szczupła. taka mam budowe. mysle ze schudniesz nawet moze i wiecej;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 300 kcal ?
czy wy sie slyszycie ??? :-0 To za malo !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 300 kcal ?
Gość ecie_pecie
Naprawdę mam 14 lat :) I proszę nie podsyłajcie linków o anoreksji itd bo ja chcę ważyć 50 kg a nie 30 !! Właśnie boje się najbardziej, że w końcu stanie się tak, że po tych wszystkich dietach, mój organizm będzie tak reagował , że po zjedzeniu bułki i batonika znów przytyję. Z z drugiej strony chce schudnąć.. Na sto procent będę ćwiczyć, a z dietą się zobaczyć :) Bo dla mnie w tej chwili jedzenie owoców na śniadanie i kolacje, a na obiad sałaty jest normą i dobrze się wtedy czuję. W sensie, że nie boli mnie brzuch ani nie chodzę głodna, a opychanie się smażonym mięsem i ziemniakami powoduję straszne bóle żołądka :D I właśnie te nogi ! Do szkoły jeżdżę rowerem od jakiś 3 tyg ale to tylko 20min więc w sumie to nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam was dzisiaj mial byc 1 dzien. isie nie udalo. zjadłam juz 500 kcal;/ lody mnie dopadły ajjj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość djkladjfsk
"mam 14 lat ale nie chce żebyście wzięły mnie za jakąś nastolatkę i tak dalej, chce po prostu żebyście potraktowały to POWAŻNIE" chcesz zeby Cie traktowac powaznie, jak osobe dorosla... "JA DOBRZE WIEM CO ROBIĘ I WIEM JAKIE MOGĄ BYĆ TEGO KONSEKWENCJE.. " a tutaj zachowujesz sie jak glupie uparte dziecko... Skoro wiesz co robisz to idz i rob, pozniej bedziesz latac po lekarzach z placzem, ale przeciez WIESZ CO ROBISZ. Jakich Ty chcesz obiektywnych opinii skoro juz z gory sobie wszystko ustalilas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem robisz zle
nie traktuj tego jako atak , ale nie robisz dobrze. Masz idealna wage , a chcesz sie odchudzac :-0 Wystarczy ,ze obecna wage utrzymasz ( nie schudniesz ) , a jeszcze podrosniesz , bo jestes w takim wieku . A do tego ,zeby rosnac potrzeba ci zdowego zywienia . Moim zdaniem nie powinnas sie odchudzac , tylko sie pilnowac zeby trzymac obecna wage czyli wystarczy jesc mniej slodyczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ankaakk
Tutaj masz mnóstwo informacji na temat konsekwencji takiej głupoty: http://www.sfd.pl/Diety_g%C5%82od%C3%B3wkowe-t384532.html Oszczędny płomień Nagłe, drastyczne obcinanie kalorii w diecie to jedna z najgorszych i najmniej skutecznych metod odchudzania. O beznadziejności tego typu poczynań przekonał się zapewne nie jeden miłośnik i pasjonata stosowania kuracji odchudzających. Co z tego, że po tygodniu zadręczania możemy poczuć się 5 kilo lżejsi, kiedy nasza waga ze zdwojoną siłą powraca jak bumerang? Mało tego, ciało staje się miękkie, obwisłe i sflaczałe, skóra traci elastyczność, przypominając wysuszone jabłko. Czujemy się okropnie, narasta w nas frustracja, złość, i na domiar złego dokuczają bóle i zawroty głowy. Wniosek nasuwa się więc jeden - organizm nie da się oszukać i doskonale zna swoje możliwości. Rygorystyczne obcinanie kalorii powoduje, że ustrój staje się niezwykle oszczędny w wydatkowaniu ciepła. To całkiem logiczne, no bo niby jak trwonić energię kiedy się jej nie otrzymuje? Impulsywne diety głodówkowe wyzwalają specyficzne reakcje, które spowalniają przemianę materii i zwiększają podatność organizmu na tycie. Pożywienie to jeden z głównych czynników zwiększających tempo metabolizmu. Efekt ten określa się mianem swoiście dynamicznego działania pokarmu (sddp). Prawidłowo zestawiona dieta podnosi przemianę materii i pozwala spalić ok. 200 kcal więcej - tyle samo co podczas 20 min. biegu. W odpowiedzi na gwałtowne odcięcie dopływu surowca energetycznego jakim jest pożywienie, organizm przechodzi na tzw. oszczędny płomień. "Nie ma paliwa - nie ma ognia". Komórkowe "piece" zamiast buchać ciepłem stają się chłodne, więc osoby pozostające na diecie głodówkowej często skarżą się na uczucie zimna i zbyt niskie ciśnienie krwi. W tak trudnych okolicznościach organizm staje się niezwykle zapobiegliwy, spowalnia spalanie składników energetycznych i stara się je gromadzić na trudniejsze czasy. Mało tego, w tych trudnych warunkach pokarm także dłużej zalega w przewodzie pokarmowym, by organizm mógł gruntowniej wykorzystywać dostarczane z niego kalorie. Najgorsze przychodzi jednak dopiero po zakończeniu kuracji. Ustrój jeszcze przez dłuższy czas pracuje na "oszczędnym płomieniu" i trudno mu spalić nawet niewielką ilość pożywienia. Wtedy to niewykorzystane paliwo skrupulatnie wędruje do komórek tłuszczowych. Rozpoczyna się więc ponownie gwałtowny proces tycia, określany mianem wahadła diety lub efektem jo-jo. Przepis na szybkie starzenie W pierwszym tygodniu drastycznego ograniczania kalorii