Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zielona12324

jak dać do zrozumienia facetowi, że marzę o ślubie???

Polecane posty

Gość zielona12324

Jestem z facetem 3 lata, on ma prawie 27 lat, ja 23. Jak delikatnie wybadać sytuację, czy wiąże z nami jakieś poważniejsze plany?? na razie cisza, a ja chciałabym wiedzieć już mniej więcej na czym stoję. Owszem wspominał kiedyś coś o ślubie, ale do jakichś kroków na przód mu się chyba nie spieszy. Jak z nim porozmawiać? Nie chciałabym się narzucać i żeby nie pomyślał, że jestem jakaś zdesperowana:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteś z facetem 3 lata a nie umiesz z nim rozmawiać o swoich marzeniach i planach na przyszłość? Zastanów się nad tym czy w ogóle taki związek ma sens skoro nie rozmawiacie o niczym poważnym. Ślub i rodzina to temat jak każdy inny. Nie chodzicie an wesela nie ma zaręczyn wśród znajomych? To dobry moment żeby o waszej przyszłości pogadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde trudno tak zrobic zeby mu sie w glowie zaraz nie zapalila 'czerwona lampka'....rozumiem Cie,ja mam o tyle dobrze ze facet pierwszy inicjowal takie rozmowy a teraz mowi do mnie 'moja żonka' mimo ze wszystko przed nami. a co wspominal kiedys o slubie? ile jestescie razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha,3 lata doczytalam. kurcze,ja ze swoim jestem 8 miesiecy a juz mamy plany slubne!!! hmmmmmmmm........... pomysle i zaraz napisze;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co to za zwiazek skoro nie potraficie ze soba rozmawiac wprost, tylko jakimis glupimi aluzjami. tyle lat jestescie razem i nie rozmawialiscie o wspolnej przyszlosci, o planach, kto jaka ma wizje na przyszlosc, ile chce miec dzieci i czy w ogole chce je miec????? skoro tak to mi to przypomina chodzenie pary nastolatkow a nie zwiazek dwojga doroslych ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie,miarka dobrze mowi. opowiedz o jakiejs wyimaginowanej kolezance ktora np.wymyslila sobie bóg wie co na ślub i powiedz np."przeciez nie tort za 2000zł jest najwazniejszy,nie ta cala otoczka ale sam ślub prawda?ja bym wolała wydać mniej na slub ale np.pojechac z Toba w podroz poslubna w jakies super miejsce...." jak gdyby nigdy nic, zobaczysz co powie,jakmyslisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój M. oświadczył mi się po 6 miesiącach (miał 26 lat, ja 21), od razu zaczęliśmy snuć plany ślubne (z celowym przesunięciem terminu ślubu do zakończenia moich studiów). Nie rozumiem, dlaczego ludzie po kilku wspólnych latach nie potrafią rozmawiać ze sobą o uczuciach i marzeniach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciesz sie dziewczyno wolnoscia.......imprezami i swiezym powietrzem.....po co ci maz???zakaz wychodzenia z domu ....kupa dzieci i roboty na glowie i 4 sciany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piwneoczy
Może nie jest jeszcze gotowy na slub?:) Ja jestem ze swoim dwa i pół roku i rozmawialiśmy o ślubie:) Fajnie jest pomarzyć o wspólnej przyszłości i do kogo bedą podobne dzieciaczki:) Uważam ze sama powinnaś zacząć ten temat. Rzuć jakis zart dotyczący waszej przyszłosci.. Na pewno to da mu do myslenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belerofront
skoro w wieku 23 lat masz juz parcie na ślub, to jednak jesteś desperatką, jak z resztą większośc kobiet, co wy macie z tymi ślubami, przecież to skrajny przykład braku zaufania i braku pewności siebie, naprawdę myslicie, że ślub daje jakąś gwarancje i jest deklaracją ze strony faceta? przecież większość tych nieszczęśników robią to tylko ze względu na was drogie panie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona12324
zrozpaczona82 niby fajna jest taka wolność, ale jak długo? Nie zawsze ma się te 20 lat. Myślę, że fajnie jest iść prtzez życie mając własną rodzinę ,najbliższe osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anastatatatazja
Mój mężczyzna nie należy do wylewnych, jeśli chodzi o słowa, nadrabia to czynami. Osobiście podjęłam rozmowę o przyszłości w ten weekend. Jesteśmy razem ponad rok. Coś tam już wiedziałam o Jego marzeniach, priorytetach itp. Zobaczyliśmy tego dnia piękną karocę wiozącą Pannę młodą. Zagadnęłam, że bardzo mi się podoba i czy my kiedyś do ślubu też będziemy mogli pojechać karocą. Później rozmowa potoczyła się na tor "a jak widzisz ze mną przyszłość". Na końcu skwitowałm "fajnie byłoby już mieć swoją rodzinę, taką prawdziwą". I czego On miał się wystraszyć? Czemu nie chcesz mówić o swoich odczuciach tylko kombinować jak koń pod górkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona12324
Niektórzy mówia, że ślub to tylko papierek nic nie zmienia i jest niepotrzebny. Dla mnie jest ważny, ale tylko z nieprzymuszonej woli obojga partnerów. To sygnał- ty jesteś najważniejszy , to ciebie chcę , a nie kogoś innego. Uważam, że jeśli ktoś nie chce ślubu to tak naprawdę nie wie, czy chce akurat z tą osobą spędzić życie, zostawia sobie zawsze otwartą furtkę . Ślub dla mnie oznacza dojrzałość i decyzję wzięcia odpowiedzialności za rodzinę. Po prostu słowa poparte czynem. Bo mówić można dużo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadziejabez
