Problem z mezem:/

Witam:) Mam 26 lat, jestem rok nie caly po slubie. Maz nie pozwala mi chodzic do pracy:/ Na studiach miałam prace dorywcza,po studiach slub i tak o nie pracuje, chodze na rozmowy ale to zwykle ja rezygnuje w koncu gdy sie odezwa bo nie moge mu nie ulec gdy mowi zebym odpoczela, zajela sie meiszkankiem.Mamy wspolny dostep do konta, on oplaca rachunki i zostawia mi codziennie 200zł na ogolne wydatki, tylko ze ja dziennie na zakupy wydaje w porywach maks 50zł i wszytsko chowam do szkatullki;) JAk mam mu nie ulegac i w konu zaczac prace??? Mam juz dosc wymyslania codziennie nowego obiadu:))

?

no cóż, chcesz mojej porady? :P

Rozwódka, 10/10 :D szopenowa@yahoo.com http://bit.ly/jJ3T7p zgodnie z art. 78 ust. 1 nie zezwalam na kopiowanie http://goo.gl/UjLnn http://tiny.cc/cfmum http://tiny.cc/fga0n http://tiny.cc/n4g2t

kurwa... to bogatego masz meza, jak ci daje codziennie 2 stówy z czego ty odkładasz ok 4000 tys/m-c. To po chooj ci praca???

heh ale masz problem...coś mi tu śmierdzi jakąś prowokacją...

Widzisz on chce ci delikatnie powiedzieć, że jesteś od robienia obiadu.