Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

przeklęte pragnienia

Czy lubicie być bite po twarzy..? Tylko do zwolenniczek BDSM

Polecane posty

Gość Zuzanna Ameliiiiia
przeklęte pragnienia 1/ Najpierw były fantazje o wiązaniu, brutalnym stosunku, wytryskach na twarz, zmuszaniu do wylizywania spermy, później wyzwiskach. Z:Wiazanie jako element pojawia sie dosyc czesto w roznych strefach seksu /nie tylko SM/ i ma kilka roznych wydzwiekow symbolicznych. Z czym najbardziej kojarzysz swoje? PP:Potem z praktyką pewne granice już wprost ustalałem i wiedziałem, że jeśli wiążę to muszę to robić w określony sposób, by nic poza siniakami się nie stało. Z:Czy zdarzylo Ci sie , ze "stalo sie" cos wiecej a jesli tak to co to bylo i co sie dzialo potem? PP:2/ Właściwie to chyba były kolejne poznawane kobiety, które albo same otwierały przede mną nowe światy, albo ja je wprowadzałem w nieznane im obszary. Z: Czy mozesz rozwinac te mysl? Jakie kobiety i w jaki sposob wywolywaly w Tobie takie wlasnie emocje i skojarzenia. Na co zwracales uwage, co bylo czynnikiem zapalajacym? PP: Bywało tak, że jakiś filmowy, książkowy wątek, obraz, stawał się moją obsesją, która była nową granicą do przekroczenia, Z:Czy mozesz podac jakis konkretny przyklad takiego watku czy obrazu? PP:Wręcz jak się zdenerwuję, popadnę w konflikt, to mi ochota na takie zabawy przechodzi. Z: Co sie wtedy dzieje z Twoimi relacjami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spróbuję odpowiedzieć. Z:Wiazanie jako element pojawia sie dosyc czesto w roznych strefach seksu /nie tylko SM/ i ma kilka roznych wydzwiekow symbolicznych. Z czym najbardziej kojarzysz swoje? --- Od początku to była przejmująca ekstatyczna przyjemność, wynikająca z samego patrzenia na związaną kobietę, krępowania. Nie miałem żadnych symbolicznych skojarzeń, poza oczywistym znakiem podległości, dominacji i przynależności. Mam trochę skojarzeń natury estetycznej, kulturowej, historycznej, mitologicznej, ale one narastały w czasie i są jakby ornamentem, przyprawą, nie wydają mi się konieczne. Jakieś poplątane wizje, gdzie kobiety są niewolnicami ale jednocześnie jakby kapłankami, które oddając się i poddając, jednocześnie mnie "biorą w posiadanie", bo tak są w tej roli kuszące, że podziwiam je, jak wcielenie mitycznego bóstwa. Takie jakieś rojenia. Kobieta uległa, ale nie zahukana, taka, która świadomie przyjmuje taką rolę, budzi we mnie podziw, imponuje mi. Taki sposób odczuwania, myślenia kształtował się u mnie od początku. To obraz damy (raczej nie świętej) i dziwki jednocześnie. Z:Czy zdarzylo Ci sie , ze "stalo sie" cos wiecej a jesli tak to co to bylo i co sie dzialo potem? --- Raz, już dawno temu, "stało się", że uznałem, że przesadziłem, konkretnie zbyt mocno i o wiele za dużo uderzyłem, byłem zbyt brutalny. Rzeczywiście miała pręgę na prędze, opuchnięte wargi i była po prostu obolała, wymęczona. Dotarło to do mnie właściwe po stosunku, kiedy było mi świetnie. Zająłem się nią, zrobiłem jej nie za ciepłą kąpiel, natarłem delikatnie ciało jakimś balsamem, opatrzyłem usta, ale uznałem, że idiotyzmem byłoby przepraszać, bo najpierw sama musi mi powiedzieć, co było nie tak, chociaż gdy oglądałem jej ciało i widziałem jak słabo reaguje, to bałem się o nią, że naprawdę zrobiłem jej krzywdę, tymczasem ona po prostu była jeszcze jak w transie, zupełnie odleciała. W trakcie sesji, nie dawała żadnych znaków, wyglądała na upojoną bezgranicznie. Potem powiedziała mi, że tego właśnie pragnęła. Błąd popełniłem bo słabo ją znałem, to było na początku znajomości i nie wiedziałem dość dobrze co i jak jest możliwe. Ale to mnie nauczyło większego panowania nad sobą, bo bardzo to przeżyłem, chociaż ona o tym nie