Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fryhju

plusy związku na odległość...

Polecane posty

Gość fryhju

minusy przeważają, ale pozytywne jest to że już od 4 lat jesteśmy zakochani i ciągle on mnie trochę onieśmiela i wciąż mam motyle w brzuchu jak go widzę co dzień rozmawiamy godzinami przez neta/telefon, a jak się widzimy to już nam się nie chce za wiele rozmawiać... :D taka miłość przynajmniej nie powszednieje... a może tak sobie wmawiam tylko :

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fryhju
bo czasem też mi się wydaje że nie umielibyśmy być cały czas blisko, tak już się przyzwyczailiśmy do życia odzielnie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi sie cheeeeee
no spoko układ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi sie cheeeeee
jawi sie odpowiedni to bedziesz chciała miec go na codzien obok siebie a nie od swieta i osobno na codzien :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fryhju
właściwie to cała długość Polski... kilka razy w roku po tygodniu lub więcej przez całą resztę roku jesteśmy bardziej przyjaciółmi, a kiedy się spotykamy kochankami znowu się nasze plany o wspólnym mieszkaniu posypały, może trochę przeze mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fryhju
właśnie nie wiem czy chciałabym mieć na co dzień kogoś jestem z natury samotniczką i nie przeszkadza mi że jestem sama, zazwyczaj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi sie cheeeeee
nie ma zwiazku na odległośc...to jakaś bujda i ściema... reszta to tylko wasze urojenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fryhju
ale jak już się spotkamy jest bardzo gorąco, emocjonalnie, boję się że jakbyśmy zamieszkali razem to by ten czar prysnął a tak on przyjeżdża, czasem ja, potrafimy całą noc spędzić na plaży albo nad jeziorem nie muszę nawet za wiele mówić, bo rozumiemy się bez słów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fryhju
raczej tak, każdego wieczora jest na necie, rozmawiamy, więc prawdopodobnie nie wybywa nigdzie na noc no i nie pije, w ogóle, więc jakieś przypadkowe przygody raczej odpadają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fryhju
nie planujemy na razie dzieci... tak wiem :D pewnie jakby się pojawiły, to już byśmy nie mieli wyjścia, ale pilnuję tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fryhju
to, że czulibyśmy się oboje odpowiedzialni za dziecko i chcielibyśmy je razem wychować on zresztą mnie przekonuje do wspólnego mieszkania, tylko ja to odwlekam i wciąż mam jakąś wymówkę boję się, bo może by się wtedy wszystko rozpadło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie zastanawiałam się czy któreś z Was byłoby gotowe na zmianę miejsce zamieszkania, zmianę pracy itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fryhju
właśnie z tą zmianą miejsca to jest tak, że ja mu kiedyś powiedziałam, że chętnie się kiedyś przeprowadzę gdzieś, bo nie lubię miejsca, w którym mieszkam i naprawdę miałam zamiar, to był taki jakby kluczowy moment, on mówił że się przenieść ne może, więc to czy będziemy razem zależało wtedy od tej mojej decyzji a po pewnym czasie zaczęłam się zastanawiać, co jakbym jednak nie chciała się przenieść, czy on by to zrobił, czy naprawdę mu zależy nie wiem, może to nie fair z mojej strony, ale czasem myślę że to była jego manipulacja, a ja dałam się wykorzystać teraz chcę zobaczyć czy kiedyś zaproponuje że mógłby się przenieść do mnie gdyby tak zadeklarował, to mogłabym ja się przenieść, bo wiedziałabym że mu zależy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady-lady
dobrze ktos powiedzial ze zwiazek na odleglosc nie istnieje i taka jest prawda. Nigdy nie stworzycie odpowiedniego związku widując się pary razy w roku.. Z tego co mówisz trudno będzie ci podjąć decyzję o przeprowadzce a nawet jeśli się jednak zdecydujesz to co zrobisz jak wam nie wyjdzie? będzięsz wracać jednak do siebie? Dla mnie waszerelacje są dziwne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fryhju
wiem że mu zależy, ale wiem też żę jeśli na wszystko się zgodzę to on straci szacunek do mnie, tacy są mężczyźni. Chciałabym wierzyć że tak się nie stanie lecz nie chcę ryzykować smutno mi jednak, bo przez to że nie chcę go stracić, nie mogę też z nim być blisko fizycznie. Czuję że z tej sytuacji nie ma wyjścia a on mi nigdy nie zaproponował że zamieszka w moim mieście czasem pyta czy nie chciałabym wyjechać gdzieś za granicę mieszkać liczy się z moim zdaniem, jednak ja czekam aż bedzie gotowy się naprawdę poświęcić dla mnie może to bez sensu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady-lady
Liczy się póki nic nie musi robić ale jak będą poważne rozmowy to nie wiem czy będzie się tak dalej liczył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fryhju
są dziwne, zdecydowanie i nie chcę się przeprowadzić, bo nie chcę go stracić, bo też nie wyobrażam sobie kochać kogoś innego i już tak jest wiele lat nigdy z nikim nie rozumiałam się tak dobrze, ale wiem że to nie ma przyszłości i właśnie się tego boję lady-lady dlatego czekam na jakąś jego propozycję i wiem że pewnie długo poczekam a innego mężczyzny nie potrafię znaleźć i nawet chyba nie chcę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fryhju
z tym że teoretycznie to ja mu obiecałam że mogę się przenieść to była taka jakby umowa, że jak nie możemy mieszkać razem to nie będziemy tego kontynuować i ja teraz się z tego wycofuję, może to niesprawiedliwe z mojej strony, ale chcę wiedzieć że jemu też zależy tak mocno jak mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghghghgh
skoro się z nim pieprzysz na spotkaniach to i tak juz nie samo, przeciez d.py mu dajesz. rozumiem jeszcze jakby spotkania byly bez ruchania ale tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fryhju
a on jak na razie to żyje bardziej we własnym świecie, jest projektantem, ma dziwne zainteresowania, pisze artykuły, opowiadania, rysuje. Czasem mi się wydaje że ja jestem niepotrzebna, lecz kiedy się spotykamy nie potrafię nic złego mu powiedzieć, zawsze jest czuły, kochany, rozumie mnie, wie co ma robić i sam mi opowiada o swoich problemach, daje do zrozumienia że be ze mnie by sobie nie poradzil i może to sprawia że nie mogę go porzucić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bchgmghk
dziwne to wszystko :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady-lady
No tak bo jednak czekacie na te spotkanie rzadko bo rzadkie ale jednak.. a pisalas tez ze jestescie przec caly czas przyjaciolmi a przyjaciele zwierzaja sie ze wszystkiego i dobrze czuja sie w swoim towarzystwie.. Hm pomysl nad tym czy to jest milosc czy bardziej przyjazn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fryhju
nie wiem co bardziej, ale chyba jednak miłość nie mówimy o tym czesto co czujemy, jakoś nie potrzeba nam wielu wielkich słów i bywa że mi się śni każdej nocy i ciągle myślę o nim nigdy mi nie odmawia, cokolwiek poproszę przyjaciółmi jesteśmy też, niewątpliwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×