Kobieta czekająca z tym do ślubu...

a nie możesz się z nim dogadać??? Szkoda trochę- skoro taki fajny to kiedyś się kapnie, że go zdradzasz...

A ja nie chcę tu widzieć zwierząt.

Widzę, że większość z Was nie rozumie podstawowych pojęć. Mianowicie na miano kurwy zasługuje zarówno puszczająca się przed ślubem, jak i taka, która dotrzyma do ślubu dziewictwo, a później zdradza męża (to drugie trochę się ze sobą gryzie, ale dam głowę że i takie się znajdą lafiryndy) - to zapewne rzadkość, bo skoro ma na tyle silną wolę (silną wiarę), że dotrzyma do ślubu, to i nie postąpi wbrew wierze (wbrew sobie wiedząc, że to kurestwo najwyższe) zdradzając męża. Tyle w temacie.

Jak mam się dogadać?? Mój mąż jest beznadziejny w łóżku, do niczego się nie nadaje, nic nie umie, za grosz sexappealu, co go kręci to romantyzm, hasełka w stylu ''pokoszkamy się troszkę?'' TRAGEDIA! no więc- mam kochanka :)

ANKA, ja to jeszcze takiej nie przerabiałem, która do ślubu dotrzymała, a po ślubie się puszczała... Toś Ty ewenement :) Miałem z 5-7 mężatek, ale każda zeznawała, że przed ślubem również się zabawiała. Z miłą chęcią poznałbym Cię :D

Anika - eleś ty szmata dopiero - najgorszy rodzaj szmaty, ktora zdradza po slubie SZMATA W NAJGORSZYM WYDANIU

I dlatego tutaj napisałam. Bycie dziewicą wcale nie gwarantuje szczęśliwego pożycia i uprawiana seksu tylko z jednym jedynym już do końca (chociaż mój mąż żyjący w swej nieświadomości wierzy w to- i w sumie dobrze ;) Ciekawa jestem ilu jeszcze jest takich naiwniaków...

Szmata nie szmata... piszcie, co chcecie, mnie tym nie urazicie. Wiem, że większość z Was wymaga od innych bycia czystą i nieskalaną dobra osobą, ale wybaczcie- takie jest życie. Zajmijcie się sobą i abyście sami tak żyli grzechu, wspaniałe i czyste. Ja nikogo nie osądzam i nie wyzywam a ciekawe kto dał WAM takie prawo? Żałosne. Pozdrawiam serdecznie :)

*bez grzechu

e tam beznadziejny! Weź sie za swojego chłopa i tyle! Będzie umiał tyle ile go nauczysz :) Nie głupio Ci tak go zdradzać???

A ja Wam powiem moje Drogie Dziewczynki, że Anika-wroc, to zwyczajna zmyślona historyjka - wiele na to mi wskazywało i gwarantuje, że tak jest - nie chce mi się wymieniać co na to wskazuje... Dotrzymałaś wierności do ślubu, zdradziłaś po ślubie - takie rzeczy tylko w filmach - jeśli ktoś ma na tyle silną wolę, żeby nie zdradzić przed ślubem, zdradzi po ślubie? Coś tu się nie zgadza... Sama jestem prawie 10 lat po ślubie, uprawiałam seks jedynie z moim mężem i to po ślubie i nie jestem w stanie sobie wyobrazić, żebym mogła go zdradzić z innym (chyba, że Twój mąż, to wyjątkowy kuciapa bez penisa, ale i tak nie wyobrażam sobie...). Jakość seksu w duuuużej mierze zależy od kobiety. Całe szczęście, że baaaaardzo rzadko się zdarza, że jeśli ktoś dotrzyma wierności do ślubu, zdradza po ślubie. Dlatego dziewczynki - nie puszczajcie się przed ślubem (i po, ale to już łatwiej, jeśli przed tego nie zrobiłyście), a będziecie szczęśliwe i szanowane!

a tak swoją drogą to sama miałam kiedyś takiego faceta- i jakoś po czasie potrafił chwycić mnie za włosy i docisnąć do ściany:) Faceci często myślą, że my-kobiety chcemy delikatnie, romantycznie i najlepiej przy świecach. Trzeba im czasem uświadomić, że jest czas i na romantyzm i na ostry seks. Myślę, że powinnaś spróbować- jednak najlepiej kochać się z kims kogo się kocha, prawda?

Nie. Jedni bzykają się po ślubie, inni przed, jedni preferują jednego partnera na całe życie, inni kilku lub wielu, jedni zdradzają- drudzy nie. Ja nikogo nie oceniam i nie pouczam, każdy ma prawo żyć jak chce tak i ja ;)

nie jest Ci głupio? Przecież go oszukujesz... Nie, nie rozumiem tego. No chyba, że go nie kochasz- ale to już nie moja bajka.

