Moj narzeczony nie akceptuje mojej rodziny!!!!

28 lat, mam 7letniego syna. Facet ktorego poznalam jest dla mnie idealny, madry, inteligentny, z zarobkami u niego kiepsko(3000zl na reke). Ja pracuje w firmie ojca. Przy swoim mezczyznie czuje sie bezpieczna. Gorzej jest z moja rodzina, moj narzeczony nie akceptuje mojego ojca i braci. Ojciec ma 55 lat, ciagle wypomina narzeczonemu zarobki i twierdzi ze nie bedzie w stanie mi niczego zapewnic. Drugi brat przyslal do mnie moja bratanice i dwoch bratankow i chcialby dzieci zostaly u mnie na noc. Moj narzeczony zgodzil sie dwa razy ale za trzecim juz nie. Dwaj kolejni bracia(kawalerowie) rowniez mojego bratu dogaduja. Moj narzeczony ma dobry kontakt jedynie z moja mama, starsza siostra i bratowa. Ostatnio slyszalam jak moj narzeczony smial sie do swoich rodzicow ze moj ojciec to zwykly i glupi dzieciorob i moj brat tak samo. Zrobilo mi sie przykro. Tym bardziej ze moj tata wzial ze soba wszystkie wnuki ostatnio do McDonalda a moj narzeczony powiedzial ze jak go kocham to zebym nie dala mu swojego syna by szedl razem z nimi i nie zgodzilam sie zeby moj syn poszedl.

Pchła spotyka pchłę, jedna jest bardzo zmarznięta, a druga świeża i wypoczęta. Ta wypoczęta mówi: - Co jesteś taka zimna? - Jechałam na hawaje. - Ja też! A jak tam jechałaś? - Na wąsach motocyklisty. - Słuchaj to robi się tak: wchodzisz na samolot potem na nogę stewardesy, wchodzisz na górę mościsz się w jej c***e , zasypiasz i wstajesz dopiero przy lądowaniu. Za tydzień znowu: pchła wypoczęta i pchła zziębnięta. Wypoczęta pchła pyta się: - I co? - Zrobiłam jak mówiłaś: weszłam do samolotu, umościłam się w c***ę, zasnęłam. - No i co dalej? - I budzę się na wąsach motocyklisty!

ostatniego stolca miałam w momencie, gdy sikorka-bogatka przysiadła na brzózce pod którą przykucnęłam, by owego stolca oddać. chwilę później wspomniana sikorka zwróciła się ku mnie z lubieżnym uśmiechem i filuternym błyskiem w oku zatykając nos głośno zakasłała achu-kachu, kha-kha..!!

A co to ma wspolnego z tym wszystkim? Prosze o porade, oto jak powinnam sie w tej sytuacji zastanowic. Bo jednak moj partner nie akceptuje mojej wiekszej czesci rodziny i ma do tego prawo. Tylko nie wiem jak sie zachowac.

no cóż - cygany tak mają :D

Gdyby moj narzeczony smiał sie z mojego ojca i brata to byby to nasz ostatni wieczor. Kobiety nie ponizajmy sie tylko dlatego zeby miec przy sobie faceta. Jestes jeszcze mloda znajdziesz kogos a tego wywal, chce toba rzadzic i twoimi pieniedzmi , rozdzieli cie zrdzina , skłuci zobaczysz. Olej go dobrze ci radze rodzina jest najwazniejsza

Prosze o powazna rade. Prosilam rodzine by w towarzystwie mojego narzeczonego inaczej sie zachowywali, chcialabym w koncu zeby on ich polubil i zaakceptowal. Inaczej z nimi zerwe kontakt jak nie zmienia swojego zachowania.

mój narzeczony jest czarnoskóry nie ma odwagi śmiać się z mojego starego. nawet razem się kąpią

To jest najgorsze ze z tego smiania uswiadomilam sobie ze on ma troche racji. Ja mam jedną siostrą i 3 bracia plus ja to nas było pięcioro. Mój brat też ma trójkę dzieci i czwarte w drodzę. I rodzina moja źle się do niego odnosi a on odpłaca im tym samym.

a narzeczony ma dużą armatę? jak nie pasuje to go mogę przejąć :)

to faktycznie - twoja rodzinka to fabryka bachorów :)

No poprostu kobieto mnie rozwalasz dla jakiegos fiuta chcesz sie wyzec rodziny i jeszcze mu racje przyznajesz .....rodzicie dali ci zycie i jestes dzieki nim na tym swiecie.

Potraktujcie mnie powaznie! Ja teraz mam wybrac, czy wybieram jego czy rodzine.

rodzine

ten twój narzeczony to jakiś idiota, że pakuje się w babę z bachorem i w rodzinę dzieciorobów

Ale np. moja mama, siostra czy bratowa bardzo go lubia. Wydaje im sie bardzo odpowiednim kandydatem na mojego meza, na ojca mojego dziecka. Uwazaja go za dobrego czlowieka, a moj ojciec czy bracia to wiadomo jacy sa, lubia dogadywac, wypominac mu niska pensje ze tez mogly mu puscic nerwy po czyms takim.

wybierz rodzinę, bo szkoda tego faceta dla takich pajaców...

przeciez on cie szantazuje dzieckiem....to co bedzie poznej

"odpowiednim kandydatem na mojego meza, na ojca mojego dziecka. " - przecież twój bachor już ma tatusia :) szukasz nowego? :D

a gdzie prawdziwy tatuś? :D:D:D:D:D:D

Nie szantazuje mnie. Ojciec po prostu chcialm zabrac mojego syna razem z innymi wnukami do MCdonalda, tylko ze ja na to nie pozwolilam. Teraz troche tego zaluje. Ojciec mojego dziecka, biologiczny jego ojciec nie byl mnie wart. Zerwal ze mna dwa miesiace przed urodzeniem synka.

zapytaj bękarta, czy nie chce mieć nowej mamusi :D

nie pierrdol. zwyczajnie szukasz nowego tatusia :)

no i rozeszło się o jakiegoś jebanego mcdonalda. co za pusty łeb...

jak nie był cię wart to czemu nadstawiłaś mu szpary? :D

był tu jakiś czas temu topik, facet wypowiadał się, że nie pozwolił ojcu swojej dziewczyny wziąć dziecka ze sobą, bo go nienawidzi poczytajcie - jedna osoba preparuje prowokacje, czy przypadek?:P http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4851757

biedne dziecko. taty brak, a mamusia z pustą czaszką

Jesli chcecie wiedziec to moje dziecko nikomu, zadnemu z facetow nie przeszkadzalo zadnemu mezczyznie z ktorymi bylam w zwiazku. Temu z ktorym teraz jestem dziecko tez nie przeszkadza, bardziej przeszkadza mu moja rodzina bardziej ktora go krytykuje.

"moj narzeczony powiedzial ze jak go kocham to zebym nie dala mu swojego syna by szedl razem z nimi i nie zgodzilam sie zeby moj syn poszedl" CZY K.U.R.W.A DOBRZE ROZUMIEM, ŻE TWÓJ JEBNIĘTY NARZECZONY MÓWI: "KOCHASZ MNIEEEE? TAAAAAK? TO UDOWODNIJ I NIE PUŚĆ DZIECKA Z DZIADKIEM DO MCDONALDSAAAAAA!" A TY, TĘPA KROWO, ROBISZ CO CI KAŻE? :D

hehehehe... widać, że przez niejedno łóżko przeszłaś :D:D:D