Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ona_vista

no i co z tym uczuciem ??

Polecane posty

Gość ona_vista

cześć wszystkim, mam troche doła, więc postanowiłam się wyżalić na forum...może ktoś to przeczyta, i wyciągnie wnioski dla siebie Jakieś 4 miesiące temu poprzez portal poznałam chłopaka, miałam sceptyczne podejście do tego typu znajomości, ale w końcu wymieniliśmy się nr GG, i tak pogadywaliśmy przez ponad 3 miesiące. Rozmawialiśmy o wszystkim, bardzo dobrze nam się układały tematy, wydawało mi się, że nam go od kilku lat, takie dziwne przeczucie. W końcu po 3 miesiącach postanowiliśmy się spotkać w reali pierwszy raz. Nie powiem, ujął mnie swoim zachowaniem, bardzo fajny, grzeczny, kulturalny...i tak od spotkania do spotkania coraz bardziej zaczęłam się angażować. Z racji miejsca zamieszkania (działo nas 70 km), widywaliśmy się w weekendy, ale zawsze mieliśmy kontakt, jak nie GG to smsy, telefon. Aż do ostatniego tygodnia, na gg przesłał mi informacje, że musi mi coś powiedzieć: "że stopniowo traci zainteresowanie moją osobą, że sam nie wie dlaczego, że serce nie wybiera, że na początku był bardziej zauroczony niż zwykle, wiedział, że coś co nas połączyło i to było obustronne, że myślał ze do siebie pasujemy, myślał, że instynkt go nie zawiódł a tu stąd ni zowąd coś sie zmieniło i zaczęło odwracać, i że sam już nie wie, że zanic na świecie nie chciałby mnie zranić ale ma świadomość ze juz to zrobił i że już bił sie z myslami takimi od kilku dni i musiał mi to w koncu powiedzieć. On chce się zakochać i już po prostu być pewnym - tylko czy on mysli, że takie uczucie to z nieba spada i już na zawsze zostaje ??" Jak mi to napisał no miałam caly wieczór i dzień zjeb***y, nic mi się nie chciało....czułam się jak odrzucona zabawka, którą kilka chwil się pobawił, pobył w miłym towarzystwie a teraz żegnaj, bo jednak on sam nie wie czy coś czuje czy też nie i jakie to silne...Wiem, że nic na silę, nie będe żebrac o jego uczucia, miłość, nie chce być z kimś z litości, bo nie o to chodzi. Mam nadzieje, ze osobista z nim rozmowa i spotkanie w 4 oczy troche wiecej mi wyjaśni na pożegnanie. Prawda jest okrutna, naiwność, zaangażowanie i moje starania okazały się spalić na panewce...żal i smutek, ale trzeba zyć dalej, nie on ostatni, niech żałuje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_vista
może macie jakieś opinie, komentarze, chęnie poczytam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocha inną
taka prawda jest :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 999666
Ja mam - Chopak był uczciwy że to powiedział a nie wykożystał i porzucił ani nie wykrencal sie kamstwami. Różnie bywa i nie zawsze udaje sie zakochac. Myśle że powinnaś podejść do tego na spokojnie i potraktować go jak przyjaciela i to mu zaoferowac. Mówi sie trudno i życze powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
porządny chłopina, odrazu powiedział jak on to widzi a nie krążył i krążył. dobrze, że tak się stało a nie wtedy, gdy naprawdę byś się zaangażowała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po pierwsze nie baw się w tarot ani nic z tych rzeczy. Dobrze wiem w jaki sposób działają tacy oszuści. Zacznie się od jednego (niewinnego) spotkania, a potem się przychodzi co miesiąc. (aż się kaska nie skończy oczywiście - bo biednego nie okradniesz)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po drugie powinnaś się cieszyć że doszedł do takiego wniosku tak wcześnie. Gdyby to trwało dłużej to było by jeszcze trudniej przejść z tym do porządku dziennego. Po czterech miesiącach możesz cierpieć przez miesiąc, dwa. Co by było po roku albo dwu. Jeżeli twoje zauroczenie minie, a kontakt będziecie wciąż utrzymywać, może z tego powstać najprawdziwsza przyjaźń. ;) Jak w tej reklamie A puki co - czekolada jest dobra na wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_vistat
tylko wiecie, ja się już zaangażowałam, ale rozum dochodzi do głosu, iż nie ma sensu nic na siłe robić, i narzucać mu czegoś czego on nie chce, do niczego zmuszać...po prostu jest mi żal, czuje się zawiedziona, bo mogł to być cos pięnkego, coś co mi się jeszcze w życiu nie przydarzyło... czas leczy rany...zobaczymy czy pozostaniemy na stopie znajomości i aż tylko tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jdksdhs
Wiesz przeżyłam coś podobnego- tyle że my byliśmy parą tylko 3 miesiące, a znaliśmy się około pół roku. Też mi powiedział, że nie wie co do mnie czuje i lepiej się rozstać. Pierwszy tydzień był najgorszy, płakałam, nic mi się nie chciało, ciągle rozmyślalałam o nim co robi, gdzie jest. Potem stopniowo mi przechodziło. Od tego czasu minęły 3 miesiące a ja znowu cieszę się życiem, miałam ciężką sesję na studiach, więc nie myślalam o tym za wiele. Teraz mam nowy cel w życiu do którego dążę i mam nadzieję, że uda mi się go zrealizować. A o nim już prawie nie myśle- nie odzywam się pierwsza, tak jakby mi zupełnie przeszło i tylko mi się śmiać chce, że tak rozpaczałam po nim. Ta historia nauczyła mnie jednak jednej rzeczy- już nigdy się tak mocno nie zaangażuję. Życzę Ci żebyś szybko wyszła z tego dołka i zaczęła ponownie żyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_vista
dzięki JDK ;) a czy utrzymujecie kontakt ze sobą ? chodzi mi np. tylko o jakies kilka slow na gg, czy jestesie znajomymi ? wiem ze trzeba troche czasu, potem na pewno bedzie tylko lepiej! Przede mna wakacje, takze mam nadzieje, ze mi juz przejdzie, mam kilka planów które tez chce zrealizować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia...
chlopak przygruchal sobie inna, nie badz naiwna. takie wlasnie sa netowe znajomosci, potrzebny ciagle dreszczyk emocji, dreszczyk nowego. w sumie mowi ci prawde, tyle ze nie do konca. przyjmij to do wiadomosci i pokaz swoja dume. im wiecej bedziesz go pytac tym bardziej bedzie krecil. po co ci taki kit. a ze sie zaangazowalas...to nie znaczy ze masz monopol na jego zainteresowanie. on juz nie chce! kapujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jdksdhs
Jeżeli on sie odezwie to owszem pogadamy na gg, wymienimy pare smsow. Jednak ja pierwsza się do niego nie odzywam. Nie wiem czy jest sens utrzymywać kontakt z kimś to nas zranił. Wiem, że obaj byli wobec nas uczciwi i ja to doceniam, bo w tych czasach rzadko się coś takiego zdarza, ale mimo wszystko zranili nas. Czasami trzeba zastosować "chirurgiczne cięcie" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_vista
hehe kapuje ;) dlatego sie juz nie nakrecam, nie mysle, i nie zamierzam do tego juz wracac, przeciez sie nie bede wciskac na sile w jego ramiona.....BEZ JAJ :P chcialam tylko przelac na "www" co mi lezy na sercu, i udalo sie, jest mie lepiej no i dzieki za komentarze jakie by one nie były

