Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nickot

JAK SOBIE PORADZIĆ

Polecane posty

Gość nickot

Jestem ponad pół roku po rozwodzie. W małżeństwie byliśmy ponad 9 lat. Nadal nie mogę zapomnieć o niej, cały czas siedzi mi w głowie. Próbowałem związać się z inną kobietą ale nie mogłem innej po kochać. Cały czas mam złudzenie ze ona wróci ale wiem ze tak się nie stanie. Czas leczy rany ale czym dłużej to trwa to bardziej ciepię. Nie chcę ale muszę z nią utrzymywać kontakty z powodu ze mamy synka. Ona jest aktualnie w związku z facetem młodszym od siebie o 6 lat, dla niego się rozwiodła. Chociaż coś zaczęło się dziać bo ostatnio odblokowała mnie na portalu społecznościowym i odwiedzała mój profil. Tak szczerze to nie wiem o co jej tak naprawdę chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tristan123
jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze jak tu większość napisze:-) ale ja napiszę Ci autorze inaczej. Była żona zapewne juz dostrzegła, że inne portki to tylko portki... Że życie w niczym nie różni się od życia z Tobą- a to dlatego że ona sama pewnie nie dokonała zmiany w sobie lecz wymieniła Cię na "lepszy" w jej mniemaniu model. A zmiany otoczenia nigdy nie dają poprawy ogólnej a wręcz przeciwnie( problem z synkiem i kontaktami, nowym" tatusiem" itd). Otóż autorze trawa u sąsiada jest zawsze zieleńsza i prawdopodobnie teraz Ty jesteś owym "sąsiadem" któremu nie trzeba prać gaci i który nie pierdzi przez sen. Autorze- dbaj o siebie,ciesz się życiem. To , że nie umiesz zapomnieć o byłej żonie to nie miłość a zraniona duma .Spójrz na sprawę obiektywnie- czy ona naprawdę jest tego warta?;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nickot
Tristan123 Moze faktycznie masz rację Czy ona jest warta tego. Ja jedynie sobie mogę tłumaczyć tym ze nigdy mnie nie kochała. Bo gdyby kochała to próbowała by w jakiś sposób starać się naprawić nasze małżeństwo. Niestety nie zrobiła nić w tym kierunku. Kiedy ja leżałem w szpitalu i czekałem na operację napisałem jej sms-a ze jestem w szpitalu to odpisała mi czy dam jej rozwód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowelody
czy ona zawsze lubila chlopakow ? chodzi mi o to jakim typem kobiety jest ? czy uczuciowa,wierna ? czy raczej zabawowa panienka ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniecierpliwiony1
Czytam Ciebie i czytam. Nie mogę zrozumieć ..... jakie Ty masz pytanie ....jaki problem???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowelody
glupie pytanie powyzej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tristan123
hmm...jak to mówią w zdrowiu i w chorobie co?....Może nie chciała być tym szpitalem manipulowana? wiesz, człowiek mający na boku nowe życie nie widzi w swym "szczęściu" że rani innych i idzie po trupach. Ale nie zycząc źle Twojej byłej jestem zdania że dopadnie ją sprawiedliwość z tej prostej przyczyny, że musi się nauczyc jak w życiu postępować. Powiedz mi autorze - czy jesteś alkoholikiem, psychopatą manipulantem który po powrocie z pracy oczekiwał kapci w zębach i wpędzał żonę w poczucie winy na każdym kroku ? Pytam , bo zastanawiam się, dlaczego znalazła sobie kochanka...Być może byłeś zwyczajnym zapracowanym mężczyzną a ona naoglądała się za dużo seriali..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nickot
Tristan123 Pracowałem jak wól żeby jej i synkowi nigdy nic nie zabrakło. wiadomo jak każdy facet lubiłem sobie wypić piwko raz w tygodniu po pracy. Błedem mozy tylko było ze mało jej poświęcałem czasu. Ale miałem cel żeby skończyć nasz domek, bo mieszkalismy u jej rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tristan123
mężczyźni jakoś inaczej przeżywają rozstanie z dzieckiem. Z tego , co autor pisze bardziej przeżywa odejście żony do innego niż brak kontaktu z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniecierpliwiony1
Pytanie na pewno nie jest glupie. Bo najpierw trzeba samemu znać swoje pytanie i swój problem. Dopiero ktoś inny może się na jego temat wypowiadać . Zamiarem zaś autora .....chyba jest by ktoś inny się wypowiedział.Inaczej by go tu nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tristan123
zniecierpliwiony- autor po prostu pyta, jak sobie poradzić z cierpieniem duszy- jedyną receptą na to jest czas. Czas i rozum który ratuje przed szaleństwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniecierpliwiony1
Może należy jemu dać szansę na odpowiedź?????? A nie zamiast niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tristan123
ależ zniecierpliwiony- autor napisał wyraźnie, że cierpi im dłużej od rozwodu tym bardziej. Ja sądzę , że to gorycz porażki go dręczy, ale jakiekolwiek cierpienie by nie było - minie jak wszystko-potrzebny jest na to jedynie czas- rozum może trochę ukoić ból - zracjonalizowac go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniecierpliwiony1
Ale to Ty tak uważasz. Co on uważa to nie wiemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tristan123
