Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość xjustysia17x

Mój chłopak jest PRZE zazzdrosny :(

Polecane posty

Gość xjustysia17x

Witam, mam bardzo duzy problem i chciałabym zeby ktos mi cos poradził poniewaz moja sytuacja jest traiczna, mienowicie jestem z chłopakiem 2 lata od samego początku mnie okłamywał,ale mu to wybaczyłam.. Były dziewczynki na imprezach heh imprezy o których niewiedziałam,koledzy, narkotyki... wybaczyłam mu to wszystko i dałam jeszcze jedna szanse.. teraz jest wszystko ok.. ale jest zazdrosc.. kiedys miałam mnóstwo kolezanek kolegow no jednym słowem znajomych do cholery jednak przez jego zazdrosc wszystko sie skonczyło..;/ wydzierał sie na mnie jak gzies wychodziłam,nie podobało mu sie to zachowywał sie jakbym miała gdzies wyjsc zeby go zdradzic a podkresle to ze ja mu byłam wierna i jestem dalej i daje mu powodów do zdrady,do zazdrosci.. A jdnak przez jego zachowanie nie mam juz nikogo bliskiego :( nawet moje najblizsze przyjaciołki mnie zostawiły,nie chca ze mna rozmawiac.. siedze ciągle w domu i czekam na nigo bo ciąge wyjezdza w delegacje ostatnio... :( Czuje sie jak bym była zamknieta w klatce a jestem jeszcze młoda bardzo mloda i czuje ze uciekaja wszystkie moje piekne lata przez palce..:( kiedys byłam osoba rozrywkowa..teraz sie cłkiem zmieniłam :( czuje sie jak jakiś drogi pies na łańcuchu,bez nikogo komu mogła bym sie wyzalic chociaz :( prosze pomóżcie mi! :( Co mam zrobić zerwać z nim ? heh Kocham go i to jak nikogo innego i niechce z nim zrywać... prosze o jakiekolwiek rady :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agatkazokienka
wspolczuje faceta. Ja tam zamienilabym na lepszy model. Bo ten jest jakis wybrakowany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zinnka
Przeczytaj jeszcze raz to, co napisalas.... Tu przewija sie jego zazdrosc, jego klamstwa, narkotyki, imprezy o ktorych nie wiedzilas, odciecie cie od znajomnych...jest twoja samotnosc i to, ze czujesz sie jak w klatce. Zapytam - po jaka cholere jestes z kims takim? On niczego dobrego w twoje zycie nie wniosl.Po co marnujesz zycie z kims takim? I nie mow mi tylko, ze to jest milosc. To nie jest milosc, tylko jakies chore, zwierzece przywiazanie, jak u Burka przywiazanego do budy. Tyle tylko ze Burek ma tylko instynkt, a czlowiek powinien miec takze i rozum... Wnioski?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fleetek
Justysia, powiem Ci tak. Ja bylam w takim samym zwiazku przez 5 lat, na szczescie w pore sie opamnietalam. Nie ludz sie, ze mu ta zazdrosc przejdzie bo bedzie jeszcze gorzej. Wierz mi, ja juz pod sam koniec tego pseudo- zwiazku, zalowalam ze tego idioty nie zradzilam, bo przynajmniej mial by mnie o co oskarazac. Wiem, ze jest ciezko zostawic osobe, ktora sie kocha ale chyba nie chcesz tak zyc. Tez mowilam, ze go kocham, ze to milosc mojego zycia ale wiesz co... wraz z moimi slowami, ze to koniec poczulam niesamowita ulge. Zostaw go, bo nikt nie ma prawa tak Cie traktowac. NIKT!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xjustysia17x
Tylko cały problem w tym,że boje sie go zostawic.. Nie z tej przyczyny ze jego sie boje tylko poprosu sama od siebie.. Czuje ze jak to zrobie to bede tego załowała.. Z reszta próbowałam z nim zerwac wiele razy i to mówiłam mu to prosto w oczy ale kółko sie zatacza :( Niechce go zostawic bardzo duzo przez niego wycierpiałam... Jak był za granica dowiedziałam sie ze jakas dziewczyna oskarzxała go o ciaze to była tragedia..! Ale moi rodzicie sa za nim oni go uwielbiaja i sa za tym zebym siedziała w domu zebym nigdzien ie wychodziła a ja mam dopiero 18 lat! :( on z kolegami niechce sie juz spotykac woli posiedziec sobie u mnie przy okazji sie najebac ;/ tylko fakt jest taki ze on sie najebie wieczorkiem oczywiscie jego kochanie zrobi co on bedzie chciał tylko w tym problem ze ja nie mam zadnej przyjemnosci z tego.. chciałabym sie rozerwac.. jednak w tym problem ze jego znajomi i moi sa całkiem inni i napewno by sie nie dogadali.. ;/ on niechce sie spotykac z moimi znajomymi a ja z jego bo nie potrafie sie z nimi dogadac..wiec jak tak to mam siedziec w domu i tyleee..;/ czuje sie poprostu jak bym była w klatce az chce sie momentami płakac;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zinnka
Dziewczyno, wez sie w garsc!!!! I zacznij myslec czego TY chcesz, a nie czego chce on. Mam wrazenie, ze jestes od niego uzalezniona psychicznie. Poszukaj pomocy u terapeuty, bo chyba sama nie dasz sobie rady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zinnka
"...Niechce go zostawic bardzo duzo przez niego wycierpiałam" Czy ty sama siebie czytasz?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xjustysia17x
Niewiem mam metlik w głowie musze sobie to wszystko przemyslec... Kiedys z nim miałam bardzo powazna rozmowe i powiedział mi ze jak go zostawie to i tak bedzie sie dalej starało mnie przyjezdzał i w ogóle.. A jezeli juz nic z tego nie bedzie to sie zabije .;/ to jest jakas kompletna porazka.. niewiem jak ja bym na to patrzyła trzezwo nie jestem w stanie dlatego tutaj pisze.. chce poprostu zeby ktos popatrzył na to wszystko z góry za mnie i powiedział w jakim swietle to widzi;/ .. Ja zn im teraz nie mam zle.. oczywiscie tez mam swoje "humorki" i on stara sie robic to o co go poprosze.. oczywiscie to sa bardzo błache sprawy... jest zadłuzony na 35 tysiecy u takiego goscia normalnie totalny zwał! Miał mu oddac najpierw 25 tyś. a nagle urosło o 10 tyś. gosc go naciąga i to widac,ale on udaje ze tego nie wiem.. ewidentnie widac ze udaje...! i w ogóle nie reaguje na moje prosby... gosc podrobił jego podpis i jak ja chciałam cos z tym zrobic on mi powiedział zebys sie w to nie wpierdalała..;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×