Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marek wawa

Agresywna i nieobliczalna żona

Polecane posty

Gość marek wawa

Jak z nią żyć? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po ślubie się
nagle taka zrobiła czy myslałeś że jej minie ? Jak faktycznie jest taka agresywna to przecież nikt ci nie każe z nią życ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalgon
może w ciąży jest? ja taka byłam przez cały okres ciąży, ale po 9 mies. mi przeszło. mąż jakoś ze ,mną wytrzymał :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marek wawa
Była słodką wariatką zawsze. Liczyłem jednak, że w pewnym sensie wydorośleje, dojrzeje. I owszem, zmieniła się, ale reakcje zostały... Pytam, bo sobie nie radę, a może tu też są kobiety z takim temperamentem i dadzą jakąś radę, jak postępować z moją żłośnicą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wariatka od Tadka
nigdy sobie nie poradzisz, taka mamy naturę, a z nią się nie walczy. trochę pomagają pieszczotliwe słowa i dobry seks, no ale nie wiem jak to jest z wami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko sie nie rozplacz
nadstaw tylek niech Ci kopa w dooope zasadzi to moze zaczniesz sobie radzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez tak mam jak Twoja zona... ale na mnie jest sposob-nie dac sie sprowokowac i samo przejdzie. a jak do tego maz jest wtedy czuly to mi sie robi glupio i mi przechodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napisz coś więcej , jakis konkretny przykład. jestem popirdolona i chętnie wyjaśnie jak sobie masz z nią radzić. ale ty w zasadzie nic nie napisałeś o niej. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co tu duzo pisac, pewnid jak w szał wpadnie to nienawidzi go tak mocno jak go jeszcze przed chwila kochala. ja niestety tak mam i nie zawsze potrafie sie powstrzymac. czasem mowie i robie wtedy takie rzeczy, których potem zaluje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie każda agresja ma taką samą postać. może akurat ta jest indukowana określonymi czynnikami? może on ją prowokuje konkretnymi zachowaniami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lady na kazdego dziala cos innego. Ja wpadam w zlosc jak zaczyna sie temat jego matki, zawsze jej broni a mi sie noz w kieszeni otwiera i sie zaczyna... a na Ciebie co dziala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nienawidzę powtarzać czegoś 2x a często muszę więc się wkurwiam.też nienawidze jego matki bo to szmata . sama nie wiem, wkurwiaja mnie różne rzeczy zależnie od dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marek wawa
To ten typ, który kocha mocno i namiętnie, a na drugi dzień nienawidzi... czasami jej nic nie przeszkadza, a jak ma ten agresywny dzień to przeszkadza jej wszystko, jak jem, jak siedzę, jak mówię lub np. że nie mówię, wszystko ją wtedy drażni... pierdolnąć też potrafi. To pewnego momentu to znosiłem, ale teraz już zaczyna mnie to męczyć, kocham ją, ale widzę, że sam pod jej wpływem się zmieniłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba nie masz innego wyjscia jak przeczekac i nie dac sie w to wciagnac bo jak juz zaczniesz to koniec. Zastsnow sie czy Ty jestes idealny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość APOSTOŁKA PRAWDY
KIEPSKO. mnie w pewnym momencie też zaczęło wszystko draznić w moim facecie , tak jak piszesz. kocham go i nie wyobrażam sobie bez niego życia , ale czasami mam tak ,że muszę się na nim wyżyć. Boże jak ja później tego żałuję! i staram się wynagrodzić mu to jakoś. ale potem znowu mnie dopada wkurwienie. .. tu jest chyba potrzebna pomoc kogos wykwalifikowanego. bez kitu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość APOSTOŁKA PRAWDY
ale też mój PMS często się tak przejawia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marsjanka atake
karz jej się leczyć albo zagroź rozwodem,takie niestabilna kobieta to zła partnerka i zła matka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marek wawa
No moja też tak ma, że po furii czuje się źle i nie raz głupio i przeprasza.... ale zdałem sobie sprawę, że ona mnie traktuje jak worek treningowy, zamiast iść pobiegać albo nie wiem, to wyżywa się na mnie. Nie raz miałem ochotę jej oddać, mocno przyłożyć, ale ją kocham i szczerze to nawet nie potrafię sobie wyobrazić żebym jej oddał... czasami tylko muszę ją mocniej złapać albo odepchnąć... echhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość APOSTOŁKA PRAWDY
jakie ja mam wyrzuty sumienia po tym jak się wyżyję na nim!!!!!! nie wyobrażacie sobie. on mi wszystko wybacza , kocham mnie dba o mnie...jak ja siebie nienawidzę za to ,że taka jestem. wiem, że nie zasługuję na niego i czasem myślę ,że on powinien odejść ode mnie i poszukać kogoś normalnego. ale z drugiej strony nie wyobrażam sobie ,że mogłabym żyć bez niego. to wszystko to jedna wielka masakra. pewnie twoja żona też czuje to co ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwona kalarepka z miodem
ja tez tak mam niestety....ne zawsze oczywiście, ale są takie momenty ,że mogłabym zabić. Zawsze nerwówkę mam kiedy hormony zaczynają się odzywać przed okresem. Wszystko wkurza, że nie posprzątane, dlaczego obiadu nie ma, czy zawsze muszę ja wszystko robić, kiedy on ma zrobić zakupy zawsze pyta co kupić, a co ja jestem alfą i omegą, robota sobie znalazł? no jak nie wkurzać się, drę się wtedy na cały dom, wyzywam od najgorszych nierobów(nierobów , bo kiedyś mnie tak nazwał mnie która robi wszystko!Potrafię siedzieć i coś przypomni mi o tym co było, kiedy potrafił powiedzieć coś, czego żałował i nagle mam ognie piekielne w oczach i zaczynam wybuchać. Myślałam , że mam nerwicę, ale okazało się że nic mi nie dolega. Wystarczyło, że on przestał mnie wkurzać, zaczął zajmować się domem, zaczął robić to co ja robiłam sama do tej pory i o dziwo jest spokój, jest miłość, są inne przyjemności, które sprawiamy sobie nawzajem , jest szczęście... Dlatego może Twoje zachowanie Autorze też pozostawia wiele do życzenia. Nie trzeba bić żony , by szalała ze złości! Mój tez nie widział w swoim zachowaniu nic złego. Musieliśmy wiele rozmów przeprowadzić i wiele musiał zrozumień ,a potem wdrożyć to w życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lllllllllllllllllllllllllllll
j_julita ja tez tak mam jak Twoja zona... ale na mnie jest sposob-nie dac sie sprowokowac i samo przejdzie. a jak do tego maz jest wtedy czuly to mi sie robi glupio i mi przechodzi sama się przyznałaś że jesteś niezrównoważona - podajesz jaki jest na ciebie "sposób" czyli zdajesz sobie sprawę że masz problemy - no to czemu się nie leczysz czy sama nie próbujesz nad sobą panować tylko liczysz na wyrozumiałość partnera? nie potrafisz się zmienić tylko bezsensu oczekujesz od innych akceptacji twojego ADHD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo sie staram to zmienic i coraz czesciej udaje mi sie inaczej rozladowac ta zla energie. zreszta moj maz jest taki sam i ja tez nie moge dac mu se sprowokowac. Tak wiec on to rozumie bo jest taki sam. zle jest wtedy kiedy jednak ktores z nas wda sie w te potyczki słowne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Robicie sobie jaja, a to jest poważna sprawa. Masz dzieci, dom, kredyty. Trzeba to jakoś podzielić, rozejść w cywilizowany sposób, a tu masz sfrustrowanego wariata po drugiej stronie. Jeszcze do tego agresywny. Sam fakt, że ciężko coś znaleźć w necie świadczy, że sprawa nie jest prosta, choć bagatelizowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×