ja też długo nie mówiłam o ślubie, mimo, ze o nim marzyłam, ale chciałam aby to maż podjał decyzje, abym nigdy się nie zastanawiała czy go nie zmusiłam.meczyłam sie bo i on nie był wylewny, ale czekałam, byliśmy razem 6 lat aż usłyszałam po prostu "wyjdziesz za mnie?" i nie załuje, teraz mam pewność, ze jesteśmy małżeństwem bo tego oboje chcieliśmy a nie z przymusu ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anastatatatazja
Nadziejabez - w ogole nie mowilas o slubie? Czy rozmawialiscie o tym luzno, tak jak np my z karocą? Mieszkaliście razem przed ślubem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natuska85
U mnie to on rzuca luźne aluzje, czasem żartuje. Stąd wiem dokładnie co jest na rzeczy. I wiem mniej więcej kiedy mogę oczekiwać oświadczyn. Szczerze, to nie spieszy mi się. Mam tylko obawy co do tego, że starania o dziecko zajmą tyle, że późno zajdę w ciążę. Ale pewnych rzeczy się nie da przyspieszyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadziejabez
anasta.... nie mówiłam w ogóle nic. spotykalismy sie każdego dnia, jeździli na wakacje. zamieszkaliśmy razem, bo sie uparłam, tzn powiedziałam, ze chcę wynieśc się od rodziców a on jak chce to niech dołaczy. zamieszkalismny razem, a po 4 miesiacach się oswiadczył, następnego dnia poszlismy do kościoła ustalić termin i bez stuletnich zaręczyn po kolejnych 4 miesiacach bylismy małżeństwem ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anastatatatazja
Natuska - dlugo jestescie razem? Wnioskuje, ze masz 26 lat. Czyli rok wiecej niz ja. Ja tez sie wlasnie martwie o "pozne poczecie" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadziejabez
ja miałam 28 lat. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natuska85
Razem troszkę ponad 2 lata. On bardzo dużo pracuje, widziałam, że odkłada każdy grosz. Ale nigdy nie pytałam na co. I ktoregoś razu samo wyszło w rozmowie, że okłada tą kasę cały czas z myślą o mnie i wspólnej przyszłości. Że jeszcze z pół roku potrzebuje, żeby zebrać sumę którą zaplanował odłożyć. A poza tym ciągle żartujemy sobie z tego co będzie jak zamieszkamy w końcu razem. Dlatego ja nie naciskam, nie dopytuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anastatatatazja
Fantastycznie. :) Mój jest bardzo samodzielnym mężczyzną, dojrzałym, odpowiedzialnym, kulturalnym itp. Nie ma fiu bzdziu w głowie, ale o zaręczynach jak na razie nic nie mówił - ba, nawet razem nie mieszkamy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natuska85
U nas dopiero od pół roku zaczął się przewijać ten temat. Wcześniej rozmawialiśmy co najwyżej o poglądach na temat posiadania dzieci. Mój facet potrafi tak naturalnie wpleść do rozmowy poważne pytania, że zazdroszczę mu tej umiejętności:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadziejabez
My o dzieciach tez nie rozmawialiśmy. Jakos nie czulismy potrzeby, a pewnego dnia tak po prostu nie użylismy zabezpieczenia i tak zostało- to był jasny przekaz. Teraz mamy już słodka córcie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anastatatatazja
No mój mężczyzna od pewnego czasu zaprzestał kupowania gumek (nie szkoda Mu kasy, jest bardzo zamozny), gdy ja kupowalam to tak sobie lezla paczka 3 przez 2 miesiace. Ostatnio rzucil, ze fajnie byloby miec juz rodzine, wiec moze to jest coraz blizej nas. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jka,.odj92,s/as,j
23lata i juz chcesz slubu? potem 30 i rozwod.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anastatatatazja
A 23 to malo? Ja mam 25 i chcę. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brebank
ale desperacja same gdoki na grzedzie bez mózgu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belerofront
jaki rozwód? przecież będą razem do końca zycia bo wzięli ślub:D, co za porażająca naiwność:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też jestem w tej samej sytuacji co ty też jesteśmy razem 3 lata mieszkamy ze sobą mamy nawet 2 dzieci hm i co wiele razy mu mówiłam że chcę ślubu że o tym marzę iwg że chciałabym być jego żoną a on co no nic wysłuchał i nawet nic nie powiedział a ja ciąglę o tym mówię wszyscy o tym wiedzą jego mama też każdy ale on nie bierze tego na serio kiedyś mi powiedział że ja mam się zmienić hm jak zapytałam co mam zmienić w sobie by ze mną wziął ślub odpowiedział że sam nie wie ale nie mam drążyć tematu o ślubie hm zastanawiałam sie i zastanawiam do tej pory dlaczego on nie chce co jest tego powodem jesteśmy szczęśliwą parą wszędzie razem bywamy nie rozstajemy się na długi czas tylko tyle co on idzie do pracy to zaledwie 12 godzin i ciąglę mi chodzi po głowie co jest ? dlaczego nie chce? może ktoś z was mi powie ? co mam zrobić bo ja naprawdę już nie wiem co mam robić jak rozmawiać z nim jak nawiązać do tego by ze mną wziął ślub ja naprawdę go kocham marzę by z nim przeżyć wszystkie lata do starości ale z jego strony to już nie wiem czego się spodziewać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×