wiemy, bo napisał że cierpi i prosi o radę:) więc może udzielmy mu jej co? Jak Ty zniecierpliwiony radzisz sobie z cierpieniem wewnętrzym? Ja staram się nie uciekac od niego ale i nie pielęgnować go więdząc, że jest to stan przemijający. Autorze- może masz depresję? Jeśli nie, ból, upokorzenie, tęsknota za złudzeniami miną . Jeśli nie dajesz rady- zajmij ręce pracą, głowę czytaniem, spróbój ten czas wykorzystać dla siebie. Masz tę przewagę nad kobietami ogólnie że możesz swój ból odizolować od innych sfer życia- wykorzystaj to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tristan123
i pamiętaj- najszlachetniejszą zemstą jest zapomnienie.Ale o niej- nie o synku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniecierpliwiony1
Stawiasz pytania a jednocześnie udzielasz rady.... wszystko w domyśle......na jakiej podstawie???? Owszem ....można się domyślać ....można mieć swój jakiś ogólny pogląd...itd.itp. Ale tylko ogólny i nie zawsze prawdziwy. Daj spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do nickota
Ludzie czasem pozno dojrzewają - chyba to przytrafilo sie Twojej zonioe . Byles zapracowany , naogladala sie seriali gdzie jest o szczesliwej milosci ...a miala szarą codziennosc.....prawdopodobnie juz do tego doszla , ze inny facet nieznaczy lepszy......moze jej uczucia do niego juz wygasly , moze bylo to chwilowe zauroczenie , z toba łaczy ja dziecko , z nim co? moze juz nic.....p[ewnie Cie kochała , a moze i nadal kocha tyle ze aby cos docenic trzeba to stracic.Jesli ja kochasz daj jej czas , nie narzucaj sie , ale badz miły i grzeczny jak odwiedzasz dziecko , poczekaj az sama powie - popelnilam blad - wtedy doceni.Jesli bedziesz sie narzucal skutek bedzie odwrotny , a w koncu zalezy Ci nadziecku i na niej. Gdyby chciala wrocic . i jesli tez tego bedziesz chcial jest jedna rada - niczego nie wypominaj - ale zdefiniuj zasady i powiedz , ze oczekujesz wirnosci dajac to samo .I ze podobne zachowania na przyszlosc nie wchodza w gre .Tak aby wiedziala , ze wybaczyles ale nie moze to byc normą , ze szuka kolejnego faceta -albo jest z Tobą albo nie. Jesli jej zalezy to wroci wczesniej czy pozniej - nie pospieszaj jej - jesli nie zalezy lepiej zeby dala Ci spokoj .Mysle ,ze łaczy Was dziecko i jednak jesli jestes dla niej dobry to wroci....ps Na piwko mozecie chodzic razem , albo sie pilnuje rodziny , dba o nia i ja ma , albo kolegow , ale czesto traci sie wtedy rodzine....powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nickot
tak moim pytaniem głównie było jak sobie poradzić z tym bólem po rozstaniu. Wiem ze ten ból to jest mój budilec który muszę wykozystać zeby wzmocnić swój charakter. Niechcę zaniedbywać synka bo wiem jak to jest bez ojca bo matka tez się rozwiodła. Ale gdy dzwonię do synka i słysżę jej głos trałma powraca i znowu zaczynam cierpieć. Obecnie mieszkam za granicą i kontakt utrzymuje tylko tel z synkiem. Kiedys gdy nie dzwoniłem moja ex miała wielke pretesje ze olewam dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tristan123
zniecierpliwiony- napisz, jak Ty radzisz sobie z cierpieniem- może to w jakiś sposób pomoże autorowi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniecierpliwiony1
Ale po bólu .....po rozstaniu ....z kim ???? Albo pisz konkretnie .....albo daj sobie spokój. Ty chyba sam nie wiesz czego chcesz.Co kto ma Ci odpowiedzieć ...... a może jakiej odpowiedzi oczekujesz??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tristan123
o co Ci zniecierpliwiony chodzi bo jak pragnę zdrowia zaraz stracę cierpliwość:-)? przecież jest napisane jak wół , że żona odeszła do innego i facet cierpi z powodu rozstania( co nie znaczy , że pragnie powrotu , raczej nie może pogodzić się z tym, że nie będzie jak dawniej i chciałby, by to okazało się złym snem) i prosi o radę jak sobie radzi. Pytam więc- JAK TY SOBIE RADZISZ W TAKICH SYTUACJACH może to mu pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vbnjkl;'
Na to trzeba czasu , ja po 10 latach potrzebowalam 5 lat ale tez wtedy poznalam mojego 2 meza . ich zachowania czyli exow sa zawsze takie same,lezales w szpitalu a ona miala cie gdzies u mnie bylo identycznie sa wredni,cwani i upaja sie czyims bolem/ nie pozwol ex na powrot, nie marnuj zycia. kazda milosc jest piewrsza . dopiero teraz domnie dotarlo co stracilam wychodzac za maz za kurwiarza.teraz wiem jak to jest gdy ktos cie kocha!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nickot
vbnjkl;' Faktycznie nie wiem co bym zrobił gdyby moja ex chciała wrócic. Kocham ją ale zawsze bym miał obawy czy nie zrobi tego ponownie. Wiadomo ze najwazniesze jest dziecko i chciałbym zeby miał szczeliwom rodzinę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cfghyjukiop[
Wiadomo ze najwazniesze jest dziecko i chciałbym zeby miał szczeliwom rodzinę tak ,ale pomysl ze to dziecko odfrunie z domu kiedys. nie dasz rady psychicznie zaufac 2 razy i naprawde chcesz byc rogaczem cale zycie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×