czy on ze mnie kpi?

Chomik jak ktoś tu z kogoś kpi to tylko Ty z tego biednego ch\lopaka. Bo jedno mówisz, a drugie robisz i jeszcze masz pretensje, że on tak się zachowuje. Jak on sam musi być skołowany. Rozumiesz to?

Nie rozumiem bo jak mu daję dupy to wszystko powinno być jasne a on się na mnie obraził, a mnie dziura swędzi i nie ma mnie kto przeorać chyba jednak zgłoszę się do jakiegoś jego kumpla może odstąpi kawałek podłogi jak się do niego przytulę co myślicie albo nie nie będę ryzykować, lepiej od razu wystawię cipę tak będzie bezpieczniej

ja jednak w zeszly czwartek powiedzialam ponownie ze go nie kocham ze nie chce z nim byc zeby mnie doykal itd ze mu nie wybacze... Jeśli go nie kochasz, nie chcesz z nim być, jego dotyk sprawia ci przykrość to po cholerę tu piszesz i zaprzatasz sobie nim główkę :-P Słowa przeczą postępowaniu , a potem faceci mowią, że kobieta co innego mówi, co innego myśli a jeszcze czego innego oczekuje i niestety :-( mają rację! On z ciebie kpi i to dobrze o nim świadczy, bo inny na jego miejscu uznałby cię za kompletną idiotkę.

a może jest tu ktoś kto by mnie przerżnął bo ja już naprawdę nie wiem o co chodzi temu facetowi wkurza mnie że już nie chce sie ze mną bzykać a ja bym chciała... on jest niezrównoważony! jak sie można oprzeć lasce, która mu się narzuca, nie rozumiem

łażę za nim, przytulam sie do niego, obmacuję, podglądam jak się kąpie raz nawet wpadłam do łazienki udając że chce mi się srać jak brał prysznic siadłam na kiblu i udawałam ze sram a on wyszedł nago spod prysznica od razu miałam orgazm nawet nie musiałam sobie wkładać ogórka

podszywaczu pieprzony

natuska 85 moze i masz racje wpasnie rozmawialm z przyjacielem naszym i mowi ze zle robie ze pogrywam z nim moze i ja go koluje i nic dziwnego ze on sie tak zachowuje

no ale co sadzicie że jestem łatwa? wcale nie to on nie wie czego chce jak można mi się oprzec... szczególnie jak sram to jestem strasznie sexy a on co wyszedł i nawet na mnie nie spojrzał tylko fiutem tak wesoło zamachał co ja mam z nim zrobić

cyba dam mu spokój a wezmę się za jego przyjaciela on jest lepszy bo ma swój dom to nie będę musiała srać w kiblu tylko w ogródku lubie kontakt z przyrodą szczególnie jak mi pasikonik siada na łechtaczce ochhh niech się wtedy wszystkie kutasy świata schowają

wez sie czlowieku podszywaczu lecz !!!!!!!!!!!!!!!!!

wszyscy tu lpia z cviebie bo jestes smieszna i tyle :O

i tak właśnie zrobię pójdę do jego przyjaciela nawet jak on nie będzie chciał mnie ruchać to przecież ma jeszcze psa... a ja uwielbiam taki fetysz właśnie mi mój ukochany powiedział dlaczego nie chce sie ze mną ruchać podobno jestem już za bardzo rozwalona a z cipy jedzie mi czosnkiem no i kłopot z głowy dam mu w kakao i problem rozwiązany

dziekuje juz wszystkim za mile wypowiedzi moze macie i racje moze nie wiem czego sama chce ale nie znacie jego nie wiecie jak on sam postepujeon tez sie z moimi ustaleniami zgadzal i od tego odchodzil trzymajcie sie

Zastanów się i albo chcesz z nim być i mu powiedz, że się pogubiłaś, ale chcesz spróbować jeszcze raz albo szukaj dalej mieszkania i trzymaj się zasad jakie sama wprowadziłaś i wielokrotnie potwierdzałaś.

Każdy ma prawo się pogubić, ale to co Ty robisz jest totalnie nie w porządku bo sama łamiesz swoje postanowienia i zasady, które wprowadziłaś i powtarzałaś.

mieszkania szukam caly czas tylko nie ma zbyt wiele ofert musze wyjechac na kilka dni i pomyslec nad tym co czuje i czego chce to ze ja nie wiem czego bym chciala to wiem nie musiscie mnie obrazac ani wyzywac latwo wam bo robicie to pod nikami anonimowo dziekuje natuska85 chodz ty jedna spokojnie ustosunkowlas sie do mojego pytania latwo oceniac gdy sie nie jest w danej sytuacji, on mnie skrzywidzil bardzo nie wiecie co wygadywal ze nazwal mnie chipokrytka, inteligentna ale ograniczona i powiedzial ze mnie nie kocha fakt powiedzial tow klotni on ma mocny charakter silna osobowosc niezwykle inteligentny ale ma tez problemy z emocjami w dodatku po naszym rozstaniu przez tydzien pil do upadlego dopiero ten miniony tydzien byl w miare ok mniej pil a wweekend prawie wcale ma z tym problem nie oceniajcie jak nie wiecie jak jest

tak zgadzam sie z tym byc moze on uznal ze skoro powtarzam tak czesto ze go nie chce to tak jest wiem ze nie jestem wporzadku ale ciezko mi czuje cos do niego a jednoczesnie pamietam jak sie zachowal w stosunku do mnie nie wiecie jak potrafi ranic slowami jak sie klocilismy potrafil pokazac ze stac go na wszystko ciagle bylo ;;to sie rozstanmy''

Ja wszystko rozumiem, uczucia nigdy nie były prostą sprawą czasem można się zaplątać. Ale musisz być w porządku wobec siebie i nieważne jaki by nie by\l i czego nie robi\l Twój były, to bądź fair wobec niego. Bo przynajmniej potem nie będziesz sobie miała nic do zarzucenia. Dlatego jeśli postanowiłaś, że ma być dystans, to trzymaj się tego ca\ly czas. A jak zmienisz zdanie to pogadaj z nim szczerze. Nie patrz na niego, ani na nikogo innego, bądź po prostu uczciwa.

DO ''MYSLE ZE JESTES DEBILKA'' jak jestes taka madra ulozona bez problemow z zajeciami i priorytetami to co tu robissz? wyzywasz sie na innych za swoje spieprzone zycie? czy nie masz nikogo i zyjesz czyimis problemami? zamknij buzke i z szacunkiem sie odnos do ludzi bo widac kultury cie nikt nie nauczyl!!!!