jakis facet dzisiaj mnie podrywal

siedze sobie na oknie, a on sie do mnie usmiecha, obok mnie stali inni ludzie,wie pomyslalam ,ze pewnie do nich sie usmiecha (taki usmiech z mrognieciem oka) No wiec nie odwzajemnilam usmiechu, potem drugi raz,przechodzi obok i sie usmiecha, no wiec juz sie usmiechnelam bo wiedzialam na 100% ze to do mnie. CHociaz bylam zdziwiona, bo chlop pierwszy raz mnie widzi,ja pierwszy raz w tym miejscu.. Jak myslicie,czy chcial byc mily ,czy chcial jakos zaczepic bo mu sie spodobalam?

Dodam,że gdy on tak się do mnie uśmiechał to w tym czasie za parapetem ja se w tyłku grzebałam:):)Ale on tego nie widział.Nie widział prawda??

t często siedzisz

rzecz jasna podszyw ten u gory :O

:D

Nie,przeciez pisalam,ze bylam w tym miejscu pierwszy raz.

No zdarza sie, przyjemne jak ktos podrywa tak ot sobie

a może chciał tylko pieniądze pożyczyć ale zabrakło odwagi :)

"mrugnieciem" oczywiscie.

Nie,on byl wlascicielem szkoly tanca :)

No to jak, podrywal mnie,czy chcial byc tylko sympatyczny itp..

do kobiet tylko kloszardzi się uśmiechają chcąc wyłudzić 2 zł. na mamrota, inni boją się nawet bąka puścić przy kobiecie w obawie, że kobieta narobi hałasu na dzielnicę :(

Roz...mnie takie hehehheheheheheeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee topiki hehehheeeeeeeeeeeeeeee

On cię nie podrywał. Mrugał, bo jakiś popiół wpadł mu w oko. A to nie był uśmiech, tylko paraliż twarzy, który miał od urodzenia... DUH! Pewnie, że Cię podrywał, a Ty o tym wiesz. Nie lubię, kiedy ludzie udają świętojebliwych!

A to nie masz tak codziennie? Ja myślałam, ze wszystkie nas codziennie to spotyka łącznie z zapraszaniem na kawę. Ja już 30-chę mam na karku, a nadal mnie to spotyka. Jak byłam młodsza to aż przesadnie.. Bywało to strasznie uciążliwe.

Dodam ze te okno to takie za ktorym stoje tylko w bieliznie i preze sie do przechodniow ;) wiecie o co chodzi ;)

Nie,wcale nie wiem,nie mam doswiadczenia w takich sprawcha iz (glupio nawet mi sie przyznawac) nikt nigdy mnie nie podrywal. (oprocz takich glupich nastolatkow typu "on sie w tobie zakochal" )

Żeby chociaż z tego podrywania była jakaś korzyść. Pomrugał pomrugał i poszedł do domu...eh wielkie mi HALO hehehe

ten u gory z tym prezeniem to oczywiscie podszyw.

Jakby była z tych co się prężą, to nie tworzyłaby na ten temat topiku. To codzienność. Musi ją to rzadko spotykać chyba.. :O

NIE KURDE, TO BYLA SZKOLA TANCA, SIEDZIALAM SOBIE NA PARAPECIE I OBSERWOWALAM TANCZACYCH(JESZCZE LKECJA SIE NIE ZACZELA,ONI TYLKO ROZGRZEWALI SIE) I NIE TO ZE ON USMIECHNAS SIE I POSZEDL, TYLKO JA PO JAKIMS CZASIE POSZLAM.

tak,rzadko mnie to spotyka.

Kurczę, naprawdę nikt cię nigdy dotąd nie podrywał? Masz pewnie 11 lat?

98 to mój rok urodzenia jak by co.

Nie, mam lat 18. Jestem chlpczyca, do tej pory tylko dziewoje sie za mna ogladaly

Fajnie,pojde tam jeszcze,moze kroi sie romans :D