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_vista
zgadza się JDK, jeżeli ktoś nas zrani to czasami najlepszy wyjściem jest całkowite zawieszenie kontaktów, zamknięcie rozdziału! szanuje to ze wiedział prawde albo chociaz pół prawyd - bo kto tam do konca faceta zrozumie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jdksdhs
A niby to my kobiety jesteśmy skomplikowane ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_vista
widać jest na odwrót ;) no ale kto to może przewidzieć, życie jest przewrotne, i nie ma co rozgrzebywać ran...tylko iść do przodu - właśnie zmieniam nastawienie! szkoda czasu i nerwów,a nie wiadomo czy gdzieś tam za rogiem nie czyha coś innego, fajnego i lepszego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a seks był?? cisz się , że szczerze Ci napisał i otwarcie, a nie zamilknął bez żadnych oznak, wyjasnień!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_vista
no cóż, przynajmniej tyle szczerości z jego strony, że to napisał, ale zatelefonować i powiedzieć tego...nie przeszłoby mu to przez gardło pewnie... takie jest życie, nie ma co żałować więcej, potem z perspektywy czasu bede się z tego śmiać pod nosem...jak to pisała wcześniej Koleżanka J!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_vista
także to koniec, mam nadzieje, ze jednak się pojawi osobiście na rozmowie f2f, żeby sobie wszystko wyjaśnić i zakończyć na dobre relacje. Jak nie ten to bedzie inny. widać tez nie był mi pisany, więc nie mam sie co zamartwiać! uszy do góry i do przodu!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skadi
f2f to opcja nie dla facetow, haha, to my glupie baby zawsze na to czekamy, jakby to cos zmienilo. po co niby chlop ma sie powtarzac, napisal i wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_vista
no tak poużywał sobie, poprzytulał...jak jest dorosły a nie zachowuje się jak gnojek to troche godności powinie miec, a co teraz w oczy będzie sie bal mi spojrzeć.... no jaką bajeczkę może sobie tam uloży i bedzie ladnie oczkami świecił i robił neiwinne minki... ale po tym wszystkim, wątpie czyc che dalej z nim utrzymywać jakąś znajomość na stopie GG od czasu do czasu...moze lepiej w ogole zakończyć znajomość definitywnie i już. No bo po co mam za jakiś niedługi czas znowu rozpoczynać z nim gadkę jak tam minał dzien, albo zemy mi opowiadał jak tam jego nowa milosc...bleeeeee naiwność i slodkei słówka nie poplacają, tak sie dajemy nabierać kobitki czasami niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_vista
no to w niedziele ostatnie spotkanie i rozmowa..i bedzie posprzątane!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia...
jesli na to spotkanie w ogole przyjdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×