Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mozilla firefoxx

jesli mam byc szczery to wole mieszkac z rodzicami do konca zycia

Polecane posty

Gość mozilla firefoxx

(ich albo mojego) niz brac kredyt na 30-40lat i do konca zycia go splacac, zyc z dusza na ramieniu i finansowac bank, bo pewnie jakbym wzial ze 300 000zl to bym oddal 400-500 tys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro tak to zakładam, że wybrałeś życie samotnika (tzn. bez żony i gromadki dzieci).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość optymista jesteś
jeżeli kredyt na 300 ooo i na 30lat to spłacisz niecałe 800. wiem bo pół roku temu wzięłam. a z rodzicami tez fajnie ale jak posmakujesz na swoim to nie będziesz już chciał z mamcią i papciem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EmmaRabba
No tak ale wtedy to bez mieszkania raczej trudno tobie będzie założyć rodzinę no chyba, że nie chcesz rodziny zakładać to wtedy to rozumiem. Bo po co mieszkać samemu. U rodziców raźniej jak się jest singlem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozilla firefoxx
wzielas 300 000 i oddasz 800 000 o kooorwa mac no nie wierze normlanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vf vmifdv
ins - bez dzieci to i lepiej, bez żony - można się spierac, ja uważam, że w dzisiejszych czasach to z żon pożytku za bardzo nie ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no dokładnie tak jest
posmakujesz dorosłości to nie będzie Ci się uśmiechać wracanie do mamy nawet za cenę oszczędności na wynajmnie, no chyba że naprawdę życie zmusi. Kredyt to nic fajnego ale trzeba jakieś wyjście znaleźć. Po co Ci od razu 300 tys.? Jak nie chcesz mieć żony i dzieci to wystarczy z powodzeniem 150, a podobno mieszkania mają tanieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwerty09080706
gdybys wzial 300 000 kredytu do banku oddalbys ok 600 000... twoja sprawa ja tam wolałam mojego męża zaczeliśmy od wynajmu a za pol roku zaczynamy budowę naszego domu i to bez kredytu na wszystko zarobiliśmy sami a ja mam dopiero 22 lata a mąż 23:) zagranica czasem sie oplaca:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość optymista jesteś
mozilla..... takie są realia. i dobre zabezpieczenie musi być. gdyby nie rodzice nie dostałabym tej kasy. nazbierać nie da rady tyle a spłaca się powoli ale aby do przodu. w razie czego można sprzedać z kredytem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jakoś nie dowierzam w
tę budowę domu bez kredytu w wieku 23 lat nawet przy pracy za granicą. :) Może dostaliście działkę od kogoś albo zaczynacie budowę a skonczycie kiedy sobie zarobicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwerty09080706
nazbierać da rade tylko trzeba odpowiednio długo i intensywnie pracować no i przez jakiś czas odmawiać sobie prawie wszystkiego (imprez, wypadów do pizzeri restauracji, solarium, kosmetyczki, fryzjera, nowych ubrań....praktycznie wszystkiego) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozilla firefoxx
kapitalizm koorwa. moj dziadek mowil mi ze jak budowal swoj dom za czasow PRL-u to wzial na niego kredyt na 10lat. splalcil wszystko a faktyczne oprocentownaie wyszlo go w przyblizeniu ok. 1-2%...a nie 100% jak dzis. i wcale nie byl jakims bogaczem czy kims z partii, inznier wlokiennictwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czy tak łatwo sprzedać z
kredytem? Ja przymierzam się do kupna mieszkania za jakieś 5 lat, ale przeglądając oferty na bieżąco widzę wyraźnie, że więcej jest ostatnio ofert sprzedaży niż kupna: bardzo dużo wielkich domów w stanie surowym, mieszkań z drugiego obiegu, nowych faktycznie mało. Jeśli kupisz mieszkanie teraz to sprzedasz prawdopodobnie ze stratą (choć nie ma żadnych pewników jeśli o to chodzi).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość optymista jesteś
qwerty nie pier.....dol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak idziesz
