Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość eh co za zjebane zycie..

Przez mysl przeszła mi rzecz która nigdy nie powinna

Polecane posty

Gość eh co za zjebane zycie..

Mam nadzieje że mnie podniesiecie nieco na duchu :(. Mam 17 lat. Depresja stwierdzona, podejrzenia nerwicy. Nie potrafie funkcjonowac w dzisiejszym spoleczenstwie. Do tego mam w domu pieklo. Ojciec pracuje za granica ale przyjezdza czesto, i przez telefon tez nie raz mowi takie rzeczy ze nic tylko ryczec. Czuje sie smieciem w domu, nikt mnie nie szanuje :(. Wiecznie spie bo nie chce o niczym myslec. Brat mnie wyzywa od najgorszych, bije chociaz jest młodszy ale trenuje walki wschodu i ma siłę. Matka tak samo, ojciec też.. potrafia mnie zlac za byle co. Nie mam fajnych ubran ( tak wiem, co pomyślicie) które chociazby na zewnatrz sprawily wrazenie ze jestem fajna dziewczyna.. Zero wakacji, oczywiscie brat je ma a ja nawet nie moge do 22 byc na dworzu... non stop bez powodu mnie wyzywaja, nie daja nawet kilku zł. Pragne tylko spokoju i milosci nic wiecej.... a nawet tego nie mam ;( Przez to wszystko czuje że swiat mi wiruje. Nie potrafie zalozyc maski i wyjsc do ludzi to jest nie do przeskoczenia dla mnie.. Mozecie nie wierzyc ale przez to wszystko jestem wrakiem człowieka, wystepuje tez dziwna hustawka nastrojow - przez jakis czas jestem radosna ale nie do konca szczerze sama nie wiem czemu, pozniej łapie straszna doline i tak ciagle. Juz nie wytrzymuje sama ze soba. Czesto mam mysli samobojcze. I odnośnie tematu.. dziś już pomyślałam nawet o prostytucji.. tak nazwijcie mnie dziwka etc... ale wiem ze to by rozwiazało problemy tyle ze moglabym siebie zniszczyc... i tak jest ze mna kiepsko a po tym nie wiem czy bym mogla na siebie patrzec.. Napisalam to zeby wyrzucic z siebie wszystkie złe emocje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalinaa:)
A ja wszystko z uwaga przeczytałam. I nie wiem jak cię pocieszyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalinaa:)
Ale jesteś jeszcze młoda, życie jeszcze wiele razy da ci powody do radości. Nie poddawaj się. W pewnym sensie wiem co czujesz. Cały świat przeciwko tobie... Ale wierzę że dasz radę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nie rozmawiałaś nigdy z nikim w domu o tym czy oni wgl wiedzą jaki ból Ci sprawiaja i jak Ty się czujesz?a poza tym jesteś młodziutka i masz prawo się buntować bo taki wiek,a poza tym Twoi rodzice nie mogą decydować ciągle o Twoim życiu za Ciebie...Wjedż im na ambicje i spytaj np mamy które z was kocha bardziej,Ciebie czy Twojego brata...powiedziałaby pewnie że kocha was oboje tak samo,więc Ty wtedy ją zapytasz dlaczego w takim razie nie traktuje was tak samo,na równi i sprawiedliwie?ciekawe co powie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolek2332
A moze masz jakas ciocie lub rodzine, do tkorej bys mogla wyjechac na wakacje chociazby? A jakas przyjaciolka, ktos bliski?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kebab z damaszku
jesli jestes ladna, to jak chcesz moge cie zabrac na wakacje na miesiac nad morze. oczywista sprawa ze stawiam wszystko. przemysl to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fslkjffjkjhhdszbvhbsdhj
szczera rozmowa z mamą, ale nie podczas awantury, tylko na spokojnie. Wprost zapytaj matkę czy Cię kocha. Powie :"tak", a Ty wtedy spytaj czemu Cie wyzywa? Powiedz większość tego, co tu napisalaś. Powiedz również, że czujesz się jak...osoba sponiewierana. Terapia u psychologa jak najszybciej!!! jak zaczniesz normalnie funkcjonować, to pomysl jak sie uniezaleznicx od rodziny...wyjsc na swoje. Tylko nie prostytucja!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jbjbjbjbjbj
lek o nazwie asentra postawi cie na nogi !!!! miałam to samo , nie wychodziłm z łózka prawie poł roku :( dzis ciesze sie zyciem i mam wszystkich gdzies !!! *czyt : cała pop... rodzinke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna ciekawska ja