miała pojęcia. Nigdy nic więcej się nie stało. Oczywiście panie miały siniaki ale ten typ kobiet, lubi mieć takie ślady. Jestem z natury dość ostrożny. To znaczy u mnie z bdsm to jak z jazdą samochodem ;) Gdy wsiądę do nowego auta, nie pojadę nim naprawdę ostro, zanim go nie poznam, bo wiem jak łatwo utracić kontrolę nad samym sobą i pojazdem. Nigdy nie spowodowałem wypadku i staram się nadal używać rozumu. Przyznam, że boję się, bardzo się boję naprawdę skrzywdzić kobietę, która mi zaufa. Z: Czy mozesz rozwinac te mysl? Jakie kobiety i w jaki sposob wywolywaly w Tobie takie wlasnie emocje i skojarzenia. Na co zwracales uwage, co bylo czynnikiem zapalajacym? - Wdzięk, to trudno opisać, bo to zawiera się w sposobie mówienia, poruszania się i tak dalej. Taka z mojego punktu widzenia intensywna kobiecość. Intelekt. Prześmiewcom wytłumaczę :D że czuję się źle gdy uprawiam ten specyficzny seks z kobietą, która intelektualnie stoi ode mnie znacznie niżej. Mam jakieś poczucie, że wykorzystuję taką kobietę i co ważniejsze nie ma pomiędzy nami tej iskry, wzajemnie podsycanych fantazji, zrozumienia bez słów. Ale zdarzało się, że poznawałem kobiety (to były rzadsze wypadki) które nie były dla mnie w żaden sposób atrakcyjne intelektualnie, ale po prostu jako obiekt seksualny mnie powalały. To jest rzecz zwyczajna bo niejeden inteligentny mężczyzna chętnie przeleci atrakcyjną kobietę, choćby do pięt mu nie sięgała. - Sposób ubierania się. Fetysze dość typowe. Szpilki, skóra, najlepiej czerń, mocny makijaż (mnie się to podobało zanim dowiedziałem się, że są to jakieś atrybuty s/m) ale tego jest wiele, w różnych konfiguracjach. Zawsze zwracałem uwagę na to co kobiety noszą i jeśli kobieta nie ubiera się tak jak lubię, to nie zajmuję się nią. Owszem bywało, że wpływałem bardzo mocno na gusta i wówczas, jakby "stwarzałem", tym bardziej, że nie dotyczyło to tylko powierzchowności ale powierzchowność stawała się emanacją zmian w duszy, że tak górnolotnie powiem. - Uroda, taka, która mnie pociąga, a mam pewne preferencje, chociaż dość rozstrzelone, że tak to nazwę i nie są one ortodoksyjne. Np: cholernie kręcą mnie długie proste włosy, najlepiej czarne. To uruchamia u mnie ciągi skojarzeń i aż się we mnie w środku gotuje. Pewne typy twarzy (na twarze bardzo zwracam uwagę) też tak na mnie działają. Tak miałem od nastolatka. Przedostatnie pytanie pominę bo muszę chwilę pomyśleć i przejdę do ostatniego. PP:Wręcz jak się zdenerwuję, popadnę w konflikt, to mi ochota na takie zabawy przechodzi. Z: Co sie wtedy dzieje z Twoimi relacjami? --- Nic, jeżeli nie jest to poważny konflikt. Nie jestem flegmatykiem, bywa, że reaguję nazbyt emocjonalnie i wypada mi przeprosić. Staram się dogadać. Gdy sprawa się wyjaśni, wszystko wraca do normy. Nie lubię, nie umiem i nie chcę uprawiać seksu, w ogóle, nie tylko bdsm, gdy pomiędzy kobietą a mną jest jakaś zadra, coś niejasnego, co przeszkadza i gniecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na moje oko to
Piękne są takie prążki, które zostają na ciele przez kilka dni, przypominając przez ten czas do kogo się należy, kto je zostawił :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedyś nie sądziłam , że będę to lubić xD aż nie poznałam odpowiedniego faceta. zaczęło sie od niewinnych klapsów, potem mocniejszych, delikatniego poklepania po pliczku czy przytrzymania, a potem zdażyło się uderzenie,o które sama prosiłam xD nie jakieś nie wiadomo jak mocne, ale które rzeczywiście było uderzeniem. to podnieca, jeśli się tego chce xD a na codzień pełen szacunek i miłość. i to zróżnicowanie kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są chętni na spanking? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×