Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pati 20 :(

nie chce mi sie zyc:(

Polecane posty

Gość pati 20 :(

witam chce sie komus wygadac , moze to dobre miejsce.. moja sytuacja jest beznadziejna... mam 20 lat i 11 miesiecznego synka ktorego kocham najbardziej na swiecie , meza ktory nie traktuje synka za dobrze, nieraz da synkowi klapsy , krzyczy na niego , specjalnie staje mu na paluszkach u raczki bo mu np rusza kable od komputera , grozilam policja, zmyslalm ze sasiedzi sie skarza ze slychac krzyki ale to nic nie daje... pozatym wszyscy w rodzinie uwazaja mnie za ta zła bo wczesnie zostałam mama .. wyprowadzilabym sie od meza ale niemam dokad, w domu samotnej matki z tego co wiem mozna byc rok a co za rok ? dokad pujdziemy?.. jestem bezradna , czasem mam mysli ze moze lepiej jakbym ze soba skonczyla , zrobiłabym to dla synka i tak mnie wszyscy uwazaja za beznadziejna , a wtedy synek trafil byl pod opieke babc i przynajmniej mąż by go tak nie traktował.. ale znowu szkoda by mi było synka ze bedzie sie wychowywał bez mamy ,prosze sie za mnie nie podszywac bo to jest zalosne a mi nie jest wesolo... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy może pati to
skrót od patologiczna gimnazjalistka, która sie nudzi, bo nie ma kasy na to zeby wyjechac na kolonie i zakłada debilne tematy na forum, bo rodzice juz opłacili internet?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ty razem z synkiem nie możesz trafić pod opiekę babć ? przecież masz rodzinę i nie pisz że ci nie pomogą bo na pewno im jeszcze nic nie powiedziałaś ! porozmawiaj z rodzicami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pati 20 :(
wiedza jak to wyglada , wiedza obydwie strony... nie mozemy isc do babc bo nie ma warunków , a maz nie pozwolilby nam odejsc i tak by za nami chodazil, rodzina mi powiedziala ze to odemnie zalezy co postanowie czy sie wyniose czy nic nikomu niepowiem co sie tak naprawde dzieje , nikt nie zaoferowal mi pomocy a ja nie moge zyc w czyms takim... i mowilam ze bez glupich odpowiedzi ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pati 20 :(
wszyscy myla ze to jest taka prosta sprawa a ja naprawde niewiem juz co mam zrobic wszyscy potrafia tylko krytykowac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grsjjkrkhfkjdhfkj
zakapój męża na policje kilka razy i powiedz jak was traktuje wniosek o eksmisję jego bo jest dla was zagrożeniem nie zabijaj się bo dziecko na tym najbardziej ucierpi nawet dom samotnej matki jest jakims ratunkiem tam powinni ci pomóc poszukałaś by jakiejs pracy a dziecko dala do zlobka, albo ty opiekowałaś by sie dzieckiem innej samotnej matki a ona jak ty by bylas w pracy twoim idz tez do swojej rodzinini i blagaj by ci pomogli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmyw150
moze jednak dom samtnej matki? tam Ci pomoga - znajda Ci prace - czytalam kiedys o tym. uciekaj od tego faceta - to sadysta obrzydliwy. sama mam dziecko w wieku Twojego synka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grsjjkrkhfkjdhfkj
możesz tez sie starac o mieszkanie socjalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzooooo mocno
jedno jest pewne masz DLA KOGO ŻYĆ. masz synka i broń go jak najwiekszego skarbu. on bedzie ci wdzieczny jak dorosnie. teraz jest mały bezbronny i niczego nie rozumie ale kiedys powie do ciebie ,, mamo dziekuje,, mowisz ze go kochasz to walcz o wasze szczescie. wiem ze ciezko w tej sytuacji kiedy maz zamiast oparciem staje sie domowym tyranem. porozmawiaj z rodzina czy sa w stanie ci pomoc w jakis sposob

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pati 20 :(
jak doniose na niego to niewiem jak zareaguje , odrazu go nie zabiora a ja bede miala piekło ja i synek... myslalm na domem samotnej matki ale boje sie co bedzie puzniej ze bedzie nas nachodzil , dlatego chce zniknac :( bo co nie zrobie to bedzie zle, , matka meza wiadomo ze na syna nie doniesie , odemnie mowia ze to moja decyzja co zrobia ze nie moga sie wtracac... (moja rodzina to tylko babcia - zastepowala mi matke bo moja matka pila ) i mieszka w jednopokojowym mieszkanku, od meza strony na 35 metrach mieszka 7 osob to dla mnie i synka niema miejsca:( sam ego synka wiadomo ze by sie znalazlo miejsce:( mam metlik w glowie niewiem juz co myslec:( dzieki za normalne odpowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×