moj facet próbuje mi wmówić ,że nic nie umiem

owszem nie umiem pewnych rzeczy np nie umiem za bardzo gotować itd ale mój facet robi ze mnie komletną łamage np potrafię usmażyć mieso ,a on mi wtedy mówi 100 uwag. że ma bycna takim ogniu ,a nie na takim itd ,a jak go nie ma przy mnie to jakoś sobie z tym świetnie radzę tak samo ze wszystkim np robieniem kanapek , ciagle zwraca mi uwagę często też się na mnie wydziera o jakies głupoty np ,że nie moge czegoś znaleźć to ,że nie wiem gdzie co jest dokładnie w jego domu (chodziło o nożyczki ,a ja mu nie grzebie po półkach) i to jest powodem żeby się na mnie wydzierać przy swoich znajomych też mówi ,, ty lepiej to zrób bo ona niczego nie ogarnia" nawet jego znajomi się dziwią co on ode mnie chce bo mu zwracają uwage. naprawdę idzie mi wszystko lepiej jak on mnie zostawi w spokoju i nie mówi po kolei co i jak mam robić poza tym udowadnia mi ,że nie znajdę dobrej pracy bo się nie nadaje , bo coś tam ,że np biegły angielski to żadna umiejętnosc czy obsługa komputera tzn programów komp ,a sam tego nie potrafi Ze po co mam się uczyc do egzaminów jak i tak sie pewnie nie będę uczyć Jakbym miała wychodzic z takiego założenia to pewnie ani bym nie poszła do liceum ,ani go nie skonczyła ,ani nie zdała matury no i pewnie nic bym nie zdała na studiach ale dołuje mnie to ,że on we mnie nie wierzy ani troche i ma mnie za jakąś ułomną poza tym mówi ciagle źle na moich rodziców ,że to,, wykształciuchy" ,że moja mama czasem jeździ po świecie to źle i takie tam jakbyśmy byli kimś gorszym wg niego n

facet zwala na Ciebie, czuje sie gorszy i próbuję się na tobie hm... wyżyc? Ale swoją drogą jaki cham :o

Z takim facetem nawet nie warto dyskutować bo on ma "specyficzny" pogląd, to że jesteś kobietą od razu Cię dyskredytuje we wszystkim. U takich typów nie mieści się nawet w głowie iż kobieta może być w czymś lepsza, bystrzejsza itd. Przejawiają mentalność białych plantatorów z ubiegłych wieków. Współczuje i czuje że nigdy nie będziesz dla niego równorzędnym partnerem, ani ty ani inny "nie mężczyzna".

nie wiem z czego to wynika może właśnie z jego kompleksów.. np on mi udowadnia ,że np nie zbiorę sę w godzine do wyjścia ,a to zwykle ja na niego czekam ,albo ,że nie będę rano wstawac do pracy.. jakoś dziwnym trafem całe liceum wstawałam koło 6 rano nie wiem czy to jego wina ,ale odkąd z nim jestem to stałam się jakaś bardziej nieśmiała , zdystansowana . zawsze byłam troche nieśmiała ,ale teraz chyba jest gorzej.. i nie wiem czy to nie z jego przyczyny..

Mellygion - cos w tym jest.. swoją byłą też nie traktował najlepiej podobno

Owszem z jego przyczyny, będzie ci brzęczał nad uchem latami, tłamsił, poniżał, dyskredytował, wykpiwał i w końcu nie będziesz na to zwracać uwagi stając się taka szarą, niczym nie interesującą się robotem programowanym przez ten niepodważalny autorytet. Już teraz ulegasz manipulacji ale masz jeszcze na tyle wolnej woli aby zauważyć ze coś jest nie w porządku, miej więc na uwadze że życie - wybory, obierane drogi należą do ciebie, bez tego nie będzie sensu w czymkolwiek.

a co Cię przy nim trzyma... ? Miłośc?

trzyma kutas

to na górze to podszyw oczywiscie nie wiem co mnie przy nim trzyma ..może to miłość ,a może przywiązanie ale przy nim staje się coraz bardziej introwertyczką , jestem coraz bardziej niesmiała więc nie wiem..

dobrze ze to facet;) a nie maz i ojciec twoich dzieci prawda? odejdz

Twój facet jest zakompleksiony i czuje się w pewnym sensie od Ciebie gorsze, ale Ci wykształcenie nic nie da, skoro masz kłopo0ty z myśleniem. Ty uważasz, że jak on Cię traktuje? Skoro kwestionuje Twoje zdolności, Twoje myślenie, nie ceni inteligencji, to jesteś dla niego workiem na spermę? Masz poczucie godności?

Odejdź, zanim zrujnuje Ci psychę.

Na pewno ma rację :P

Następna idiotka. Skoro Ci tak źle, to po co z nim jesteś?

Następna idiotka. Skoro Ci tak źle, to po co z nim jesteś?

angelo, po co pytasz, przecież odpowie, że to nie takie łatwe, żeby odejść i łatwiej jest pozwalać po sobie jeździć:D, kolejna panna z syndromem Matki Teresy a potem założy temat, że wszyscy faceci to chuje :O