czy ochota na zdrade to cos złego??

wiesz co, ze znalezieniem to ja nie mam problemu ;-] tylko czy warto? qurwa... beznadzieja.. miało byc tak dobrze a wyszło jak zwykle...

to sa te lsłynne ludzkie slabsci z ktorymi nam przychodzi zmagac sie na codzień, wiesz....skoro myslisz o tym o o kandydatka nie trudno to podejrzewam ze to jest tylko kwesta czasu. A co na to sumienie?

tyle że jestem mężczyzną tylko że mój problem polega na tym ze po 1. moja dziewczyna jest bardzo słaba w łóżku tłumaczy to nieśmiałością także muszę robote robić za dwoje...a nie jest łatwo doprowadzać za każdym razem i ją i siebie to już mnie męczy ;/;/ a po 2.jej sie chce 2-3 w tygodniu...cały czas chodzę niezaspokojony i tylko myślę żeby ją zdradzić ;/ ale jest to ciężkie bo ją kocham i za każdym razem jak proszę jakąś koleżankę o rade to mi proponuje seks co również nie ułatwia sprawy

2-3 razy w tygodniu? chlopie to sie ciesz, ja mam raz na tydzien i musze jakos z tym zyc

no 2-3 razy w sumie to się godzi na sex żeby sama zaproponowała to się jeszcze nie zdarzyło ;/;/;/ a jestem młody i uwielbiam sex naprawdę się z tym męczę

a ile masz lat? mojej nie moge zarzucic nic wiecej, to naprawde swietna dziewczyna do zycia tylko ten cholerny seks kuleje. Gdyby moja byla pindą bez mrugnięca oka znalazlbym kochanke, a tak mam skrupuły

19 . no i mamy ten sam problem ;/;/ bo gdyby ona była pindą to już byśmy niebyli razem a ja mógłbym sobie poużywać a partnerek miałem już kilka więc nie chodzi o to że chce próbować nowych rzeczy

to jaj mam sporo wiecej od Ciebie, ale najwyrazniej poroblem jest podobny. Widzisz ja mam zone i nawet gdybym ja chcial pogonic to łatwo nie jest ;) do tego dzieciaki ehhhh Wiesz czego sie "boie" ze kiedys spotkam jakas atrakcyjna dziewczyne i co jej powiem wtedy? hmmm? NIE?? ;)

no ty masz gorzej ;/;/ słabo trafić akurat na takie nie chętne

oj chłopaki, to gdzie wy byliscie ;-]