Czy tak sie zachowuje prawdziwa przyjaciolka?

Mam przyjaciolke od kilkunastu lat, zawsze dobrze sie dogadywalysmy, ale ostatnio zaczynam miec watpliwosci co do tego jak ona sie zachowuje. Sprawa wyglada tak, ze zostawil mnie facet. Najpierw krzyczala na mnie, ze mam sie nie przejmowac, ze nam sie nie ukladalo od dawna (moim zdaniem wlasnie niekoniecznie), ze on chcial mnie zostawic, ze poznal na pewno inna, lepsza. Niestety rozstanie nastapilo z mojej winy i zdawalam sobie z tego sprawe. W koncu wrocilismy do siebie, tzn pogadalismy i doszlismy do wniosku, ze chcemy byc razem, to wyszlo oczywiscie z jego strony. Jak mnie zaprosil na kolacje to ona caly czas mowila, ze mam sie nie ludzic, ze na pewno bedzie mnie traktowal po chamsku itd. Spodziewalam sie naprawde najgorszego. Jak jej powiedzialam, ze zeszlismy sie to stwierdzila, ze jestem glupia, ze on chce tylko mnie bzykac, ze mi oczy mydli, ze nie powinnam sie do niego odzywac, bo on chce mnie tylko wykorzystac. Zaczela tez mnie przekonywac, ze wczesniej to nie byla moja wina, ze powinnam mu zazadac przeprosin za to, ze mnie zostawil, ze nie powinnam sie odzywac tylko czekac az on wykona jakis krok. Nie rozumiem po co skoro jestesmy razem? Powiedziala tez, ze powinnam zazadac prezentu na przeprosiny, ze powinnam go opieprzyc. Ogolnie odnosze wrazenie (nie wiem moze mylne), ze ona nie chce by z nim byla. A wy co o tym myslicie?

myślimy, ze to chwilowe "oczarowanie" przejdzie, i zobaczysz go takim jakim jest naprawdę. co do przyjaciółki, ma rację, i chce żebyś była szczęśliwa.

Jakie oczarowanie? My jestesmy razem 3 lata wiec to nie oczarowanie

glupota?

Wlasnie przez takie przyjaciolki i ich durne rady kobiety sa samotne. Zazdrosna jest, ze ci sie udalo, dlatego stara sie obrzydzic ci faceta w kazdy mozliwy sposob. To dosc typowe u kobiet, znam wiele zwiazkow, ktore rozlecialy sie przez szczucie i intrygi takich przyjaciolek... I jak juz kobieta zorientowala sie co stracila, to pretensje do wszystkich, ale nie do siebie ani do przyjaciolki...

moze zle to przedstawilam. Moja przyjaciolka niedawno go dopiero poznala, bo wczesniej przebywala za granica i jak przyjezdzala to okazji nie bylo, bo on tez nie mieszka w naszym miescie. Ale jeszcze zanim go poznala to mi mowila rozne rzeczy mimo, ze nasz zwiazek byl naprawde udany. Nie wiem dlaczego tak sie zachowywala i moze nie zastanawialabym sie nad tym gdyby nie fakt, ze ostatnio troche przesadzila. Czuje sie tak jakby ona mi zanizala poczucie wartosci mowiac, ze on leci na inna na pewnie, ze mu nie zalezy itd. A przeciez ja widze jak sie zachowuje

zastanów się nad sobą, nie nad przyjaciółką. a sprawa, o której piszesz jest przedawniona z powodu bycia z tym kretynem. pisz tak, żeby mozna było zrozumieć o co ci chodzi. nie dodawaj nowych postów po tym, jak ktoś wyraził już swoje zdanie na ten temat. jak masz pisać powieść w odcinkach, to uprzedz od razu :P nienawidzę ciot nie potrafiących się wysławiać [ w tym wypadku pisać ze zrozumieniem]. :P

w jakich odcinkach? jak masz problem ze zrozumieniem tekstu to przykro mi bardzo. I nie, sprawa nie jest przedawniona, bo choc ja z nim jestem to wciaz wysluchuje pewnych komentarzy od niej na swoj temat i jego. Chyba naprawde masz problemy ze zrozumieniem tego co czytasz

kobito, to powiedz to jej, nie man. proste chyba :P

ale chyba mam prawo zapytac innych co o tym sadza, czy to normalne czy faktycznie ona przegina. Po to jest forum, ale jak ty masz takie podejscie to nie wiem co tu jeszcze robisz.

problemy rozwiązuje się u źródła, czyli: jeśli masz "problem" z koleżanką", to POWIEDZ JEJ CO MYŚLISZ, jeżeli masz problem z facetem, powiedz mu o tym. no tak, ale ty należysz do tych tłuków, które swoje problemy rozwiązują poprzez fora :P

To zastanawiające że mówi w takich negatywach o nim, skoro go nie zna. Ale z drugiej strony przyjaciólka widzi czasem wiecej. nie wiemy, bo może jej się właśnie zwierzałaś gdy coś ci się nie układało i tylko ona wie ile to było razy i jak bardzo było to męczące. Może rzeczywiście nie byłaś winna, ale żeby facet do ciebie wrócił to poleciałaś przepraszać. I ona to widzi. Może tak, może nie...

Co do tego gdy cie zostawił - w takich sytuacjach mówi się to co uważa się, że przyjaciółka chce usłyszeć. A do tego powrotu - sama musisz ocenić zachowanie przyjaciółki... Czy źle ci życzy czy... Po prostu nie chcę żebyś została znów porzucona. Wiesz a co miała mówić "nie martw się na pewno do siebie wrócicie i będziecie sweet parą a problemy znikną" - nie żartuj ;/... W końcu znów mu coś nie będzie pasowało

jestem osoba obiektywna i przyznaje, ze zawinilam, co ciekawsze jak tylko mnie zostawil to ona tez mowila, ze robilam zle:) A potem wlasnie taki obrot o 180 stopni. Ogolnie ukladalo nam sie dobrze, nigdy jej nie narzekalam ze mnie zle traktuje czy cos zrobil nie tak. A wiecej to ona wlasnie nie widzi, bo nie spedza z nami czasu. Najbardziej nie podoba mi sie jak ona mowi, ze jestem niby do niczego i on znajdzie sobie lepsze, ze pewnie juz ma itd. nie wiem moze to wynika z tego, ze ja kiedys facet zostawil dla innej, ale to nie swiadczy o tym, ze moj jest taki sam