Gość idziak.. Napisano Czerwiec 20, 2011 Jestem a właściwie to chyba byłam z moim chłopakiem w 3 letnim związku. Pierwsze kocham Cie usłyszałam po roku i równiez po roku bycia razem poszliśmy do łóżka. Czułam ze dzięki temu jestesmy pewni swoich decyzji i wiemy co robimy. Wszytsko układało się super. Robiliśmy plany na przyszłość i cieszylismy sie tym co było między Nami. W międzyczasie przetrwaliśmy dość trudny rozwód moich rodziców, kiepską sytuacje w jego domu i te zdarzenia miałam wrażenie, że mocno Nas do siebie zbliżyły. Miesiąc temu usłyszałam, ze nie moze juz ze mną być ponieważ, coraz częsciej się go czepiałam. Chyba dopiero wtedy zrozumiałam, ze faktycznie moje zachowanie nie było do końca w porządku. Przeprosiłam nie raz i obiecałam, że się to zmieni. Zmieniło. Zmany zauważyli wszyscy dookoła i On też. Tydzień temu usłyszałam, że juz nie chce ze mną być. Ze jednak nie potrafi ale ze mu zalezy. Zabolało strasznie, do tej pory boli wcale nie mniej. Najgorsze jets to, ze pare dni po tym dzwonił po naszych znajomych płacząc im do słuchawki i mówiąc, że za mną tęskni, ze wszystko mu jemu mnie przypomina, ze to ja go juz nie chce i ze on wie, ze na niego nie zasługuje i ze pewnie juz go nei kocham. Zalezy mi na nim tak jak wczesniej, tylko juz nie wiem co mam zrobić. Mi mówi, ze chyba najlepszym rozwiazaniem byłoby rozstanie a potem dzwoni do mojej przyjaciółki i płacze ze on nie chciał zeby to tak wyglądało... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach