Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ewka23x

co o tym myslicie?

Polecane posty

Gość ja jestem poki co zadowolona
mi sie nie podoba kojarzy mi sie ze zdjeciami z pogrzebu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Straszne dziadostwo!
Dziewczyno, to można w oborze postawić i chwalić się genealogią twoich krasul. Naprawdę tak kiepski gust masz, że pomyślałaś, żeby ten badziew dać na prezent?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kur_ewka.
straszna tandeta, zwyczaj tez jest strasznie żałosny i na pokaz, moi rodzice powiedzieli, że nie życzą sobie takich tanich pokazówek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość be_cool
Popieram. Tandeta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joela
Też bym pogoniła .Uwazam ,że bukiety kwiatów wystarczą -mama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LittleMe
Zrezygnuj ze zdjęć. Po co to komu? Pójdź w innym kierunku: kosz ze słodyczami (kosz nie koszyczek), wejściówki do spa (masaż, sauna)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spierdalajcie wiochmenki
jak jej się podoba niech kupuje :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka****
Zerkam od 2 miesięcy na to forum, za rok wesele mojej najmłodszej córki. Nie chciałabym żadnych podziękowań na weselu. Powód? Wydałam już 2 córki, były podziękowania za dobre przygotowanie do startu w dorosłe życie, fotki ślubne w ramkach, albumy - wszystko to okazało się DURNOSTKOJKAMI. Fotki ślubne porozbijane, albumy zdekompletowane. O pretensjach, że lubię zięcia i czasami biorę jego stronę, nie wspomnę. Mam przed sobą takie "podziękowanie" - córka cała, zięcia tylko ręka widoczna, reszta wycięta. A ta ręka, która została - nie dało jej się wyciąć, ona obejmuje moją córkę.I obejmuje nas do dzisiaj, pozytywnie, mimo rozwodu. Mój były zięć nie zapomina o swoim synu, stara się pomóc nam na co dzień. Córka? Też znalazła "szczęście", tylko to jej szczęście smutnieje na widok jej dzieci, dlatego mieszkają u mnie. Druga córka - podobnie. Nie ja wycięłam fotografie zięcia z będącego moją własnością albumu, nie ja wychowałam na wzór cnót moje córki - podziękowania mi się również nie należą. Najmłodsza córka - niech mi podziękuje za kilkanaście lat, w chwili ślubu nie jest świadoma co czyni - to tylko pokaz przed publicznością weselną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×