telefony waszych partnerów, sprawdzacie?

jak w temacie- z ciekawości- czy to robicie, jaki stosunek mają do tego Wasi partnerzy?

przegladam z ciekawosci, jak idzie do wc i nie widzi :P

Nigdy nie dał mi powodu, żeby go sprawdzać. Zresztą on nie chowa telefonu. W każdej chwili mogłabym zajrzeć, ale tak pisałam, nie mam powodu.

oczywiście, że tak

martva- ja też tak robię, aż wstyd się przyznać...:) ja swój zostawiam gdzie popadnie, nie mam pojęcia czy patrzy czy nie. nie mam sie czego wstydzić. a on ma. kiedyś był smsy od panny jakiejś, z miejsca gdzie był i nie powinien brać nr. cos w stylu umawiania sie na drugi dzien w tym samym miejscu. i dlatego jak mam okazję to patrzę z ciekawości. poniżej godności, ale cóż, wolę wiedzieć.

AJA MOJEGO NAUCZYLAM TAK ZE biore kiedy chce i patrze od smsow po polaczenia zdjecia itd..... a on potrafimi powiedziec ze ja to moge ogladac jego tel a on juz nie hehehehe niby zartem ale taka jest prawda ;]

Nigdy :) Nie mam powodów, ufamy sobie nawzajem- moim zdaniem normalny związek to taki, w którym partnerzy darzą siebie zaufaniem. Jesli jest inaczej, to już coś nie gra. Mi nigdy nie przyszło do głowy by go szpiegować, zresztą on niczego nie ukrywa, nie chowa- ale ja szanuję prywatność każdego człowieka :) Współczuję tym, które nie czują się w pelni bezpieczne w związku.

nigdy tego nie robię. nie mam takiej potrzeby

nie robilam

a ja sprawdzam i nie zaluje, bo dowiedzialam sie taaaakich rzeczy, ze juz nie jest moim chlopem:P