poród we wrocławiu w szpitalu na borowskiej

Myśmy rodzili tam bardzo niedawno. Żadna z negatywnych opinii się nie potwierdziła.Pani Magda - położna podczas porodu była wręcz cudowna - uszanowała decyzję o nie przecinaniu krocza i do końca walczyła, żeby się udało. Opieka po porodzie dobra, bez fajerwerków, ale za to elegancka sala dwuosobowa. Naprawdę polecamy. Pozdrawiam

a ja rodziłam na Brochowie i jestem bardzo zadowolona :)

Ok, po kolei. Patologia ciąży - te kobiety to anioły. Biegają koło ciebie 24h/dobę, obchodzą się z ciężarną jak z jajkiem, nie ma dla nich głupich pytań a każdy pryszcz na tyłku zostanie dokładnie zbadany :) Lekarze choć zabiegani również poświęcają pacjentce tyle uwagi ile potrzebuje. Porodówka - Położna Pani Basia to fantastyczna kobieta. Nie chodziłam do szkoły rodzenia i nie miałam bladego pojęcia co robić, poza tym trochę spanikowałam bo ból mnie z lekka przerósł. Pani Basia pokierowała moim porodem fantastycznie, uspokoiła mnie, powiedziała jak przeć i oddychać. Dziecko od razu trafiło na mój brzuch a karmienie odbyło się w ciągu pół godziny od porodu. Znieczulenia faktycznie nie dostałam, bo jak przyszedł anestezjolog to się okazało, że mam rozwarcie na 10 :) Jedyny minus. Położnictwo(sale poporodowe) - tu położnych znacznie mniej niż na patologii ciąży, może stąd wynika mniejsze zainteresowanie pacjentkami, zwyczajnie nie mają czasu. Są jednak bardzo miłe i pomocne gdy się potrafi zadbać o swoje interesy. Ja choć na codzień jestem bardzo rezolutna, to po porodzie burza hormonów sprawiła, że nie byłam w stanie poprosić o pomoc czy przyznać się, że jej potrzebuję bo od razu wybuchałam płaczem i ani słowo mi przez gardło nie przechodziło. Do wszystkiego dochodziłam sama(jak przebierać, jak karmić itp) ale ta szkoła życia sprawiła, że po powrocie do domu radziłam sobie już świetnie i niczego się nie bałam. Mleko modyfikowane było dostępne 24h/dobe koło recepcji w takim koszu. Każda mama mogła brać tyle ile potrzebowała i nikt jej niczego nie wyliczał. Co do karmienia piersią to jest na to straszny nacisk. Wszystkie położne mi mówiły żeby przystawiać jak najczęściej to laktacja się obudzi. Nestety mój maluch zamiast przybierać na wadze to tracił, a że to wcześniak to zaczął zanikać odruch ssania. Wszystko przez to, że miałam za mało pokarmu. Dopiero jedna położna(taka z rosyjskim akcentem) zabrała mi jednej nocy dziecko i dała mu butelkę. Dotarło wtedy do mnie, że omal nie zagłodziłam nłasnego dziecka. Także jeśli chodzi o karmienie to miejcie własne zdanie i zdajcie się na instynkt a nie na naciski. Podsumowując, pomimo kilku minusów jestem z porodu w tym szpitalu bardzo zadowolona. Jeśli jeszcze kiedyś będę rodzić to właśnie tam. Polecam.

Rodziłam 19.11- planowe cc (miednicowe ułożenie). Polecam gorąco szpital. Samo cięcie przeprowadzone doskonale, opieka na "sali wybudzeń" wspaniała, później też ok. Bardzo duże zainteresowanie i pomoc w karmieniu piersią. Naprawdę gorąco i z czystym sumieniem polecam z jedna przestrogą: trzeba dopytywać o wyniki badań swoich i dziecka, po lekarze wychodzą z założenia, że jak jest ok to po co mają mówić:)

Witam ja rodziłam na Borowskiej dokładnie 2.sierpnia 2013 r.Szczerze to jestem bardzo zadowolona.Miałam poród rodzinny.Nic z mężem nie płacilismy.Przez cały poród przychodziły do mnie dwie zmiany położnych:) bardzo miłe i pomocne kobietki,Nauczyły mnie jak odddychać podczas skurczy,pomagały korzystaćz piłki i prysznica... Poród odbył się błyskawicznie zaraz po odejściu wód na mojej sali znajdowała się miła pani doktor,połozna trzy pielegniarki i pediatra,w pogotowiu była nawet pani salowa gdyby trzeba było coś wyczyscić... Wszystkie panie bardzo mi pomogły podczas porodu. Po porodzie leżałam na dwuosobowej sali,zreszta wszystkie tam takie są. Do każdej sali jest łazienka z prysznicem.Po porodzie nie miałam siły zająć się małym więc bardzo miłe panie Położne wzięły synka do siebie,były na każde zawołanie,pomagały w opiece nad dzidziusiem,pokazały jak karmic itp. Lekarze tez spoko,nie mam zadnych zastrzezeń jeśli chodzi o tą klinikę.Jeśli będe rodzić drugi raz to na pewno będę się starac aby móc po raz kolejny rodzićw tym szpitalu:)choć ciężko jest się tam dostać:) Pozdrawiam wszytskie przyszłe mamy,życzę Wam aby poród był lekki i abyście mogły go wspominac z prawdziwym sentymentem tak jak ja:)

mi znieczulenie sami zaproponowali, nie musiałam się o nic prosić, opieka na borowskiej jest rewelacyjna. BYlam przerażona różnymi opiniami ale się zdecydowałam na borowską, bo o wszystkich pisali rozne rzeczy.Jestem zadowolona z wyboru , drugi raz tez tam pojdę , jesli będzie okazja :P, położne mile, pomocne, zawsze obecne!!!!

Dziewczyny, jak jest z przyjęciem na porodówkę na Borowskiej? W poprzedniej ciąży mnie odesłali twierdząc, że nie ma miejsca, teraz jak miałam problemy miesiąc temu to też zrobili mi KTG i zastrzegali, że na patologii ciąży nie ma miejsc. Dostałyście się mając tam swoich lekarzy, czy tak z marszu?

bardzo proszę o informację!!! Jak ma na nazwisko ordynator oddziału położnictwa w szpitalu przy ul. Borowskiej. Nie jestem z Wrocławia, bardzo prosze o odpowiedz :) z góry serdecznie dziekuje

wpisz w wyszukiwarce Akademicki Szpital Kliniczny Wrocław, poszukaj Klinki Ginekologii i Położnictwa i tam jest napisane kto jest ordynatorem.

Jak dla mnie nie ma to żadnego znaczenia czy masz tam swojego lekarza czy nie, tak z obserwacji wnioskuję.

moja koleżanka rodziła rodzinnie na borowskiej i była zadowolona. I tylko tyle wiem. Za to z własnego doświadczenie odradzam brochów.

dziękuję już wszystkich znalazłam :) w razie czego podsyłam linka ze wszystkimi lekarzami pracującymi w owym szpitalu :) http://www.aszk.wroc.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=222&Itemid=71

Odradzam... Miałam przyjemność, a raczej nie przyjemność rodzenia ... Wcześniaka siłami natury,bez żadnych badan przed porodem tylko Ktg na stojąco ,bo lekarz stwierdził ze ja strasznie panikuje. Poród 36tydz. Zakonczony ledwo sukcesem,nacięte całe krocze rozerwana macica ,syn poprzecznie ułożony z podejrzeniem wodogłowia i bbraku miejsca w kanale rodnym...a co do oddziału położniczego to brak słów...położne tylko siedza pija kawkę chodza na papierosy i śpią po kontach,dobrego słowa ani rady nie uświadczysz jeśli to Twoje pierwsze dziecko... O przepraszam są miłe i cudowne na godzinę przed obchodem szefa-ordynatora,chodza wtedy wręcz latają i we wszystkim pomagaja jak poparzone ALE TYLKO GODZINĘ...a potem ślad zanika... salowe to druga ręka oddziałowej i dyrekcji szpitala

Ja rodzilam jeszcze na Dyrekcyjnej...teraz czekam na kolejny poród i wybieram Borowska bez żadnych wątpliwości... Opieka podczas porodu jak i po bardzo dobra , gorzej z opieką dzieci , ale synka miałam przy sobie i starałam się opiekować nim przez cały czas. Myślę , że w każdym szpitalu jest tak , że jednemu odpowiada a drugiemu nie. ..każdy ma inne wymagania i oczekiwania. To indywidualna sprawa. Pracownicy szpitala to też ludzie. ...jedni mili drudzy trochę mniej , ale na pewno w żadnym szpitalu nie ma tak , żer cały personel jest fajny lub nie. .. Ja uważam że najlepiej rodzic ( o ile jest taka możliwość) w szpitalu gdzie pracuje lekarz prowadzący ciążę. ...pon dobrze zna pacjetke i w razie czego można liczyć na jego pomoc. .. Wszystkim przyszłym mama życzę udanego i jak najlepszego porodu i połogu oczywiście bio to też bardzo ważny czas ;) Pozdrawiam