tak sie ciagle zastanawiam czy jest sens zebym miala dziecko

chlopak zarabia 2 tys ja mam rente bo jetsem niepelnosprawna pochodze z biednej rodziny nic w zyciu nie przezylam, nic nie widzialam jak skonczylam 17 lat i byla szansa zebym za rok mogla zaczac samodzielne zycie z dala od tej bidy rodzinnej zachorowalam ciezko i do dzisiaj jetsem niepelnosoprawna heh smieje sie bo uwazam to za zajebisty kawal od Boga tak czy siak mam problemy z chodzeniem;) zasadnoczo jestem skazana na pomoc matki i mieszkanie z nia bo zarobki faceta nie sa wystarczajace na wynajecie mieszkania wiec mieszkamy sobie razem w jednym domku;) on sobie wymyslil ze powinnlismy brac slub i miec dziecko ja sie pytam do jasnej cholery kiedy bede mogla zaczac wreszcie normalnie zyc?? wyszaleje sie ?? kiedy ? po 40 stce? o ile bede chodzic wogole?? aktualnie mam 27 lat i zasadnoczo zycie jest do dupy on twierdzi ze jak dziecko sie pojawi to bede szczesliwsza bede miala sens do zycie blablabla zygac mi sie chce tym wszystkim nie mam szans na innego przez niepelnosprawnosc zreszta tego kocham on kocha mnie tylko ta cholerna bida ktora mam przekazywac dalej? on odejdzie na prewno jesli nie stworzymy rodziny, wiem to marzy o dziecku i tych sprawach, chce brac dodatkowy etat ale ile on zarobi??a ja bede uwiazana juz do konca zycie dzisiaj jestem nieszczesliwa a wiem ze potem bedzie gorzej

nie. Dziecko samo w sobie nie nada sensu twojemu życiu, nie łykaj takich bajek. Kobieta ma warunki by dziecko urodzić ale nie każda nadaje się na matkę. Macierzyństwo to ciężka orka.

Nie przesadzaj, Nie jesteście tacy biedni. 2 tys to całkiem sporo na dzisiejsze warunki pracy w Polsce. Myślisz, że jak niby żyją inni? Właśnie tyle się zarabia (no chyba, że mieszkasz w Warszawie czy innym wielkim mieście - ale tam koszty utrzymania będą proporcjonalnie większe). Do tego dochodzi Twoja renta. Macie gdzie mieszkać, nie musicie płacić za wynajem. Masz pewność, że mama Ci pomoże. Według mnie bardzo dobrze mieć rodzinę przy sobie, gdy opiekujesz się małym dzieckiem. Jest o wiele lżej.

wiem ze ciezka dlatego nie jestem do konca zdecydowana ale jako niepelnosprawna z mala renta mam kiepskie notowania u mezczyzn:o on mnie kocha i chce byc ze mna ale pragnie tez rodziny i widze to/:/ obiecalam mu ze to przemysle i chce jak najdluzej odwlekac ale nie da sie w nieskonczonosc jestem cholerna egoistka bo nie chce tez zostac sama z matka zwariowalabym mam niesprawne nogi ale umysl normalnej 27 latki;;/ zreszta nie bede sie oklamywac dzieki niemu mam co jesc;/ co za zycie za 500 zl renty???????

ale bez faceta nie bede miala 2 tysiecy przypominam ze to moj chlopak a nie maz w kazdej chwili moze zrobic adie i wtedy ja zostaje z 540 zlotymi renty i bezrobotna matka ktora tez juz ma problemy ze zdrowiem:/ nie jestem materialistka i nie jestem z nim dla kasy 2 tysiace to nie 20 tysiecy wiec bez przesady po prostu jest dobrze a on chce to zniszczyc nigdy nie bylam nawet nad morzem, w gorach, na zadnych koloniach, nie widzialam wiekszych miast tylko cale zycie ta zasrana wies;/

czuje sie winna mu cos za to ze jest ze mna mimo mojego kalectwa;/

A on nie chce się z Tobą ożenić? Bo zrozumiałam, że chce ślubu, dziecka, założenia z Tobą normalnej rodziny. Nie bądź pesymistką. Przecież jesteś młoda, zawsze możecie gdzieś razem wyjechać.

chce slubu ale ja nie jestem pewna ;/ 27 lat?? heh blagam cie mlodosc to ja spedzilam w szpitalach i tam sie "wyszalam" niestac mnie na wyjazdy cholernie duzo place za leki, za rehabilitacje ktora gowno daje nie wiesz jakie sa realia jak sie ma kaleke w domu!!!

Wiem bo w pracy mam na co dzień kontakt z ludźmi niepełnosprawnymi. Czy Ty go kochasz?

trudno mi powiedziec;/ ale co mam innego w perspektywnie? on mnie kocha nad zycie chociaz dziwie sie mu bo sama siebie tak nie kocham heh w sumie czuje do siebie niechec

Masz gdzie mieszkać, rodzinę która Ci pomoże, kochającego faceta! Nie jest źle. Wydaje mi się, że to Ty tego nie dostrzegasz. Facet Cię kocha, stara się.Ale Ty sama nic mu nie dajesz. Prędzej czy później stojąc na tak niepewnym gruncie odejdzie, marząc o założeniu własnej rodziny. Postaw sobie pytanie. Czy będzie Ci lepiej gdy odejdzie i może będziesz musiała utrzymać się jedynie ze swojej renty?

moje życie tez idealne nie było, ale dziecko jest idealne. Zastanawiac się mozna nad czwartym lub piatym :) Oczywiscie, ze dziecko zmienia wszystko, nie jest łatwo, ale też nie jest jakoś wyjątkowo trudno. Jest po prostu zupełnie inaczej. Rób sobie dziecko - to jest naprawde fajne. Szkoda marnowac czasu na rozterki. Idealnej sytuacji do zajscia w ciążę nigdy nie ma.