Paulina łatwo ci mówić. Ja tam rozumiem autorkę. Ciesz się że ty nie miałaś w domu takiego piekła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kebab z damaszku
szczera rozmowa z mamą, ale nie podczas awantury, tylko na spokojnie. Wprost zapytaj matkę czy Cię kocha. Powie :"tak", a Ty wtedy spytaj czemu Cie wyzywa? Powiedz większość tego, co tu napisalaś. Powiedz również, że czujesz się jak...osoba sponiewierana. Terapia u psychologa jak najszybciej!!! jak zaczniesz normalnie funkcjonować, to pomysl jak sie uniezaleznicx od rodziny...wyjsc na swoje. Tylko nie prostytucja!!!!!!!!!!!!! a jak powie- nie?? a czemu nie prostytucja, przynajmniej uniezalezni sie od chorej rodzinki, wyprowadzi sie, zarobi spore pieniadze. w zaden inny sposob sie nie wyprowadzi stamtad bo zeby mieszkac samemu trzeba miec pieniadze, a jak pojdzie do pracy po szkole za 1300zl brutto to sorry ale nie przezyje sama dwoch tygodni. prostytucja to dobe rozwiazanie, prznajmniej na poczatek, czyli pare lat o ile ma warunki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ni TO kita
Nic nie rób, trwaj..Byłam w podobnej sytuacji jak byłam nastolatką. Przetrwałam, nie daj się złamać, to zaskakujące jak wiele cierpień człowiek potrafi znieść. Też nie miałam ciuchów, pieniędzy, wieczne znęcanie. Po liceum znalazłam pracę, poznałam wspaniałego faceta, odkładałam ile się da, żeby się wyprowadzić. Dzisiaj wiodę wspaniałe życie. I nie rób głupot, nie zmarnuj tego, co masz, bo masz NAPRAWDĘ WIELE!! Prostytucją powielisz schemat swojej rodziny- patologię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczęęęęęęęęŚLIVA :p
tak, bedzie prostytutką , a pozniej bedzie miała kolejny problem - nie bedzie mogla na siebie spojrzeć :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kazdej dziewczynie brata odradzaj go jako partnera. Masz 17 lat,więc juz niedlugo bedziesz studiowac,postaraj sie by dostac sie na dzienne, prace jakas zawsze znajdziesz by wyciagnac na czynsz z akademiku:)Teraz tez mozesz isc gdzies do pracy na wakacje,zarobisz sobie troche.Rodzicow wspolczuje, wyfruniesz z domu i nie beda sie mieli na kim wyzywac, pewnie bedziesz unikac spotkan z nimi i wtedy moze zdadzą sobie sprawe,jak Cie krzywdzili,ale watpie....nie wiedza jak sie czuje corka odpychana przez wlasnych rodzicow...mozesz im to zawsze listownie uswiadomic,ale oni tego nie zrozumieja, sa pozbawieni uczuc,skoro robia taka krzywde swojemu dziecku. Trzymaj sie,pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fslkjffjkjhhdszbvhbsdhj
skoro piszesz, ze nie bedziesz potrafila na siebie spojrzec, TO sprawa zamknieta. Nauczy sie zarabiac w inny sposob. Ma jeszcze mozg, nie tylko dupę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchaj, też mam 17 lat. Mam co prawda "normalny" dom, ładny wygląd, jestem postrzegana jako osoba normalna, trochę szalona i nerwowa, ale mam kompletnie zrujnowaną psychikę. Mam pograniczne zaburzenie osobowości i myślę, że może Cię to dotyczyć- huśtawki nastrojów to dla tego charakterystyczne. Nie piszę, że masz to na pewno, ale możesz mieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kebab z damaszku
jakie warunki?? tak, mialem na mysli urode

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wiesz, że możesz sobie znaleźć pracę po szkole? ja pracowałam od 17 roku życia. wystarczy chcieć. kurwić się jest łatwo, a robić ni ma komu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochana pokaz wszystkim na co Cie stac. wez sie w garsc i do przodu! Prostytuacja nie jest dobrym pomyslem. Zacznij wierzyc w siebie. Trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i co nie przyjęli cie na ulotkach? i co z tego, że mieszkasz w małym mieście? w swoim mieście zaczniesz się kurwić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz 17 lat i do liceum ? :) no ale gratuluję. po części Cię rozumiem,najlepszym rozwiązaniem będzie jak wyjedzxiesz na wakacje gdzieś do babci,cioci czy cokolwiek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×