Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Dziadek49

Moja ukochana nagle wróciła do męża!

Polecane posty

Gość Dziadek49

Jestem od 7-iu lat w separacji z żoną, chociaż utrzymujemy dobre kontakty. W październiku ubr. poznałem na portalu kobietę z innego miasta, która mnie niezwykle zainteresowała. Była w separacji z mężem od pół roku, ale ich małżeństwo rozpadło sie kilka lat wcześniej. Spotkalismy się i stała się rzecz nieprawdopodobna. Okazało sie że jesteśmy jak dwie połówki jabłka, zakochaliśmy się szaleńczo. Do marca każdy dzień to była szalona miłość, spotkania, seks, po prostu cudownie. Plany, marzenia etc. Nagle w marcu oswiadczyła mi przez telefon ze łzami że musi wrócić do męża. Bez jednego słowa wytłumaczenia. Kochamy się nadal, piszemy, dzwonimy, płaczemy, czasem spotykamy na krótko gdy oboje przyjeżdżaja, kilka razy były szybkie numerki. wczoraj przez telefon zapytałem czy uprawia seks z mężem. Powiedziała, że już tak. Napisała smsa, że zostaje z mężem i nie możemy być razem. Kochamy sie i myślimy o sobie nieustannie, ale jakbyśmy byli coraz dalej. Ale oni znów przyjeżdżają i ona znów chce się spotkać potajemnie. Czy ktoś może mi coś mądrego poradzić zanim zwariuję z miłości i nienawiści do niej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frajer na kaczych lapach
:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cóż za romantyczna miłość, jakie to wzruszające ...:D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helga33333
Po prostu mąż dobrze zarabia i dzięki temu ona jest na odpowiedniej stopie życiowej, ale jednocześnie pewnie jest kiepski w łóżku, albo ją zaniedbuje i dlatego potrzebuje kochanka. Ostatecznie uznała że nie będzie ryzykować kaski dla dobrego seksu, pokierowała się rozsądkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ale ale ale ale ale ale al
sypia z mężem i mówi, że kocha ciebie naprawde żenujące:) mysle, że od poczatku u niej to tkane było na kłamstwie i było oczywiste ze bedzie z mezem, bo nie ma zadnej siły na dorosłego czlowieka by ktos zmusił go do bycia w zwiazku z kims kogo sie brzydzi, nie chce byc i ma dosyc, wiec przejrzyj na oczy i zobacz prawde, a prawda jest taka, że gdyby nie chciała nie byłaby z mężem, nie sypiała z nim, bo bezwolną istota nie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziadek49
Tez dochodze do takich wniosków, tylko nic z tego nie wynika, bo jestem zaangazowany po uszy. Nie sądziłem, że w tym wieku można tak sie zaangazować. Poza tym ona ma to wszystko czego oczekuję od kobiety i takiej partnerki chciałbym. Trudno jest mi zrozumieć, że przez pół roku nie mogła żyć beze mnie ani sekundy, co okazywała na każdym kroku i było to manipulacją. Mogła mieć każdego faceta do łóżka bez angażowania się, więc po co byłaby ta gra? A może mnie sprawdza, może czeka na jaiś zdecydowany krok z mojej strony? Niestety moja sytuacja materialna jej nie zadowoli, bo dopiero w sierpniu sie rozwodzę i startuję z firmą od zera. A tu jeszcze kredyty i alimenty! Dzisiaj myślę, że warto ciężko pracować i na nią czekać, ale może jestem naiwny? Ale było naprawdę bosko, jak nigdy z żadną. Mamy wspólne poglądy, zainteresowania, uprawiamy ten sam sport, czytamy to samo, jemy to samo, tylko zawody mamy zupełnie różne. Aha, nadal nie wyprowadziła się ode mnie i nie oddała kluczy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ale ale ale ale ale ale al
wez pod uwage, że skoro okłamała cie co do jej relacji z mężem, to wszystko inne tez podszyte kłamstwem, nie była prawdziwa, nie wiesz jaka jest naprawde, to tak jak faceci, by zdobyc kochanke kazdy kit wcisną rozkochują i chamy potrafie stworzyc iluzje, tak samo sa takie kobiety, nic tu prawda nie jest, a to że było ci z nia dobrze, ale teraz sypia z mężem to jak rozłozyła nogi przed tobą, robi dokładnie teraz z nim, całuje go, powinny cie te mysli zniechęcić do niej, bo prawde mówiąc jesli mozna by było uznac ze bylyscie ze sobą, to teraz cię zdradziła, wybaczyłbyś zdrade?> to juz brak zaufania, okłamała, myslisz ze powiedziała męzowi o tobie, jesli najbliższą osobę była w stanie okłamać, z którą jest, to myslisz ze miałaby opory zeby okłamać ciebie? jesli dalej sie kontaktuje z toba a jest z mężem, te kontakty miałaby byc tylko intymne, czyli zdradza męża a potem z mężęm zdradza ciebie, obrzydliwe, to nie jest dobry fundament na związek, nie patrz naiwnie, no chyba ze chcesz byc kochankiem męzatki bo tylko tego ona widocznie oczekuje, chciałbys?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziadek49