A poza tym SAMA na wózku nie mając nikogo przy sobie raczej też nic nie zwiedzisz...

ja tez mam prawie 27 lat, dziecka miec nie chce i na pewno nie wyszlabym za mąż za kogos kto cche dziecka :O on ciebie kocha? czy chce byc z toba ze wzglednu na bachora? wedlug mnie nie pasujecie do siebie. tez bym chciala sie rozwijac a nie robic dzieci

poza tym jak wezmiecie slub i zajdziesz w ciążę to nawet jakby cie zostawil to bys miala alimenty wiec o co sie martwisz?

a Ty planujesz iść do pracy?

Ale ja nie chce tego dziecka,do pracy nie ide nie poszlam na studia bo choroba nie pozwoilia

niestety musisz dokonac wyboru, albo wychodzisz za mąż i rodzisz dzieci, albo zostajesz sama z matką? chyba lepiej jednak wybrac to pierwsze.

I niech mi ktos powie ze kaleki nie maja przejebane:( Wolalabym sie nie urodzic

wspolczuje ci, serio. mnie tez na sama mysl o rodzeniu dzieci robi sie niedobrze, a jeszcze jakby na mnie ktos naciskal to bym chyba oszalala

jasne jakbym byla zdrowa rzucilabym to w, cholere i poszlabym,wyjechalabym za granice gdziekolwiek a tak?:o

:

Up

nyntmum mam bardzo podobnie - nigdy nie byłam na koloniach, nad morzem dopiero 2 lata temu, całe dzieciństwo na wsi. Tez jestem niepełnosprawna, ale ja mam gorzej, bo niedosłyszę - nie mogę normalnie kontaktować się z ludźmi, co mnie strasznie boli. Nie mam chłopaka, w zeszłym roku miałam pierwszego, ale to trwało tylko kilka miesięcy. Czuję się z tym wszystkim, jakbym nie pasowała do tego świata. Jakbym była, jak niepasujący element puzzli. Bardzo chciałabym dziecka w tej chwili, ale zwyczajnie nie ma z kim. Dziecko to najwyższa radość. Wiele za to bym oddała. Ciesz się, że masz z kim je mieć, że jest ktoś blisko ciebie. Pomyśl - skoro teraz masz problemy z chodzeniem, to i tak siedzisz w domu, a tak byś zajmowała się jeszcze dzieckiem. Może a jakiś czas odchowasz dziecko, twój stan się poprawi, zaczniesz zwiedzać. Tak naprawdę może być.

Jasne gorzej:o

"Rób sobie dziecko - to jest naprawde fajne." Rozwalają mnie takie rady... łatwo powiedzieć, nie każda marzy o byciu matka czy to aż tak ciężko zrozumieć? Ja też na miejscu Autorki nie chciałabym rodzić dzieciaka, jak sama nic bym nie przeżyła tylko mieszkałabym na jakiejś wiosce. :/ a facet jak kocha to zrozumie jak nie to trudno. Jest egoistą, ona nie musi rodzić, żeby mu sprawić przyjemność.

"Nie jesteście tacy biedni. 2 tys to całkiem sporo na dzisiejsze warunki pracy w Polsce" ależ dowcipna jesteś :o 2500 na 2 osoby, bez własnego mieszkania i chcecie myśleć o dziecku? ciekawe kto będzie głodował, wy czy dzieciak. "co za zycie za 500 zl renty???????" przecież można się zatrudnić, są zakłady pracy chronionej, poza tym pracodawcy mają wiele korzyści zatrudniając niepełnosprawnych. szukałaś pracy czy po prostu do końca życia chcesz być na cudzej łasce i żyć w biedzie?

"jak sama nic bym nie przeżyła tylko mieszkałabym na jakiejś wiosce. :/ " za to swoje 500 zł to ona i bez dzieciaka nic nie zobaczy i nie przeżyje, chyba że wypad do sąsiedniej wsi.

Ja nie wiem po co jakieś tępe krowy przekonują kaleką dziewczynę bez pieniędzy na dziecko. Przecież w jej sytuacji to żaden "dar" zwłaszcza, że ona go wcale nie chce. Niech najpierw w miarę wyjdzie na prostą i zasmakuje trochę życia, a nie ciągle bieda, wiocha i szpitale. Co wy myślicie, że dzieciak jej zafunduje jakąś super rozrywkę? :O

zrozumcie ze my nawet samochodu nie mamy;/ 2500 to nie jest tak super ja sama czuje sie uwieziona z domu prawie nie wychodze, moge miec dziecko chybsa tylko dla rozrywki heh a tego nie chce dlaczego mam skazywac malego czlowieka na biede, kaleka matke z ktora nigdzie nie pojedzie??