mój chłopaka wyjechał na 3 miesiace jak przetrwac ? :(

prosze pomozcie ta rozłąka mnie dobija tesknię nic mi sie nie chce czuje jakby zycie ze mnie uszło a te 3 mies wydaja mi sie wiecznoscią co robić jak sobie ulżyć

zająć się remontem mieszkania i koniecznie piwnicy w domu :D

hibernacja pomoże :D

mi jest ciezko a wy sobie zarty robicie ,obyscie sie nigdy nie czuli tacy samotni

Moj wyjezdza za granice za kilka dni.. na 3 miesiące, ale mam nadzieje dam jakos rade ;)) mam juz wiele planow wakacyjnych wiec nudzic sie nie bede .. a w takich chwilach najgorzej sie nudzic, wtedy najwiecej sie mysli. wez sie za prace , moze zacznij spotykac sie ze znajomymi. cokolwiek :)

mi jest ciezko a wy sobie zarty robicie" bierzemy przykład z ciebie :)

cokolwiek" to jest jakieś wyjście ;)

samotnym jest się zawsze, w obliczu śmierci najbardziej. 3.miesiące poświęć na sprawy, które zaniedbałaś wisząc na tym chłopie. wyjdzie ci na zdrowie :D

jest całym światem dla takiego bluszcza :O nie masz szkoły, pracy, przyjaciół, hobby?

mój ex też kiedyś wyjechal na 4 miesiące, ale nie dołowałam się. nie było go maj-sierpien więc byly wakacje -oczywiscie tesknilam ale zajelam sie soba. Spotykałam sie ze znajomymi etc bo co mi innego zostalo? mialam usychac w domu z tesknoty? to bez sensu. kontaktowalismy sie codziennie. jak dwa dni z jego strony byla cisza to odchodzilam od zmyslow. ale te miesiace szybko mina -nim sie obejrzysz a juz go bedziesz miala przy sobie :)

szkola mi sie konczy za dwa tygodnie,wiekszosc znajomych wyjezdza,nie mam nawet planow wakacyjnych bo wszyscy gdzies jada zostane tu calkiem sama a na pracy ciezko sie skupic w takiej sytuacji nie rozumiem dlaczego takie odpowiedzi szukalam tylko troche wsparcia bo nawet nie mam z kim pogadac...

gdyby to nie byl okres wakacyjny to co innego bo szkola praca znajomi a tak to tylko pustka :( kontakt rzadko bo roznica czasu 10 godzin :(

widze ze nawet tu nie znajde bratniej duszy..szkoda...pozdrawiam