Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 1+1

W rozterce

Polecane posty

Gość 1+1

Hej dziewczyny nie wiem czy to najlepszy pomysł, ale mam fatalny nastrój i muszę się komuś pożalić... Ostatnie dni, tygodnie, miesiące upływały mi słodko i kolorowo na przygotowaniach ślubnych i ogólnie chyba mogę powiedzieć, że działo się wiele dobrego. Wszystko jest dobrze, momentami aż za słodko. Męczy mnie to wszystko.. tzn w tym sensie że nie wiem czy nie powinny nie te wszystkie przygotowania cieszyć itp? Ślubuję w sierpniu i im bliżej 'tego dnia' tym gorzej się czuję.. Czuję niepokój i niepewność... Wiem, że za chwilę pojawią się wredne komentarze, ale po prostu czuję się zagubiona bardzo w tym wszystkim.. Mam 24 lata wydaję mi się że jestem taka młoda... nie planowałam ślubu, po prostu samo się stało,, Ale czasami patrzę na Niego i zastanawiam się czy jestem fer i czy chcę już tak żyć.... Wiem, że to co piszę to pierdoły ale ciążą mi pewne kwestie... chyba nie potrafię tego dobrze ubrać w słowa... Ale musiałam napisać takie swoje żale....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1+1
Tak na prawdę to pokłóciłam się z moim narzeczonym... po raz pierwszy on się upił, zaczął się popisywać i wyszedł... Zachował się w sposób dotąd mi nie znany... zastanawiam się czy taki właśnie jest i pokazał teraz swoje oblicze??? Płaczę... chociaz wiem że nie warto - przez faceta... Strasznie mi przykro...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1+1
Po co to wszystko.... piękne wesele, suknia, starania by wszystko się udało..... przecież ostatecznie i tak zawsze kończy się tak samo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Głowa do góry! Często przed ślubem są takie wahania i złe nastroje ale to powinno minąć wraz z tym dniem, jeśli oczywiście nie masz swojego przyszłego męża za "kolegę" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dżozefina
Hej, myślę, że masz "doła" ze względu na sprzeczkę, przemyśl na spokojnie, zastanów się czy chcesz z narzeczonym spędzić resztę życia, zastanów się czy ma jakieś zachowania, które Cię niepokoją, których być może starałaś się nie dostrzegać wcześniej, zawsze jest czas żeby się wycofać, zastanów się czy to tylko chwilowa sprzeczka czy coś głębszego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1+1
Sama nie wiem... Czuję się fatalnie... Wiadomo są rzeczy cechy charakteru które nie do końca mi się podobają, ale nikt nie jest idealny... Było nam dobrze ze sobą... miałam wrażenie że dobraliśmy się idealnie... ale teraz czuję się fatalnie, jestem rozdarta.. raczej już dziisiaj nie zasnę... ze świadomością że on sobie po prostu wyszedł... pojechał do miasta... takie zachowanie jest niedopuszczalne! Tak się nie zachowuję człowiek który kocha, szanuję, czuję... Najgorsze jest to że nie znałam go wcześniej takiego... Teraz czuję się jakby cały mój świat legł w gruzach... Obraz mojego M. - zupełnie się nie zgadza.... To okropne... Nie wiem czy to chwilowe... na chwilę obecną ściska mnnie w gardle i czuję potworny żal.. Żal że zawsze tak jest w pewnym momencie... Dlaczego ludzie tak się ranią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1+1
Staram się myśleć trzeźwo... ale nie mogę - łzy jak grochy... Niech już będzie jutro... pojadę do domu... chociaż wiem, że tam będzie mi jeszcze gorzej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1+1
Dziwnie to okazuję.. Jest mi ciężko, ale wiem jedno na pewno nie pozwolę sobie na takie traktowanie!!! Wolę być sama niż później siedzieć po nocach płakać i rozmyślać co robi gdzie jest... nie tędy droga... Podobno narzeczeństwo to ten najlepszy i najpiękniejszy okres później będzie już ewentualnie gorzej - nie oszukujmy się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na pomarańnczowo
Facet też ma stresa i być może odreagowywać na swój sposób. Może pogadajcie o tym bez emocji, o tym co was oboje martwi w tym że bierzecie ślub. Nie wiem co można zrobić w takiej sytuacji ale u nas to było tak że dużo rozmawialiśmy o naszych wątpliwościach i zmartwieniach przed ślubem. Głownie to były jakieś tam finansowe wątpliwości. Czy twój facet pokazuje prawdziwe oblicze? bardzo możliwe. Mój mąż ma siostrę, która przed ślubem mieszkała ze swoim facetem 5 lat, facet zawsze wydawałoby się ułożony, kulturalny, nie pijący, rzadko się kłócili. Tuż przed ślubem zaczyna zdradzać, upijać się, wychodzić bez słowa po kłótni. 3 miesiące wcześniej zanim to się zaczęło, rozmawiałam z nim o weselu kuzynki czy się wybierają, utknęłam mi ta rozmowa bo mi powiedział że nie ruszają go takie imprezy, że oni pójdą ale on będzie kierowcą bo on w ogóle nie lubi pić, a 3 miesiące później właśnie taki się stał i taki jest do dziś już prawie 2 lata minęło. Ślub wtedy odwołali i zakończyli związek, pół roku po tym się znowu zaczęli spotykać ale na innych zasadach. Nie wiem czy to dobrze czy źle, nie moja sprawa ale powiem tylko tyle że to nie jest ten sam człowiek co kiedyś. Trochę się rozpisałam ale często to jest tak że faceci nie pokazują swojego prawdziwego oblicza bo ich kobiety im na to nie pozwalają żeby się pokazać, wszczynając awanturę o każdą drobnostkę albo milcząc jednoznacznie. Nie tylko ich kobiety, bo z domu to też można wynieść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×