Droga Agrafko, szanują Twoją drogę i to jak postępujesz... ja jednak mam swoje życie i nie podoba mi się, że ktoś mnie ocenia, bo nikt nie dał Ci do tego prawa. Żyj jak chcesz a inni niech także żyją tak, jak chcą.

Anika, to zwyczajna SZMATKA, ale po tym, jak pisze to wszystko z uśmiechem i bez jakiegokolwiek żalu stwierdzam, że to jakiś beznadziejny, nieumiejętny podszyw. Jeśli to nie podszyw, to KURWO zal mi ciebie i twoich dzieci - jesteś kurwa jakich malo - takiej jeszcze nie spotkalem w zyciu, a pare mezatek juz mialem.

a kto dal ci prawo do krzywdzenia twojego meza jesli jest w stosunku do ciebie uczciwy szmato?

kiciorku sama pisałaś, że seks cementuje związek, umacnia go, zbliża dwoje ludzi... A gdy tego seksu nie ma lub co gorsza jest niefajny? Sama sobie odpowiedz. Seks jest jednak bardzo ważny w związku, sama to dobrze wiesz.

o kurwa... ciezka logika ;) przed slubem nie zdradzala, zdradza po slubie ;)))) :D:D:D tego jeszcze nie grali...

Nie mam dzieci, jeżeli będę miała to zapewne będzie to dziecko kochanka hihi ale mąż oczywiście będzie naiwnie wierzył, że jego, kochankowi też prawdy nie powiem- bo i po co? Jeżeli uważacie, że zmyslam- wolna wola, mało jednak o życiu wiecie i nie takie historie pisze życie...

od dawna mowilem - po chuja sluby - ruchac sie kazdy z kazdym jak zwierzeta i nie bedzie zdrad ;)

Oj Agrafko, a czy ja krzywdzę męża? On nic nie wie, myśli, że jestem uczciwa i wierna, dobrze mu ze mną, a że przy okazji ja sobie też skosztuję troszkę przyjemności w życiu, to źle? Jak dla kogo ;) Mi jest dobrze tak, jak jest. A łatwo oceniać innych jacy to źli, popatrz na siebie- obce osoby wyzywasz od szmat... Jakbyś była taka uczciwa i w porządku to byś nie używała takich wyrazów- wyraziłabyś swoją dezaprobatę dla mojego zachowania w sposób kulturalny. Być może jestem dnem moralnym- Ty jednak dnem intelektualnym :)

no tos ewenemet jakich malo - generalnie nie spotkalam sie jeszcze z takim przypadkiem, zeby ktos nie puszczal przed slubem, a puszczal po... generalnie po twoim sposobie pisania widac, zes raczej kobieta lekkich obyczajow, wiec pewnie twoj maz tez bzyka na prawo i lewo, a ty naiwna myslisz, ze tylko ty dajesz upust swoim zadza ;) tak to zwykel bywa w takich zwiazkach - a ty biedna (przepraszam) myslisz, ze maz taki uczciwy... Naiwnosc ludzka jak juz tu ktos pisal jest nieskonczona...

annika- ale dlaczego nie spróbujesz "zrobić" z męża dobrego kochanka? Oczywiście, że seks jest mega ważny w związku. Ale jest dużo fajniejszy jak robisz to z kimś kogo kochasz! nie kochasz męża? Bo nie rozumiem, naprawdę. Z własnego doświadczenia wiem, że każdego faceta można "naprowadzić" na dobrą drogę. Próbowałaś?

Agrafko, jaka naiwność? Niech sobie robi co chce, czy ja gdzies napisałam, że cieszę się, że mnie nie zdradza lub w to wierzę? Tego pewna nie jestem! Ale... grunt, że jest dobrze, tak jak jest, pracuje, utrzymuje dom, ja jestem szczęśliwa, on też :)

chyba jednak nie masz daru rozpoznawania ludzi po tym, co piszą dnem moralnym jesteś niewątpliwie... dnem intelektualnym zapewne również... szmać się dalej... a będzie ci wynagrodzone...

Po prostu kuples kota w worku naiwniaku !!! Za pol roku otworzysz tu temat "Brak sexu w malzenstwie", "Zona nie ma ochoty" itd. hahahaahahaah

Tobie zapewne również będzie wynagrodzone za wyzywanie, ocenianie i sąd nad innymi. Kto jest bez grzechu niech pierwszy rzuci kamień... ;) Gratuluję ci tego święto(je)bliwego życia.

zwasze mam racje Po prostu kuples kota w worku naiwniaku !!! Za pol roku otworzysz tu temat "Brak sexu w malzenstwie", "Zona nie ma ochoty" itd. hahahaahahaah Dokładnie tak było u nas ;) Więc to nie jest takie dziwne.

Wolę (i myślę, że większość) wolałaby być na forum wyzywana od xxxxxx za kurwienie się, niż zostać zdradzonym. Twoje porównaniu świadczą właśnie o dnie intelektualnym, to co robisz o dnie moralnym. Nie dyskutuje z nizinami społecznymi. Bye