Podstawowa Przemiana Materii (PPM) u młodego człowieka wygląda mniej więcej tak jak u sześćdziesięciolatka i maleje ok. 70kcal na jeden kilogram traconej masy ciała. Ciało zachowuje się powoli jak organizm starca i co gorsza zaczyna podobnie wyglądać. W wyniku niedożywienia, bardzo gwałtownie kurczą się i wiotczeją mięśnie, a ponieważ są one głównym miejscem spalanie kalorii, nic dziwnego, że przemiana materii gwałtownie się spowalnia. Ubytek tkanki mięśniowej zastępowany jest szpetnym tłuszczem, w konsekwencji czego ciało przypomina starą, pomarszczoną purchawkę. Waga ciała niewątpliwe się obniża, bo mięśnie przecież sporo ważą, i nawet gdy ich ubytki zostaną zastąpione tłuszczem to i tak jesteśmy kilka kilogramów lżejsi. Dla niektórych osób, szczególnie kobiet, waga ciała jest najistotniejszym wykładnikiem skuteczności odchudzania. Szok następuje dopiero wówczas gdy zamierzają pochwalić się sukcesem na plaży lub intymnie obnażyć swe ciało w obecności partnera. Pamiętajmy, że mięśnie idzie stracić niezwykle łatwo, natomiast ich odbudowanie to proces bardzo trudny i mozolny. Przy diecie 1000 kcal i poniżej, mięśnie usychają jak niepodlewany kwiat, a ich ubytki zastępowane są trudną do pozbycia się tkanka tłuszczową. W prawidłowo pojętym odchudzaniu nie chodzi więc o to by obniżyć ogólną masę ciała, lecz zmniejszyć ilość tkanki tłuszczowej w stosunku do mięśni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ankaakk
http://www.sfd.pl/_Jem_mniej_ni%C5%BC_x_kcal_i_nie_chudn%C4%99_-t428510.html Co się przyczynia do utrzymywania wagi mimo tak niskiego spożycia kalorii? Każda osoba na świecie chodź raz myślała o odchudzaniu, jednak tylko nie wielka część podchodzi do tego odpowiednio. Największym błędem i niestety najczęściej popełnianym jest głodzenie się. Osoby praktykujące diety głodówkowe najczęściej spożywają dużo mniej niż wynosi ich zapotrzebowanie, mieszcząc kalorie w nie wielkiej ilości posiłków. Naszemu organizmowi tylko jedna myśl przychodzi w takich momentach - PRZEŻYĆ!. I świetnie sobie w tym radzi. Wszystko funkcjonuje za sprawą metabolizmu - tempa przemian biochemicznych a największa rolę odgrywają tutaj hormony, enzymy. Przemiany zachodzące w organizmie ulegają mocnemu spowolnieniu. Po krótce, skutkiem tego jest mocne obniżenie wykorzystywanej ilości kalorii przez organizm. Drastycznie wzrasta stężenie hormonów odpowiedzialnych za gromadzenie zapasów w tkance tłuszczowej. Wzrasta stężenie enzymów wspomagających procesy odkładania się tłuszczu. Jak więc widać wszystko staje naprzeciw Twoim założeniom. Jest to niezdrowe i nierozsądne podejście do odchudzania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ankaakk
I jeszcze: http://www.sfd.pl/Odchudzanie_%C5%81opatologicznie%2C_czyli_odpowiedzi_na_najcz%C4%99%C5%9Bciej__zadawane_przez_kobiety-t585708.html "6. Mam dietę 800, 1000, 1200 kcal ćwiczę codziennie po dwie godziny i nie chudnę; Nasz organizm przez wieki został ukształtowany na okresach głodu i ciężkiej pracy, a nie takiej ilości jedzenia do jakiej teraz mamy dostęp i relaksującego machania nogami . W związku z czym wytworzył masę systemów obronnych i dostosowawczych. W/g niektórych badan potrafimy zmniejszyć swój metabolizm nawet o 45% w stosunku do "rzeczywistego" i dalej zupełnie dobrze funkcjonować. Kombinacja ćwiczeń aerobowych i niskokalorycznej diety jest w tym temacie chyba najgorsza. Słowem, hipotetyczna dziewczyna o wzroście 170cm ćwicząca 3x w tygodniu po godzinie i do tego prowadząca średnio -aktywny tryb życia powinna spalać ok 1800kcal dziennie ale "dzięki" drastycznemu obcięciu kalorii może wykonywać dalej wszystkie te czynności spożywając 1000kcal."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co do skory........
Mam kolezanke. Dziewczyna od zawsze dbala o siebie , cera , wlosy , fryzura , cialo itd. Mimo ,ze nie byla bardzo chuda , miala gdzie niegdzie zokraglenia ( piersi /pupa ) wygladala bardzo ladnie . Oczywiscie nie byla gruba , ale bardzo , bardzo chudz tez nie. Zaszla w ciaze . Po ciazy chciala bardzo schudnac . Schudla w bardzo szybkim czasie ( od momentu zaczecia sie odchudzac) , po prostu nie jadla . Wychudzila sie , byla chudsza niz przed ciaza. Kiedys spotkalam ja na ulicy i nie poznalam . Wygladala staro i brzydko ! Oczywiscie bylo jej o polowe mniej , ale wygladala zle. Bardzo zbrzydla na twarzy , przybylo jej chyba ze 20 lat :-0. Stan skory sie bardzo pogorszyl . Wygladala wlasnie jak uschniete jablko. Tak ,ze mysle ,ze to prawda z tym odchudzaniem poprzez rystrykcyjne zmniejszenie kalorii. Co z tego , ze schudla , skoro wygladala 100 razy gorzej . Z ladnej dziewczyny , za ktora ogladali sie faceci zrobila sie brzydka i stara .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×