prawda jest taka, że to wina rodziców, że dziecko woli siedzieć im na głowie bo wygodnie bez zmartwień i z michą na stole...:O jak mnie denerwują tacy ludzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwerty09080706
napisałam przecież że zaczynamy budowę, mamy około połowę na ten dom plus kupioną działkę; mój mąż ma bardzo dobrze płatną pracę w norwegii w stoczni, jest fachowcem a tam takim płacą... ja tez pracuje w norwegii, dzieci nie mamy żyjemy skromnie więc można:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kdfjhkjgh
no masz racjie rodzice wczesniej czy pozniej zdechna...poczekaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość optymista jesteś
o tyle łatwiej że to nie mieszkanie tylko lokal handlowo usługowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozilla firefoxx
qwerty09080706 jakos za bardzo ci nie wierze ze w wieku 23lat juz uzbieraliscie na dom, nawet pracujac za granica...weź przybiliz sprawe, ile pracujecie czasu juz za granica, ile odkladacie na rok i ile ma dom kosztowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozilla firefoxx
no fakt, w norwegii bardzo dobrze placa, chyba najlepiej w euopie ale z drugiej strony zycie w hooj drogie. kim jest twoj maz, spawaczem??bo chyba nie ma wyzszego wyksztalcenia skoro w wieku 23lat pracuje juz jakis czas w norwegii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwerty09080706
Mój mąż zarabia około 240 NOK na godzinę, NOK stoi 0,49 gr, pracuje po 10 godzin dziennie, zarabia ok 26 tys miesiecznie odkladamy kolo 20 miesiecznie, dodatkowo ja pracuje. Tam żyjemy skromnie, mąż jest elektronikiem na okrętach, ja pracuje w hotelu...i tak już półtora roku; i mówiłam że mamy dopiero połowę na ten dom plus działke, jeszcze nie całość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jakoś nie dowierzam w
A więc nie do końca na wszystko sami zarobiliście tylko dopiero zarobicie? Spoko, życzę powodzenia, fajnie że w ogóle coś robicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwerty09080706
nie ma wyzszego ma 23 lata jest elektronikiem, z tym że ma doświadczenie i lubi to. Pracowal tez jakiś czas tam na platformach wiertniczych i tez sobie troche dorobiliśmy wtedy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwerty09080706
no nie dokońca jeszcze ale mam nadzieje że jeszcze rok i zdąrzymy zarobić na wszystko, jeśli nie to dłużej posiedzimy;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jakoś nie dowierzam w
Ale ten dom to budujecie w Polsce czy w Norwegii? I jak go już postawicie to jesteście pewni, że uda Wam się znaleźć satysfakcjonującą pracę w okolicach tegoż domu? Z tym niestety bywa krucho.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość optymista jesteś
moj przyszła bratowa jeżdzi do norwegi na wakacje i od połowy czewca do konca sierpnia tam siedzi w hotelu tzn pracuje. ma tam matkę . przywozi za całość ok15tyś i jest przeszczęśliwa. a żarcie bierze ze sobą. zupki chinskie, konserwy mydło szampony normalnie wszystko to co da radę zabrać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozilla firefoxx
qwerty.... a moze elektrykiem??ale on plywa na statkach, czy pracuje w stoczni?? jestem ciekaw tego tematu po sam za 2lata koncze akademie morska w szczecinie jako mechanik okretowy i zastanawiam sie jak sobie zalatwic robote u norwegow na statkach. twoj maz zna norweski czy tylko angielski wystarczy??jak sobie zalatwil ta robote?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwerty09080706
no jeśli zarobimy na ten dom tzn okolo za ponad rok, zamierzamy posiedzieć jeszcze troche dłużej z tym że już bez nerwów bo dom będzie stał (w Polsce) :) i zaczniemy zarabiać na jakiś biznesik może, ja planuje odłożyć z tego też kase na studia, mój mąż myślę, że tutaj prędzej dostanie prace bo jest naprawde dobry ja natomiast wybiore się na jakieś kursy, pojde na studia i licze na to że sobie poradzimy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×