upokorzony sie czuje

Jeżdżę po polsce zatrzymałem sie w górach właśnie w hotelu. Za to ze jestem stałym klientem zawsze coś dostane a to jogurt a to batona itp. Zamówiłem sobie zestawik zupka i 2 gie. Jadłem 2 gie a tu szefowa przynosi naleśnika z bita smietana i ananasem. Wiadomo ze nie zmieszczę. A siedzi para z 2jka dzieci. Wiadomo oszczędzanie frytki na pol itd. Więc wziolem ten deser i chce dać to nie wzięli.Mowie ze nie tykane i ze nie zmieszczę. Dziwnie się czuje kurwa... Z jednej strony taka sasiadka narobili dzieci. Komp chodzi 24h/d w kuchni meble dębowe. W uj rzeczy zycie jak w madrycie z zasiłków. A z drugiej nie wezmą deseru bo nie. Może taki pasztet ze mnie ze odstraszam........

To, że jedzą frytki na pół to nie znaczy, że oszczędzają. Każdy ma swoją dumę i nikt nie chce litości.

wiesz to nie byla jakas litosc... mi i tak firma zarcie stawia. A wiadomo ze zarcie jest drogie. I tak zostawiłem nie tykajac tego więc. Jak sa dzieci a nie zamawiali zadnego deseru ....... a dobra ja z innej planety jestem. Zawsze to wiedziałem.

ale oni to pewnie odebrali jako litość, ludzie bywają wrażliwi na tym punkcie :P

chyba żartujesz :D w tamtym momencie to ty upokorzyłeś ich sugerując im ubóstwo, ludzie mający godność nawet ci najubożsi nie przyjęliby tego... deseru