Wiem, że to obrzydliwe i napisałem jej to. Odpisała, że to cios w samo serce. Złamałem już wszystkie swoje zasady moralne by być z nią i wybaczyłem jej. Ale dotychczas mówiła, że nie sypia z mężem, że nic do niego nie czuje. Od wczoraj, kiedy powiedziała, że to już się stało, czuję że i tak nie będę w stanie jej odmówić. Zresztą ona napisała mi, że na tego trzeciego się nie nadaję, a mimo wszystko chce się spotykać?! W sobotę może się zobaczymy i kompletnie nie wiem, jak ukochanej osobie, którą pragnąłem zobaczyć, przytulić, pieścić mam to wszystko powiedzieć? Jak mam najukochańszej kobiecie powiedzieć prosto w oczy, że nie chcę dalej utrzymywać kontaktów, bo jest zakłamana i oszukuje! Jak mam jej odmówić seksu skoro o niczym innym nie myślałem i wiem, że byłby to najlepszy seks na świecie, pełen czułości, szeptanych słów i ciepła?! Jak to zrobić, żeby zwyciężył rozsądek, skoro serce rwie się jak szalone? Nie wyobrażam sobie przyszłości bez niej choć wiem, że z nią nie mogę być. A może wszystko wygląda jeszcze inaczej, tylko w swoim zaślepieniu nie dostrzegam tego? Tylko jak to sprawdzić, skoro ona na każde pytanie odpowiada: nie mówmy o tym! Usunąłem jej numery z komórki żeby nie pisać, ale wchodząc do mieszkania czuję jej obecność, widzę jej rzeczy, miejsca w których się kochaliśmy. Wiem, że była u mnie w czasie mojej nieobecności, żeby rzekomo nacieszyc się atmosferą i zapachem tego miejsca. Czy naprawdę kobieta w wieku 45 lat może być tak zła, perfidna, zakłamana? A może jej to też wymknęło się spod kontroli? Wiem, że łapię się każdej dobrej mysli, ale jestem zrozpaczony i nie wiem jak sobie z tym poradzić???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro traktuje ciebie jak tasiemiec nosiciela czy dosadnie mówiąc "jak dziwkę" zarówno w sferze uczuć jak i "przyjemności" to odżałuj to cierpienie jakie będziesz czuł i skończ ten związek. Za dużo tu facetów, za mało przejrzystości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i potwierdza sie to ze
tracicie głowe dla kobiet , które maja was totalnie w dupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta prawie 45 letnia
no i masz odpowiedź - wybrała męża nie pleć bzdur o nastoletniej szalonej miłości, każda kobieta w tym wieku jest swiadoma ,pewna siebie,zdecydowana i wie czego chce,jest pewna swojej atrakcyjności sexualnej i uklad z toba najwyraźniej potraktowała jako ROMANS przez duże R Widocznie na początku czuła jak ty, wydawało jej się że spotkała swoja wielką romantyczna milośc ale coś zdecydowało o tym że jednat to " nie to" czego oczekiwała, adrenalina robi swoje, kradzione chwile i potajemne spotkania są bardziej wykwintne niż legalny układ (oczywiście bynajmniej dla niej) na twoim miejscu odgrodziłabym jej droge do siebie,tak aby odczuła że nie może już tobą manipulować,dała do zrozumienia że musi podjąć decyzję fifty-fifty ale wydaje mi sie że ona juz zdecydowała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziadek49
Dzięki za rady. Usunąłem jej zdjęcie z pulpitu, zacząłem wykasowywać jej sms-y. Chociaż dzisiaj wysłałem 5 i dzwoniłem 3 razy. Nie odebrała i nie odpisała. Więcej tego nie zrobię (jeśli dam radę), chociaż nie jestem do końca przekonany, że to słuszna droga. Cierpienie jest straszne, ale posłucham rady i zamilknę. Jeżeli w sobotę nie przyjedzie, jak obiecała, będzie to znaczyc że macie rację. I nigdy więcej nie zbliżę się do mężatki albo kobiety w separacji. Stracony rok nadziei, złudzeń, planów i marzeń!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś kawał h dziadu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ile ty masz lat? może 63?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to Ci powiem
Nie wiem jak u Was wyglądała cała ta sytuacja, ale ja podobnie spotykałam się z mężczyzną, mimo, iż jestem w innym związku. Na początku było wspaniale, nie mogłam przestać o nim myśleć, on o mnie. Nadawaliśmy na tych samych falach, takie samo hobby, kochaliśmy tą samą muzykę, niekończące się tematy... podróże itd. Zakochałam się do tego stopnia, że nie obchodziło mnie co sądzą o tym inni, że się dowiedzą, wazne było tylko to, że będę mogła się z nim widzieć. Szaleństwo. Po jakimś czasie jednak mój zaczął bardziej się starac, zmienił się nie do poznania... Mimo, iż wiedział , ze spotykam się z innym zaczął walczyć.... i ja postanowiłam dac mu szansę.. Być może Twoja ukochana ma podobną syt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziadek jaja masz czy pissde?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co zrobisz, głupi jesteś po prostu. Dorosły facet z jakimiś zasadami by się szanował i ją pogonił w peesdu a ty jak jakiś pajac piętnastolatek kasujesz jej zdjęcia a za chwilę ślesz smsy?? Pewnie napisałeś jej: skasowałem twoje zdjęcia, proszę przyślij mi nowe. To przecież żałosne, pewnie mąż postawił ultimatum bo to facet z jajami a ty męczysz ją jak jakaś c***a.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziadek, powiem Ci rzecz taką, że możesz o niej zapomnieć. To uczucie to k***a jest chemia jedynie, jakieś feromony, cos...przestań. Ja tez przeżyłam miłośc do faceta, i on do mnie, a teraz nawet ani jednego tel nie ma, bo mamy urazy wzajemne. Nie łudź się...ona do Ciebie nie wróci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×